intruz
To nie jest zwykły apel o pomoc dla bezdomnego rottweilera, chociaż każdy porzucony pies jest wyjątkowy.
Ponad rok temu zgłosiłam się do pomocy w warszawskim schronisku na Paluchu. Po spacerku z jedną z pensjonariuszek, usłyszałam: "Kamila, musisz poznać Eksę. Nie wiemy tylko, czy będzie chciała w ogóle wyjść z budy."
I tak poznałam Eksę. Zobaczyłam drobną, otyłą sunię o przerażająco smutnych oczach patrzących gdzieś przed siebie. Od paru osób usłysza?łam, że jest gruba i otępiała.... Eksa była przez wiele lat rozpieszczana. W końcu weszła trochę właścicielom na głowę. I oddali ją po 7 latach
Po przejściu wolnym krokiem 200 metrów Eksa siadła i nie chciała iść dalej... Zawzięłam się....Na następny raz przyszłam z podpieczonym mięskiem w ramach nagródek i wiarą, że da się z niej wykrzesać życie
Udało się !!!! Po kolejnych paru wspólnych godzinach okazło się, że Eksa z chęcią pobiega trochę i uwielbia aportować!!! Do tej pory pamiętam jej radosne szczekanie wszyscy byli zdziwieni, gdy zobaczyli Eksę wesołą. Okazało się, że wykonuje też parę komend
Potem musiałam wyjechać. Ktoś próbował ją wziąć, ale Eksa była agresywna do jego psa... W lipcu Eksa znalazła dom. Miało być pięknie i kolorowo.....
W ubiegły weekend Eksa została zwrócona!!!!! Ma już 8 lat i jeszcze bardziej przerażająco smutne oczy....
Błagam, pomóżcie. Może znacie kogoś, kto mógłby się nią zaopiekować. A może ktoś z Was? Ona nie ma wielkich wymagań. To nie wychuchany champion, tylko zwyczajna, choć niezwykła sunia, która potrafi pokochać, a potrzebuje tylko serducha, które jej więcej nie zawiedzie. Uważam, że z agresją nie powinno być problemu. Trzeba tylko narzucić jej reguły. W mojej obecności chodziła na spacery z innymi psami, tylko na początku chciała pogonić jedną sunię, ale po korekcie więcej nie miałam z tym problemu. Mogłam jej wyjąć nawet kość z pyska!!!!!! a wiedzcie, ze u schroniskowego psa taki zabieg jest.....co najmniej ryzykowny
Błagam, ruszcie głową. Nie możemy jej wziąć do siebie, bo mama samotnie nie podoła opiece nad 2 rottweilerami z bloku. Ja mieszkam narazie w akademiku i nie znajdę na poczekaniu mieszkania....
To nie jest zwykła sunia, ona jest wyjątkowa, bardzo dla mnie szczególna. Proszę Was, ona potrzebuje tak mało
Poniżej wklejam zdjęcie sprzed roku. Nie wiem, na ile udało się ją odchudzić
0503 069 502, 0501 511 714 to są telefony kontaktowe do wolonatriuszy ze schroniska na Paluchu (Warszawa). Nie przerażajcie się odległością. psy z Palucha odbywały już naprawdę dalekie podróze do nowych , szczęśliwych domów
[ Dodano: 2005-04-30, 22:55 ]
ponawiam apel. proszę, dobrze się zastanówcie. jeśli nikt z Was, to może ktoś z Waszych znajomych. Nie chcę, żeby jesień życia spędziła w schronisku.
Dziś ją widziałam. była bardzo smutna, ale udało mi się poprawić jej humorek na ją po prostu trzeba traktować, jak normalnego rottweilera-wtedy jest szczęśliwa. trochę komend, trochę siłowania ze mną i potężnym kijem, smeranie za uszkiem....i usnęła jak zabita w cieniu drzewa
a to fotki z wczorajszego spacerku
błagam. ona potrzebuje pomocy i jak najszybszego, rozsądnego odchudzenia jej. jej ostatni "właściciele" w ogóle jej nie odchudzili
[ Dodano: 2005-05-08, 23:25 ]
PODNOSZĘ!!!!!!>>>>HOP HOOOOOPPP!!!!!!!!
[ Dodano: 2005-05-15, 00:41 ]
Zaczynają być widoczne skutki przebywania w schronisku.... sierść matowieje, a główka wyglada, jakby należała do starszego psa
pracuję z nią na spacerach, ale cały czas czekamy na nowy dom
UWAGA: WAŻNE!!!!!!!!!!!!!!!
EKSA PRZESZŁA SZKOLENIE NA PSA TOWARZYSZA
TOLERUJE KOTY I JEST PO ZABIEGU STERYLIZACJI
.
Ja napiszę tylko tyle...
Resztę napisze Kamila
Kurcze, zamieszano mi w głowie, teraz juz wiem, że obydwie dziewczynki maja nowe domy
Jesteście wielcy
jeszcze niw wierzę, jeszcze płaczę
rozmawiałam przed momentem ze znajomą wolontariuszką, byla w takim szoku, ze prosiła, zeby zadzwonić za dwa dni i się upewnić, bo to chyba jakiś żart, bo to nie może być prawda. bo to niemożliwe bo to chyba CUD
Dzidka, Sławku, Jolu i Darku.......
ja nie wiem, jak dziękować, my już myśleliśmy, że EKSA do końca życia zostanie w schronisku ona 4 razy lądowała w schronisku, bo ludzie, którzu ją brali, nie rozumieli, że biora rottweilera, a nie kanapowca
oświadczam wszem i wobec, że EKSA jedzie do nowego domu :D:D opieki nad nią podjęły się hodowle ALEGRANDA i EKLAND. Eksa pierwszy raz w życiu zazna tego, co powinien każdy rottweielr mieć zapewnione przez całe życie-ODPOWIEDZIALNEGO DOMU
nie jest łatwa suką, ma swoje za uszami, ale jest kochana i pieszczocha straszna wierzę, że zdobędzie Wasze serca
naprawdę, nie wiem, co powiedzieć, po prostu słów mi brakuje
DZIĘKUJĘ WAM, JESTE?CIE NIESAMOWICI
tacy hodowcy, to marzenie :oops: z takich hodowców można być dumnym
P>S> żeby wszystko było jasne LUNA także jedzie do domku, nasza cudowna forumowiczka KSERA postanowiła stanąć na głowie i wziąć do domu LUNĘ, żeby Eksunia mogła iść nareszcie do normalnego domu
Madziu, dziękuję, jesteś cudowną kobietą
Ja i tak nosiłam się z zamiarem adopcji Luny . A wspaniali to są właściciele hodowli: ALEGRANDA i EKLAND i im należy dziękować. To oni podjeli decyzję o adopcji trudnego psa i chcą dać mu szczęśliwy dom na resztę życia. Jestem pewna, że Eksa będzie miała jak w raju i lepiej trafić nie mogła.
Alegranda i Ekland, dzięki wam za adopcje Eksy. I zobaczycie jaka będzie Wam wdzięczna. Wiem, bo sama mam rottweilerkę ze schroniska, którą adoptowałam jak miała 2 lata. Jest ze mną już 4 lata a wdzięczności jej nie ma końca. Mam nadzieję, że Eksa będzie dla Was taka jaka dla mnie jest Afra, a jest cudowna. Pozdrawia
no to odliczamy już dni, któe pozostały do zakończenia pobytu w tzw. "obozie" (tak mówi na Paluch większość osób, która go widziała te zsyłkę... )
w sobotę wieziemy suńkę do nowego domku. hihi...szkoda, że biedna nie wie, co ją czeka już by się cieszyła
No to gratulacje!!Aby wiecej pieskow znajdowalo takich dobrych opiekunow!!
No jesli ktos ma sobie dac rade z jej ponoc trudnym charakterem to z pewnoscia Wy
Taka decyzja ze strony hodowli ALEGRANDA I EKLAND świadczy tylko o tym,że są ONI miłośnikami psów i to WIELKIMI! Psy widać to dla nich hobby , a nie tylko "praca zarobkowa" . Ciekawe ilu hodowców stać by było na wzięcie psa ze schroniska, psa który potrzebuje opieki i miłości i wkładu finansowego nowych właścicieli. Bo przecież dla wielu osób hodowla to tylko psy-reproduktory kryjące i suki mające co rok szczeniaki. Gratuluję i podziwiam
Pani Dzidziu, Sławek Darek jesteście
Owszem, nie jest to łatwa decyzja, dlatego tym bardziej wielkie słowa uznania dla Was, bierzecie na siebie odpowiedzialność za czarną - podpalaną suczke, suczkę z własna historią, ciężkimi przeżyciami... Ale później odpłaci Wam ona za to olbrzymim przywiązaniem i wdzięcznością - miałam sukę ze schroniska, mieszkała z nami 10 lat, i chociaz wcale sie tego od niej nie oczekiwało, to na każdym kroku starała się tę wdzięczność okazać, starała się wręcz odczytać myśli - to jest po prostu niesamowite. Wiem jedno, nie był to nasz pierwszy schroniskowy pies, i na pewno nie ostatni. Prędzej czy później, i u mnie znajdzie się miejsce dla takiego porzuconego nieszczęścia.
za chwilę jadę do Eksuni. a jutro rano wyruszamy w drogę trzymajcie kciuki za spokojną podróż
No własnie chciałam zapytać, czy już jest w domku
Kapitalnie
To teraz opowiadajcie, co i jak.
I ja bardzo proszę o informację na temat Eksy. Jak podróż zniosła i jak tam w nowym domku , w nowym otoczeniu . Dzidka opowiadaj
Wika
No to git
Fajnie, że pomimo przejść potrafi się tak szybko zaaklimatyzować. To teraz tylko foteczki i dalsze relacje
Bawi sie pileczkami i lubi pluskac sie w dzieciecym baseniku.
..
No i pewnie ze Sławkiem się pluska:) Coś te dziewczyny mają słabość do Sławka Kropka, teraz Eska ....
A jak Kropcia? Nie jest zazdrosna o swojego pana?
udało mi się dopchać do neciku
bardzo się cieszę, że przypadliście sobie nawzajem do gustu to było cudowne uczucie patrzeć, jak ona odżywa. nareszcie swoboda, bez uwięzi i z ludźmi, dla których jest ważna
mówiłam, że jej zła sława jest gruuuubo przesadzona wprawdzie może za jakiś czas, jak się poczuje zupełnie swobodnie, próbować wprowadzać swoje rządy, ale wiem, ze sobie bez problemu z nią poradzicie. to własnie była moja ogromna bolączka-że tak cudowna suka jest tak nierozumiana przez ludzi i dlatego tyle razy wracała
miałam do czynienia z różnymi psami, ale dzisiaj wzięliscie pod opiekę moją ulubienicę Eksa zdobyła moje serce od pierwszego spotkania, choć wtedy jej głęboka depresja sprawiała, że nic ja dokoła nie interesowało.
ale w niej po prostu nie można się nie zakochać, jeśli się kocha rottweilery i sądzę, żedzisiaj się o tym przekonaliście
naprawde jeszczeraz bardzo, bardzo Wam dziękuję
będę czasem, w miarę mozliwości tu zaglądać, więc mam nadzieję, ze czasem znajdę parę nowych informacji i fotek
niech Wam się zatem dobrze chowa
P.S.pozdrowienia dla Kropki, która, jak przystało na moja druga ukochana rasę, czyli cavalierka, absolutnie zawojowała moje serce
Bedziemy o Eksie pisac czesto.Najfajniejsze jest ze z ta suka mozna sobie pogadac.Ona slucha co sie mowi i chyba bardzo chce zrozumiec o co chodzi.Slawek powiedzial do niej "Eksa oddaj kosc ' a ona poprostu wstala i podeszla z koscia w pysku.Slawek jej kosc z pyska zabral.Warknela oczywiscie ale na slowo fe odeszla i polozyla sie na dywanie.Po chwili kosc dostala i juz drugi raz nie warczala,patrzyla tylko co z ta koscia dalej bedzie.Dostala ja ,zjadla i teraz zadowolona spi.Problem tylko w tym ze strasznie chrapie.Glosno jak traktor.Mysle ze to chrapanie to objaw poczucia bezpieczenstwa.
oj, tak....ona bardzo lubi, jak się do niej mówi. poza tym, jak sie do Was przyzwyczai, zaraz zobaczycie, jaka jest czujna
ech....i te piękne oczy....uważam, że ma po prostu fenomenalne oczy. śliczne, ciemniutkie, wesołe i bardzo, bardzo mądre jak się ze mną związała, bardzo lubiła gdzieś leżeć i drzemać przy moich nogach, ale przy moim najmniejszym ruchu natychmiast podnosiła głowę i wlepiała we mnie te swoje śliczniaste oczka
przyznam, że jestem ogromnie ciekawa, na ile uda się ją odchudzić.....
co do chrapania-zgadzam się, musiała się poczuć bezpiecznie i po takim dniu pełnym wrażeń głęęęboko zasnęła. poza tym sądzę, że do takich efektów dźwiękowych przyczynia się jej masa. nie wiem, czy jest część ciała, ktorej ona nie ma otłuszczonej, może z wyjątkiem kufy
Jak miło czytać takie rzeczy
Strasznie się cieszę, że ta biedna sponiewierana suka ma w końcu ten najbardziej wymarzony dom, wspaniałych i doświadczonych właścicieli. Teraz będę tu regularnie zaglądać i czytać opowieści o niej. Przeczytałam na dogomanii "ochy i achy" pod adresem Hodowli ALEGRANDA I EKLAND, o tym jak miło z ich strony, że znaleźli miejsce dla biednej bezdomnej suki, o tym, że są prawdziwymi miłośnikami rasy. Ucieszyło mnie, że to piszą właśnie o właścicielach rottków, psów o tak złej opinii. Wiem też, że nie jesteśmy w stanie zaopiekować się wszystkimi bezdomnymi rottweilerami, ale mam nadzieję, że część z nich znajdzie właścicieli właśnie wśród miłośników rasy. Dla Eksy i jej Państwa najlepsze życzenia i proponuję założyć nowy dział "już w nowym domu", aby tu pozostawić miejsce biedakom, a tam czytać z łezką w oku o szczęśliwcach.
wpadłam na moment, poczytać o mojej kochanej Eksuni (hmmm...w zasadzie teraz już nie mojej )
bardzo się cieszę, że nie sprawia problemów i ufam, że przekona się niedługo do spacerków
czekam z utęsknieniem na fotki
pozdrowionka od Prestonka
Co słychać u Eksy? Piszcie, piszcie, piszcie dużo
Eksa super
Jutro Dzidka wiecej napisze i wstawimy fotki
Ja też prosze o wiadomości , ale przyznaje sie ,że widziałam pierwsze zdjęcia Eksy na stronie schroniska - Na Paluchu. Takiego baseniku to moja Emma by jej pozazdrosciła , szczególnie w te upały
Mam pytanko w jaki sposób odchudzacie Eksę , co stosujecie , jaką karmę i jak jej zdrówko / miała być / .
Wika
Eksa w basenie










Kapitalne zdjęcia
Ekstra zdjęcia
Wnusia jak widać odziedziczy zamiłowanie do Rottków po Dziadkach.
Też sie zastanawiam dlaczego tyle razy Ekse oddawano,jak widać toleruje dzieci i się z nimi wspaniale dogaduje
Pozdrowienka dla Was i Wnusi
Zdjęcia są cudne . Dwie dziewczyny w basenie to piekny widok. I gdzie tu agresja .
Część tych zdjęć powinna się znaleść na stronie schroniska Na Paluchu aby pokazać ,że rottki w schroniskach są naprawde cudne i kochane .
Dzidka ryż i chuda ryba +warzywka to dużo pracy . Chodzi mi o czasochłonność , czy gotujesz jej codziennie czy jakiś produkt wykonujesz np. na dwa dni i chowasz do lodówki .
Wika
Fotki rewelacja . Koniecznie powinny się znaleźć na stronie "Palucha", żeby wszyscy zobaczyli, jak żyje pies, który nie lubi dzieci, nie lubi psów i sprawiał problemy . Jeszcze przydałyby się fotki z tą Waszą małą sunią. Eksa lepiej trafić nie mogła
Fotki sa super wogle po tym psie nie widac ze ten pies jest po bardzo duzych przezyciach.
zdjecia swietne , nic tak nie poprawia humoru jak widok dziecka bawiacego sie z "psem morderca" , powinni zobaczyc te zdjecia w sejmie i zastanowic sie nad soba.
No zdjęcia cudne, a basen jaki ogromny, jak bedzie upal to sie wpraszam na basen, mam nadzieje ze Iza mnie wpuści do tego dużego:0 a jak nie to z Sara i Eska sie popluskam
Faktycznie na zdjęciach prawdziwa sielanka.Super ,że spodobało jej sie u Was.Ci co ją oddawali powinni hodować martwą naturę a nie psy bo widać jakie mieli do niej podejście.fajny piecho miał pecha do włascicieli ale usmiechnęło sie do niego szczęście.
No i po co Pani krzyczy na wnuczke?:P Eksa dobrze ze zareagowala + dla niej.A tak wogle to cos Kamili nie widac,zaginela gdzies?Tu nowe wiadomosci a jej niema ;]
Bardzo mnie cieszy dobry stan Eksy . Ciekawa jestem ile juz schudła .
Jednym słowem Eksa zakochała sie w wnusi i na pewno ta miłośc jest odwzajemniona.
co bedzie jak wnuczka wyjedzie.Jak zniesie rozlake Eksa i jak zniesie to mala.
Dzidka może wpadniesz na jakiś wspaniały pomysł .
Również odemnie proszę o przekazanie podziękowania lekarzowi weterynarii Panu Jackowi Janiszewskiemu za opiekę nad Eksą.
Wika
Bardzo się cieszymy , że Eksa tak fajnie zaaklimatyzowała się w Waszej Rodznie.Oby tak dalej.
A ja tam dzisiaj wnuczkę poznałam i wcale się nie dziwię, że psy chodza koło niej jak w zegarku Rezolutna, że hej. Fantastycznie pomagała nam dzisiaj Makarego wystawiać, hehe
A najlepesze bylo to jak wpakowala sie na ring podczas opisu Ulli dajac jej zabawke
" Ulla masz" no chyba bede mial komu przekazac hodowle za parenascie lat
w drodze powrotnej cos tam pomrukiwala o Makarym
...."A tak wogle to cos Kamili nie widac,zaginela gdzies?Tu nowe wiadomosci a jej niema ;]"...
Radziu, z tego co sie orientuje Kamila teraz siedzi w domu w Kielcach i ma tam utrudniony dostep / wcale nie ma (?) do Netu.
Pzdr,
Q.
A najlepesze bylo to jak wpakowala sie na ring podczas opisu Ulli dajac jej zabawke " Ulla masz"
No ba, ktoś musiał to w końcu zrobić - pokazują psu zabawkę i co z tego? Ktoś musiał wziąć sprawy w swoje ręce przeciez, nie? Ale fakt, wpakowała sie bez pudła
No proszę, widac od razu, że zna się na psach Zabierzcie ją do Sopotu, Makary lepiej sie wystawiał na jej piłeczkę niż na tę swoją ukochaną do kosza
Sopotu wnuczce nie polecam.Przywioze ze soba swiezutka ospe wietrzna. A ona jeszcze troszke za mala,bedzie sie drapac,no chyba ze juz chorowala.
To droga do Sopotu wolna
jestem, jestem, Kochani
aż się łezka kręci. wiecie, co jest najlepsze? pierwsi właściciele oddali Eksę po 7 latach, bo....warczała na dziecko......i tak urosła sława Eksy nie lubiącej dzieci
ja siedziałam cichutko, bo tydzień temu wróciłam dopiero ze szpitala zamiast latać z Prestonem po łąkach, dotałam się w ręce pana chirurga i mam zakaz wychodzenia z psem na najblizsze 2-3 miesiące ale realne jest to tylko przez 2 miesiące...mam nadzieję, że Press uszanuje moją chwilowo "upośledzoną" sprawność
ogroooomne uciski dla mojej pupilki Eksy i jak najwięcej wieści proszę
Szybkiego powrotu do zdrowia Kamila.Mam nadzieję , że to nic poważnego i ... , że zobaczymy się w Jeleniej
ech, Dzidka, jakie ciepłe kraje....ciepło, to było na oddziale zwłaszcza, jak się okazało, że lekarz postawił błędną diagnozę
zbieram siły na Jelenią Górę, zbieram bardzo intensywnie..... mam nadzieję, że uzbieram
Byłam i widziałm dzis Eksę na żywo. Bardzo ładnie sie trzyma jak na swój wiek, ale faktycznie sadełka ma trochę. Jest bardzo miła i sympatyczna. Chociaż stracha mi napedziła, jak ją przestałam głaskać zaczęła mruczeć, ale juz wiem że to jej normalne zachownie. No ja jej się nie dziwie troche, przyszedł gośc najpierw głaskał, a potem przestał to trzeba było się przypomnieć Mała Sara może z nia wszytsko. Super! Naprawdę ,aż miło patrzec na nią jak jej w Alegrandzie dobrze, po tym co bidulka przeszła.
Z tym mruczeniem to rottki często tak mają . Moja też mruczy dopominając się o głaskanko, pies kolegi również. Nie wtajemniczeni goście mają niezłego stracha jak suka siada koło fotela, podrzuca pyskiem rękę i zaczyna mruczeć. Super, że Eksa trafiła do takiego domu. Oczywiście jakby były jakieś nowe fotki, chętnie obejrzę .
Moja sunia ta ze schroniska też mruczy żeby zwrócić na siebie uwagę. Znajomi wiedzą i się nie boją, ale często w windzie jak zaczynam rozmawaić z sąsiadami ona zaczyna mruczeć żeby na nią zwrócić uwagę a sąsiedzi boją się, że na nich mruczy:). Aisza na razie nie mruczy za to zdarza jej się na Afrę warczeć jak ma piłę w pysku.
zaczynam się zastanawiać, jaka to wyrodna właścicielka ze mnie musi być. ale ja się tak już od ludzi nasłuchałam, że jestem przewrażliwiona...mój pies nawet za zabawowe skoczenie na gości wędruje na miejsce, albo w najlepszym wypadku wypada przynajmniej z pokoju...
i wszyscy uważają, że jestem ssssstrrrrrrraaaaaasznie surowa dla psa ale on i tak mnie najbardziej z rodziny kocha ale doprawdy, zaczynam się czuć, jak wyrodna matka
SUPEEEEER!!!!
Mój kochany Rotek też jest z Palucha!Jest najukochańszym pieszczochem na świecie.Chętnie bym Wam pokazała jego śliczną mordkę ale nie wiem jeszcze jak wkleja się fotki... ale do czasu!
A wracając do Kiluśka to na samym początku bałam się brać psa ze schroniska... dorosły,po przejściach... ale jego piękne oczka do mnie przemówiły i oto jest!!! Już 2,5 roczku!
Jak macie ochotę to zerknijcie: http://strony.aster.pl/archiwum/psy/jackie.htm
http://strony.aster.pl/ar...kie27072004.htm
Wielkie pozdrowionka dla wszystkich!
Co tam słychać u Eksuni? Jak jej waga? Nowe fotki też wymagane .
Cieszę się, że już odżyła i schudła. Dzidka, musisz sama z nią poszaleć .
Bardzo się cieszę, że Eksunia wraca do "normy". he he
A co do szaleństw to Ksera ma rację. Pobrykajcie razem!
EKSA z Sara
Uwielbiam takie zdjęcia!
Eksa na kanapie? no to widzę, że psina była w te wakacje w swoim zywiole
uściskajcie mocno Zołzunię ode mnie
Ciocia Eksa napewno czuje się baaaardzo ważna...ale ze swoim..."kobiecym", rubensowskim tyłeczkiem, może lepiej niech się z nimi, póki co, nie kładzie
to ciekawe, że tak silnie odzywa się w niej instynkt, bo w końcu jest wysterylizowana, więc hormony słabiej u niej działają
a udało się jej jeszcze coś schudnąć???
posmeraj ją, proszę, ode mnie za uszkiem i po brzuszku
Pokażcie jakieś foteczki, ja tak strasznie lubię oglądać zdjęcia .
Dnia 19.04.08 pozegnalismy nasza przygarnieta z Palucha Ekse
Ostatnie zdjecia Eksy z 05.04.08


strasznie smutno:(
wzięta z Palucha
współczuję straty przyjaciela, ale mam nadzieję, że kiedyś znajdziecie w sobie siłę, na następną bidę
skladam wyrazy wspolczucia
bardzo przykro
Żegnaj skarbie
Na prawdę przykro
["]
Wika
jaka smutna wiadomość
szkoda
-
Tematy
- intruz
- =SOS=Trojmiasto hotel lub dom tymczasowy potrzebny na gwałt!
- PARKA ROTTKÓW URATOWANA PRZED U?PIENIEM CZEKA NA DOM !!!
- KRUSZYNKA - ponad rok czeka na dom [schronisko Jędrzejewo]
- Pilnie poszukiwany nowy dom dla młodych braci z Biłgoraju
- Kolejny rottek w Olkuszu, Bleki już w Krakowie czeka na dom
- Pilnie dom tymczasowy rottkowy szczeniaczek 3 msc. Poznań
- =SOS=Wyrzucony z samochodu w Sosnowcu!!Czeka na dom w HOTELU
- Hektor szuka fajnego domu - już ma fajny dom :)))))
- Boski BARON - pilnie potrzebny mu nowy dom !!!
- PO schronisku w KRZYCZKACH - SALSA ma nowy i bezpieczy dom !