ďťż

intruz

W Gdańsku powstaje muzeum II Wojny Światowej i bardzo dobrze, znajdować się będzie u ujścia Raduni przy ul. Wałowej

Jednak zastanawia mnie jedna rzecz, Muzeum finansowane będzie a przynajmniej tak mi się wydaje ze środków państwa - budowę jakby nie było zapowiedział Premier. Natomiast działkę pod budowę wielk 1.7 ha miasto Gdańsk przekazało dla muzeum. Mam nadzieję że całe nie będzie sfinansowane przez Gdańsk a laury za budowę przejmie państwo.


Biegałem tam wokół kanału na zajęciach WF, dokładnie na tym odcinku na którym ma być muzeum, ale wydawało mi się, że wyburzane hale ustąpią miejsca jakiemuś nowemu osiedlu - może lepiej, że będzie tam Muzeum, niedaleko jest też Muzeum Poczty Polskiej, a przy okazji ten ostatni kawałek Podwala od Technikum Łączności do Muzeum uzyska jakiś lepszy wygląd, bo część domów się tam już sypała.

wyburzane hale ustąpią miejsca jakiemuś nowemu osiedlu

Po drugiej stronie ulicy Wałowej powstać ma kompleks Motława Apartaments (Invest Komfort)
Muzeum II Wojny Światowej ogłosi dziś konkurs architektoniczny na swoją siedzibę, która do 2014 roku ma stanąć na terenach obecnej pętli autobusowej przy ulicy Wałowej. Wśród jedenastu jurorów, zaproszonych do oceny nadesłanych projektów, znalazł się Daniel Libeskind, jeden z najsłynniejszych architektów świata. Zaproszenie Libeskinda nie dziwi. Muzeum II Wojny to nie tylko jedno z najważniejszych przedsięwzięć Gdańska, ale także autorskim pomysł premiera Donalda Tuska, odpowiedź obecnej ekipy rządowej na wizję polityki historycznej, lansowanej za rządów PiS.
Premier o zamiarach wybudowania w Gdańsku Muzeum II Wojny poinformował świat w grudniu 2007 roku. Przy okazji uroczyście fetowanej w Gdańsku 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte premier Tusk podpisał akt erekcyjny muzeum. Rok później dyrekcja muzeum ogłosiła konkurs na koncepcję wystawy. Konkurs wygrała belgijska firma Tempora. Jej projekt jest niezwykle efektowny i nowoczesny. Zakłada między innymi stworzenie sal wypełnionych gruzem zburzonych przez bombardowania miast, wielkie swastyki w salach przypominających ideologię nazizmu oraz mówiące rzeźby, opowiadające historie przedstawianych postaci - bohaterów i zwykłych ludzi.

Szefostwo muzeum zdecydowało rozstrzygnąć najpierw konkurs na koncepcję wystawy, a dopiero w drugiej kolejności konkurs architektoniczny. - Było to poprzedzone namysłem nad całą procedurą - zapewnia Piotr M. Majewski, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej. - Według nas to najlepszy scenariusz. Koncepcja wystawy, opracowana przez firmę Tempora, jest bardzo elastyczna, łatwo więc będzie dostosować potem projekt do architektury budynku.

Większy kłopot może się pojawić przy dostosowywaniu projektu siedziby muzeum do wymagań konserwatorskich. Ta część miasta, gdzie w przyszłości ma stanąć budynek, jest uznana za obszar pomnika historii, co oznacza, że wojewódzki konserwator zabytków ma tu szczególną władzę. Tymczasem w sierpniu 2009 roku Rada Miasta Gdańska uelastyczniła zapisy obowiązującego na tym terenie planu, tak by ułatwić powstanie Muzeum II Wojny Światowej. Wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński nie zaopiniował tych zmian w ustawowym terminie, wobec czego władze miasta uznały, że formalnościom stało się zadość i plan obowiązuje. Ale konserwator jest dzisiaj innego zdania. - Wprowadzone zapisy mają wady prawne, dlatego z mocy prawa są nieważne - powiedział "Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu".

całość Dziennik Baltycki Jarosław Zalesiński


mieszkam obok tego terenu i musze przyznac ze juz nie moge się doczekac. chociaz projektu. to zajezdnia, wyglada obskurnie.. a po za tym moim zdaniem jest to jeden z najbardziej zaniedbanych punktów głownego miasta.
Najbliższa zajezdnia autobusowa leży we Wrzeszczu... Choć muszę przyznać że to słowo pojawia się nawet na ulotce MIIWŚ.
Tak, to jest pętla Nie mniej zgodzę się, że odcinek od targu rybnego do wałowej jest niesamowicie zaniedbany.
gdańsk ma tam takie tereny, których w ogóle nie wykorzystuje, biorąc po uwage to że 80% turystów zagląda w te rejony i spotyka ich tam smrud i brud. przecież jezeli konserwator kwapiński ma jakieś zastrzeżenia co do wysokosciowców , można wybudowac tam budynki 3,4 kondygnacyjne gdzie mogą znajdowac się galerie,kawiarnie, ciekawe kluby, a nie "żulownia"

jest to jeden z najbardziej zaniedbanych punktów głownego miasta.

jeśli już Starego Miasta / Zamczyska (jeśli sam czegoś nie pomieszałem)

nie nie , ja mowie o terenach przy walowej. ulica wiosny ludow, tam wyglada tragicznie. nawet sam osiek, jest dla mnie bardzo zaniedbany. nawet jezeli chodzi o głupie chodniki ktore sa nie rowne. stae, obskurne budynki. przeciez tą są tereny przez ktore jak wspomnialem przechodzi średnio 80% turystów, i co tam zastaje?

nie nie , ja mowie o terenach przy walowej. ulica wiosny ludow, tam wyglada tragicznie. nawet sam osiek, jest dla mnie bardzo zaniedbany.

no to jeszcze raz ten teren to nie jest Główne Miasto, mam wątpliwość nt terenu pomiędzy Kanałem Raduni i Wałową czy należy jeszcze do Starego Miasta czy już Składów ale na pewno nie jest to G.M.

a teren przy Wiośnie Ludów to planowana inwestycja Invest Komfortu



a wygląda jak na zdjęciu poniżej (02.12.2007)
o tak chodzi mi mniej wiecej o ten teren . byłem się dzisiaj tam przejsc i na tabliczkach z nazwami ulic widnieje napis "śródmieście" lub "głowne miasto" wiec sam juz nie wiem. tak planowana planowana i tyle. nic sie tam nie rusza od dłużeszgo czasu , a gdańsk traci...

o tak chodzi mi mniej wiecej o ten teren . byłem się dzisiaj tam przejsc i na tabliczkach z nazwami ulic widnieje napis "śródmieście" lub "głowne miasto" wiec sam juz nie wiem. tak planowana planowana i tyle. nic sie tam nie rusza od dłużeszgo czasu , a gdańsk traci...

mnie stresuje Wyspa Spichrzów (ale do niej się przyzwyczaiłem - jak wreszcie coś zrobią to poczuję się jak w innym mieście ) oraz podobny teren a mianowicie Polski Hak. Generalnie ujście Motławy to porażka

a teren z nazwami znalazłem na wikimapii
http://wikimapia.org/#lat...8&z=15&l=28&m=b
oj tu przyznam ci racje, wyspa spichrzów to już konkretna tragedia,ale jak tak jak ty, jestem już przyzwyczajony. o bardzo fajna mapka, z której wynika że chodziło mi o Zamczysko i tą zawierająca sie w nim czesc starego miasta (lub na odwrót ;p )
Jeżeli chodzi o SIM, to powinno się trzymać uchwalonego podziału miasta, a nie ciągle są wprowadzane zmiany. I tak mamy Strzyże (zgodnie z podziałem, ok!), ale nie mamy Aniołek. Jest Stare Miasto, choć administracyjnie jest to Śródmieście. Ciekawe co jest na Starym Przedmieściu?

Jeżeli chodzi o SIM, to powinno się trzymać uchwalonego podziału miasta, a nie ciągle są wprowadzane zmiany. I tak mamy Strzyże (zgodnie z podziałem, ok!), ale nie mamy Aniołek. Jest Stare Miasto, choć administracyjnie jest to Śródmieście. Ciekawe co jest na Starym Przedmieściu?

Dobrze Ci on prawi, dobrze!

Ale panowie troszke odeszliśmy od wątku...
Przypominam temat to Muzeum

Ale panowie troszke odeszliśmy od wątku...
Przypominam temat to Muzeum


ale to jest forum dyskusyjne i Admin jest spokojny

a co do muzeum to mam nadzieję że po fazie docierania się zdań inwestora i konserwatora dojdą do konsensusu w tym maks. wysokość.

a samo muzeum wywołuje co raz więcej gorączki bo już nawet architekci, SARP protestuje - czyżby konkurs to jakiś łakomy kąsek?

---------------
Architekci i dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w konflikcie. Sprawa trafiła do ministra Zdrojewskiego. Na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego wpłynęły w ostatnich dniach dwa pisma dotyczące Muzeum II Wojny Światowej, które ma powstać w Gdańsku.

Pierwsze podpisane zostało przez prezesa Stowarzyszenia Architektów Polskich prof. Jerzego Gruchulskiego i jego zastępcę prof. Stefana Kuryłowicza. - Zwracamy się z uprzejmą prośbą - apelują sygnatariusze listu - o zajęcie stanowiska odnośnie trybu organizacji konkursu na projekt Muzeum II Wojny Światowej, który w opinii stowarzyszenia w istotny sposób odbiega od standardów, jakie powinny obowiązywać w organizacji konkursu o takim charakterze i znaczeniu. Drugie pismo zostało podpisane przez dyrektora muzeum prof. Pawła Machcewicza.

- Pismo do pana ministra - komentuje list szefów SARP prof. Machcewicz - jest przejawem działania nie w imię dobra publicznego ani nawet jednego środowiska zawodowego, ale w imię interesu pewnej tylko grupy architektów, niewahającej się przed podważaniem kompetencji swoich kolegów.
Niezależnie od listu do ministra Zarząd SARP ogłosił, że nie udziela konkursowi swojej rekomendacji. - Architekci, którzy wezmą udział w konkursie, nie będą mogli liczyć na opiekę stowarzyszenia - wyjaśnia konsekwencje tego kroku Kuryłowicz.

całość Dziennik Bałtycki