intruz
RAMBO to 6 letni rottek oddany 1 marca 2008 r do schroniska z powodu choroby właściciela przebywającego obecnie w szpitalu.
Jednak z opowiadań Marty skruchy nie było i raczej nie zmieni zdania . Czekamy jednak 14 dni po tym terminie pies przechodzi na własność schroniska
Pies zagubiony nie wie co się z nim dzieje z kanapy trafił do budy , pomóżmy mu
RAMBO nie wykazuje agresji,jak większości rottków to przytulas potrzebujący ludzkiego ciepła,przebywał z dziećmi
Brak słów - najgorzej ,że brakuje wszystkiego - dt, finansów, i przyszłych chętnych na opiekunów dla naszych psów.
Wika
kurcze jak można tak piękną morde
ja to bym tego pana z rottkiem do jednej klatki zamknęła ciekawe co by miał wtedy do powiedzenia cwaniaczek ten
Kasiu wrzucisz go na stronkę ?? Pan się raczej po niego nie zgłosi
Kasiu ponawiam prośbę o wrzuceniu RAMBO na stronkę
Minęło 14 dni koniec kwarantanny Pan się nie zgłosił RAMBO jest własnością schroniska
Mieszka już w boksie z innym psem, jest strasznie smutny byłam przy nim przez chwilkę i nie mogłam znieś jego pisku i skowytu gdy od niego odchodziłam
Mieszkał cały czas w ciepłym domku a tu nagle zimna buda
Pomóżmy mu



marta a moze go do hotelu?
no gdyby miał taką komnatę jak Blue i Drupi z kanapą to pewnie byłby najszczęśliwszy na świecie, no i trochę miłości od człowieka to byłoby spełnienie jego marzeń
marta to sie szykuj na trase do warszawy wezme go
coś załatwię bo ja osobiście nie dam rady, idą święta facet przyjeżdża z Angli mam trochę zajęć
A właśnie Aguś OFF potrzebuje namiary na Pana od Franka w świąteczny weekend będę w Toruniu
moje gg 1860967
782076273
rozumiem ze to numer telefonu jakieś imię Pana ??
Marta nie moge go niestty zabrac, musial zabrac tego niedowidzacego i suke ze szczeniakami ,nikt sie nie deklaruje do pomocy,przykro mi ale nie mam pieniedzy
Marta wrzuce jak dojde do siebie z paroma rzeczami nie nadązam sorry . musze najpierw przeczesac forum, zaznaczam sobie co mam do wpisania na str., ale wymiekam. musze porobic to co bieżące.
dobrze Kasiu, poczekamy
W takim razie ogłaszamy Rambo w necie
rozglos , alegratka , emetro , eoferty
Wika
Dzięki Wika
BONO ,vendito ,kupsprzedaj , kupiepsa , e-zwierzak , psy.pl
Wika
centrum i na stronie Rottki
Wika
kogielmogiel
Wika
Wika
Mosii jak zwalnia się miejsce Brandusia to może wzięłąbyś pod uwagę kandydaturę RAMBO przy Twojej ręce i rozpędzie do adopcji też będzie miał szczęście
Właśnie Rambuś tak cierpiiiiii jest krótko w schronisku i nie może się przyzwyczaic
hola hola, mamy juz kolejke
oby szybko się przesuwała ta kolejka idzie wiosna, może domki się rozmnożą
Jutro załatwiamy termin kastracji i w przyszłym tyg Rambuś jedzie do nowego domku
Będzie mieszkał w Tychach ale transport do Wrocławia, Pani tam studiuje i Rambuś co tydzień będzie jeździł pociągiem do Wrocławia i na parę godzin zostawał z siostrą nowej Pani i jej 10 miesięczną amstafką. Pani już nie może się doczekać
super super super super super
Marta czy to ta Pani co ją dzisiaj do Ciebie odeslałam? bo nie weim czy jeszcze mam Ją molestować
Martusi już dzisiaj nie będzie, a z tego co kumam, to ta Pani
to fajnie, bo bardzo miła była i sprawiała pozytywne wrażenie
Marta bardzo sie cieszę , dzięki Tobie i wolontariuszce w Poznania / pozdrów ją od nas/ rottweilery ze schroniska w Poznaniu mają szanse na znalezienie domów . Oby pozostałe również miały tyle szczęścia.
Wika
Moja imienniczka która nam tak pomaga jest już oficjalnie pracownikiem schroniska, dzięki jej sile i uporowi możemy tak działać w Poznaniu
NAPEWNO przekażę pozdrowienia
Moja imienniczka która nam tak pomaga jest już oficjalnie pracownikiem schroniska, dzięki jej sile i uporowi możemy tak działać w Poznaniu
NAPEWNO przekażę pozdrowienia ale super wieści
Oficjalna wiadomość
Dzisiaj Martusia wróciła z urlopu, rzuciłam hasełko i Rambo dzisiaj zostanie odjajczony Taką fajną mamy sojuszniczkę
Przyszła właścicielka powiadomiona
Nie może się doczekać do tego stopnia że zrezygnowała z oferowanego przeze mnie transportu i sama z siostrą po niego przyjedzie do Poznania w piątek tj 4 kwietnia
Marta025, wow, ale wieści
super . popros Panią o dane do umowy i przeslij do mnie.
Marta025, super i buziaczki
Kasiu wysłałam Ci dane sms`kiem Pani odpisała natychmiast po mojej prośbie
Już nie może się doczekać przyszłgo weekendu
Kasiu wysłałam Ci dane sms`kiem Pani odpisała natychmiast po mojej prośbie mam, dzieki
Pani Rambusiowa jest niemożliwa, codziennie dzwoni jak się Rambo czuje i czy wszystko dobrze po zabiegu kastracji
Jest tak niecierpliwa, że odbiór w czwartek rano
Od czwartku do niedzieli ma wolne, specjalnie aby Rambuś mógł się zaklimatyzować
Pani Rambusiowa extra
A jak Rambuś zniósł kastracje?Bo to przecież kolejny stres dla niego
Mam nadzieję, że to już ostani stres w jego życiu
to już ostani stres w jego życiu oby, trzymamy kciuki za powodzenie
A co tam u Rambusia?
No właśnie odstawiłam go na dworzec i pojechał do nowego domku
Troszkę powarkuje przy wsadzaniu do auta i szczeka na przechodniów ale dziewczyny kochane nie zraziły się, dadzą sobie radę
Rambuś ma lekki kłopot z chodzeniem, pewnie spowodowany nadwaga - zaleciłam odchudzanie, arthroflex, krótkie spacery i zobaczymy
Obowiązkowo kontrola u weta i obcinanie pazurów bo są okropnie długie
Mam nadzieję, że Pani Dominika w końcu się ujawni wiem, że jest zalogowana ale jeszcze nic nie napisała
Jeszcze raz dziekuję za miłe spotkanie i życzę duuuużżżżo wspólnych lat nowym właścicielom
Rambo juz w pociągu w drodze do nowego życia . Dziewczyny musiały mu pomóc przy wsiadaniu,zaopatrzyłam je też w sedalin, ale okazał się nie potrzebny w nagrodę dostał parówkę, konduktor już był i wszyscy cali
Dominika obiecała, że wieczorem coś napisze
super
czekamy na wieści w takim razie
extra nie moge się doczekac wieczora
brawo
Ciesze sie z wami i z Rambusiem
Marta025, są jakieś wieści??? jak im poszło
Dotarliśmy do domu cali i zdrowi. Rambo w pociągu był bardzo grzeczny. Przy wysiadaniu miał straszne opory. Znowu go wynosiłyśmy. Na dodatek mnie wywrócił na peronie (przy wyciąganiu go z pociągu). Ludzie mieli fajne miny
We Wrocławiu przywitał się ze swoja kuzynką Luną. Nadto entuzjastycznie. Wygląda na to, że chyba jeszcze za mało czasu minęło od kastracji, ponieważ nadal go bardzo interesowała
Byłyśmy we Wrocławiu u weterynarza. W Ramba jakby diabeł wstąpił. Nam sie dał wymacać całkowicie bez żadnego protestu. W pociągu wymacałysmy dokładnie jego łapy. Natomiast na Panią Weterynarz warczał niesamowicie, w ogóle nie pozwolił się dotknąć.
Pani Weterynarz stwierdziła u niego, że może mieć złamany bark lub kiedyś miał złamany i zle sie zrósł. To powoduje u niego pewnie to kulenie (kuleje tylko na jedna łapę). Jesteśmy z siostrą bardzo zawiedzione, że pomimo zapewnień o doskonałej opiece weterynaryjnej w schronisku u psa nie stwierdzono żadnego urazu.
W najbliższym czasie zatem czeka Ramba:
- mycie
- czesanie
- wizyta weterynaryjna łączona z prześwietleniem barku, w czasie której pies będzie musiał dostać "głupiego Jasia", ponieważ nie lubi się badać
(Jeżeli wykryją jakieś złamanie, Rambo bedzie musiał się oszczedzać, lub mieć wstawioną łapę w temblak, lub w ostateczności - operacja)
- w czasie narkozy zostaną mu obcięte pazury
Niestety... poddałyśmy się i nie pchałyśmy go już do pociągu z Wrocławia do Katowic, a potem z Katowic do Tychów, gdyż był juz wystarczajaco wystraszony a my prawie tak samo jak on miałyśmy jezyki na wierzchu gdy pomyślałyśmy o dodatkowym, czterokrotnym wejściu i wyjściu z pociągu. Dalszą drogę Rambo pokonał samochodem za przednim siedzeniem i było mu o wiele wygodniej.
Ramba pokochała już cała rodzinka od razu zaakceptował swoje nowe posłanie. Na komende siada i daje łapę I bardzo lubi w czasie odpoczynku mruczeć sam do siebie, strasznie gadatliwy pies




Dziękujemy Marcie za dowóz Ramba na dworzec i opiekę nad nim w czasie pobytu w schronisku
Deletee, witaj
fajnie, że jesteś i napisałaś co i jak
Mój Bryś też kulał i piszczał na łapki ( nosiłam go 2 tyg po schodach), ale antybiotyki i arthroflex zalatwił sprawę
Będzie dobrze
Teraz tylko dużo cierpliwości i miłości
Deletee, witajcie
jeszcze mamy pytanie czy on ma ściągnięte szwy po kastracji? bo lekarka nie chciała go już denerwować i sprawdzać, a w razie czego trzeba ściągnąć..
z tego co wiem to używają szwów rozpuszczalnych, ale jutro zadzwonię i się dowiem aby się upewnić
nie no dziewczyny, opis podrózy świetny
Deletee, witamy
jeszcze mamy pytanie czy on ma ściągnięte szwy po kastracji? bo lekarka nie chciała go już denerwować i sprawdzać, a w razie czego trzeba ściągnąć..
szwy są rozpuszczalne
Muszę się pochwalić
Rambo przeżył pierwszą kąpiel w nowym domu
Myty był w kagańcu, ale ten kaganiec szczerze mówiąc do niczego się nie przydał. Rambo położył się z miną: "A róbcie ze mną co chcecie, jak wam śmierdze to mnie myjcie" Przeczekał tak kilka minut szorowania i nawet się nie ruszył.
Szczerze mówiąc przygotowywałam się na akcje w stylu: pies sie wyrywa, warczy, gryzie, ucieka po pokojach, mój chłop klnie i denerwuje się co to ja za psisko do domu przyprowadziłam A Rambo dał taki pozytywny popis, że byłam z niego bardzo dumna Potem dał się bez problemu szczotkować i bardzo mu się to podobało. Łasił się jak kot
Poza tym od dnia dzisiejszego (2 dzień w domku) wprowadzamy mu dietę. Przeraża mnie, że on po 20 min normalnego wolnego spacerku dyszy jakby przebiegł 20 km. Także Ramba teraz czekają 15 minutowe wolne spacerki, co najmniej 5 razy dziennie. Na razie mam możliwość aby siedzieć z nim przez jakiś czas w domu więc rozchodzimy psiaka
Deletee,
Deletee, jestem pełna podziwu ukłony
Deletee, super wiadomości, bardzo się cieszę oby tak dalej
I jak miło czytać dla odmiany tak wspaniałe podejście do psa . niby normalne powinno byc, ale po ostatnich wydarzeniach trzeba by się Deletee rzucić na szyję chyba
Deletee,
Deletee, co tam u Rambusia
Deletee, jak wiesci?? jakieś
No właśnie co tak ucichło.Chyba z Rambusiem wszystko ok?
U Rambusia wszystko ok Leń straszny. Tylko by jadł, pił i spał
Nie było mnie dwa dni, bo pojechałam na uczelnie i Rambo został w domu ze swoim panem. Także Piotrek poświecił mu cały weekend.
Przez te dwa dni Rambo podobno chodził jakiś przygnębiony. Bo jak jesteśmy we dwoje z nim to on słyszy, że razem gadamy do siebie, do niego i jakoś tak weselej jest. A przez te dni w domu była cisza i tak chodził od pokoju do pokoju.
Gdy przyjechałam to najpierw mnie wyprzytulał, potem wyślinił i od rana kiedy pojawiłam się w domu chodzi za mną krok w krok Ale opłacał mu się ten mój wyjazd na studia i do rodziców, bo moja mama z siostrą zawsze go czymś obdarują. Tym razem ma nową obroże i zapas karmy na następne półtora tygodnia Dobrze na ich hojności finansowo wychodzę, aż miło się je odwiedza Fajnie, że tato z Piotrkiem mają trochę dystansu, bo przecież my to byśmy mu pół zoologika wykupiły
No i Rambuś został dopiszczony, dogłaskany, dobawiony za te nieszczęsne dwa dni, że teraz mi plaszczy się ze zmęczenia pod nogami
W następny piątek jedzie z nami do Wrocławia i już mam dreszcze na samą myśl pakowania go znowu do tego nieszczęsnego pociągu. Grzeczny cała droge jest, musze to przyznać, ale to prawie 40 kg do upchnięcia przez te małe drzwiczki.... hehe Nie nooo jakoś damy rade. Moja rodzina z dziada, pradziada to kolejarze więc to musi być pies, który umie jeździć koleją
Deletee, dzięki za wieści
ale pamiętaj odchudzanko
Deletee, no super pomiziaj jeszcze od nas kolejarza
Marta.... odchudzanko, odchudzanko..... Ja to go nie dokarmiam, ograniczam jedzenie "nie dla niego" jak tylko mogę, wyprowadzam z Piotrkiem na spacery, ale nie każdego mogę dopilnować. Mnie nie było to moja przyszła teściowa dokarmiła go pulpetami w sosie, bo jakoś tak mizernie ten nasz pies wygląda.... Teściowa jest kochana, ale psa od niej muszę trzymać z daleka To było ostatnie szaleństwo żywieniowe Ramba w tym miesiącu. Zły jest na mnie przez to niesamowicie
Albo mnie w całości pożre z niedokarmienia..... hehehehe
z nowego domku
na zdjęciach ze swą przyjaciółką Luną




Ależ zadowolony, ha! PIĘKNIE!!!
cudne
ooooooooo jakie Luna ma śliczne niebieskie ślepka a zdjęcia superanckie






Rambuś i jego przyjaciółka są cudne
?liczne fotki i widać,że Rambuś zadowolony z życia
no slicznie!
A Luńcia jest niewysterylizowana, czy z Rambusia taki zalotnik??
Rambuś nie posiada już zbędnego balastu więc Lunka czuje się bezpiecznie
ON ją tak KOCHA
Ale, że udało mi się tego "pączka" trochę odchudzić to nikt nie zauważył...
Ale, że udało mi się tego "pączka" trochę odchudzić to nikt nie zauważył... bo na tych zdjęciach trudno to zauważyć
Deletee napisał/a:
Ale, że udało mi się tego "pączka" trochę odchudzić to nikt nie zauważył...
bo na tych zdjęciach trudno to zauważyć
_________________
nooooooo, na twarzy jakiś taki smuklejszy
Hehehe to czuje się zmotywowana Będziemy walczyć dalej
Deletee, Bączuś wygląda prześlicznie
cudne
Ciężkie życie naszych psów










i tu na koniec mam taką prośbę. jako, że tak samo jak rottki kochamy bullowate potrzebujemy waszej pomocy. obecnie fundacja AST nie ma funduszy… wygrana w krakvecie mogła by bardzo pomóc w braniu większej ilości psiaków pod opiekę fundacji. wiem, że tam już własciwie wyniki są ustalone z góry, ale może jednak się uda. zostawiam link, mam nadzieje, że ktoś nam pomoże:)
dziękuje z góry:)
http://www.krakvet.pl/for...r=asc&start=180
pozdrawiam
mam nadzieje, że ktoś nam pomoże
zaglosowalem... mam nadzieje, ze wygracie
tez dałam swój głos , ale macie tylko 1%
dziękuję bardzo Wika, mamy 44%
a to ja chyba dałam na inny miesiąc , juz sie poprawiłam i faktycznie jest 44% .
Kto jeszcze pomorze
Wika
Ale Rambuś się zmienił, jest nie do poznania dziewczyny
tibi89, Deletee, piękne życie mają Wasze psy mój głos tez oddany na asty
poszedł głosik






piękne wieści zdjęciowe
super fotki psiaki cudne
Cudne,roześmiane pychole,aż miło popatrzeć
dzieciaki w upał






extra
widać jak się kochają
moje nie leżą tak blisko siebie
super foty
niesamowite foty
Deletee, super zdjęcia
Piekne foty
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy

Każda złotówka jest na wagę złota