ďťż

intruz

No. Wypowiadajmy się . I mam gorącą prośbe... niech wypowiadają się tylko osoby powyżej 15 roku życia bo tym poniżej na 200% brak doświadczenia .


Hmm ulubione hmm to zalezy w ktorym okresie mego zywota

Polprofesionalnie zaczolem kolo 16-17 roku zycia.
Wtedy byla to (wstyd) Warka Strong. Smialem sie z ludzi co mowili ,ze jest SŁODKA

Potem byla TATRA zolta Chlalem tego mnustwo - wiek 16-19

Nastepnie pilem sobie HARNASIA 19-20

Potem Zubr ~20

I przy wiekszej gotowce ZYWIEC 19-21

Oczywiscie pilem inne piwka ,ale to nie w tak znacznych ilosciach jak inne. Oczywiscie w tych latach czesto sie piwa "krzyzowaly" wypisalem jedynie okresy w ktrych dominacja owych trunkow byla znaczna
wiedzialem ze taki topic w koncu powstanie. a wiec ja mam 2 ulubione piwa: freeq i gingers (objetnie jaki). chociaz ogolnie to zadnym piwem bym nie pogardzil.
kiedys z jakies 4/5 lat do tylu pilo sie siki EB , pozniej pilo sie tyskie , a od kiedy lech sie zrobil zielony pije sie lecha
Od czasu do czasu dobre ciemne piwo .... moze byc karmi ( ale nie musi ).
Ogolnie nie pije zywca, pewno dlatego jak tesciowa mnie odwiedza to zawsze go mi kupuje .
Za okocim nie przepadam ......... , jak dla mnie Tyskie ponad wszystkie albo lechu czy ci nie zal !


Łooo Ten topic przebije pewnie założony przezemnie z dowcipami

Więc moja przygoda zaczeła się baaardzo dawno temu, jak miałem 13 lat wypiłem pierwszego Reds'a.
Rok później na fali było 10,5 podwójnie chmielowane, ale wtedy jeszcze tak ostro nie było.
Dalsze okresy to bywało różnie, ale między innymi Warka Strong, Heineken, Lech Mocny i Reds'y.

Od 3 lat jest różnie, wynalazki jakieś typu: Edelmajstery, Wojaki, Kryształ (99gr a kopał ostro, po 4 bylo genialnie), Perła Mocna, VIP ( biedronka sux ) i tak dalej.

A teraz to Karpackie Mocne (9%) i Mocne Polskie (coś koło 8%).

Po za tym triumfy święci dalej Warka Strong !

Nie mogę powiedzieć, że jakieś piwo mi nie smakuje, ale na siłę to pamiętam, że raz w życiu nie smakował mi Żywiec (może dlatego, że 2 dni stał otwarty w namiocie, aczkolwiek nie zaglądałem do namiotu i się uchował).

Poza piwem piłem wszystko co się dało (oczywiście w granicach rozsądku: dykta & polskie whiskey(spiryt rozrabiany pastą do butów) i tym podobne w grę nie wchodzą.

Od 3/4 miesięcy nie pije win,nalewek itd.

Co nie znaczy, że czasem się nie zdarzy.

wiedzialem ze taki topic w koncu powstanie. a wiec ja mam 2 ulubione piwa: freeq i gingers (objetnie jaki). chociaz ogolnie to zadnym piwem bym nie pogardzil.

A miałem cię za normalnego człowieka. Eh, może jeszcze kiedyś będą z ciebie ludzie.

A teraz moja kolej. Od 13 roku życia do 15 piłem tylko Tyskacze, Leszki itd. bo nie eksperymentowałem. Potem zacząłem pijać droższe piwka takie jak Heineken, Becks, Grolsch bo po prostu były smaczne a gotówki na piwo nigdy mi nie brakowało. Od jakiegoś czasu pijam różnie, zależy ile kasiejki w kieszeni jest. Gdy jest jej więcej pije Tyskie, Lech, Żywca a gdy jest jej mniej albo gdy chce się upodlić za jak najmniejszą kase to pije Żubry i... tadamtadam! Moje ulubione piwo to: Łomża! Napój Bogów.

To piwo wchodzi jak Carlsberg, kosztuje jak Książ, smakuje jak Heineken... a myślałem, że tak to tylko w Erze mi dobiorą .

A miałem cię za normalnego człowieka. Eh, może jeszcze kiedyś będą z ciebie ludzie.

a co jest we mnie takiego nienormalnego?
Hmmm Piwo... <wzruszenie>
Najdawniej jak siegam pamiecia i pilem piwo jednego typu w wiekszej ilosc to byl (juz dawno nie produkowany) Piast "zloty". Pozniej zastapil go piast "bialy" i "czarny" i ich juz nie pilem.

Jak mam kase to tylko HEINEKEN! Jej to piwo wchodzi jak soczek i tak lekko na zoladku w przeciwienstwie do Tyskiego na przyklad. Choc w malych ilosciach ujdzie.

Nie pijam/pijalem zadnych plynow do mycia naczyn typu Reds. Choc sam smak nawet nawet.. no ale z esencji PIWA to to juz nic nie ma.. tej przyjemnej goryczy..
Choc kiedys jak tylko wszedl COOLER to nawet przez ok 2 tyg. a bylo to nad morzem jak przebywalem to kosztowalem, to bylo chyba pierwsze piwo o jakims tam owocowym czy jak to nazwac smaku.

Jak chce sie smacznie napic i ekonomicznie... TATRA zolta! Tutaj widze ze z MajoSSem wiele wspolnego mamy w degustacjach. Choc nie wiem jak Ty MajoSS ale ja po wiekszej ilosci Tatry zoltej budze sie z bolem glowy

Lomir gdzie ta Łomże kolo nas mozna dostac? Astra? Trza sprobowac!

pszemaz
Łomże można dorwać z tego co wiem w Chmieliku na Drzewieckiego i w Chmielniku na Pilczycach. Polecam piwko, naprawde super. Całe moje liceum je pije .

Nad morzem to wiadomo co się pije . Brok .

Co do Taterki to się zgadzam z pszemazem. Kiedyś popijałem gdy weszło ale potem smak się zepsuł, smakuje dziwnie słodko (ale to inna słodycz od tej Redsowej czy Warki Strong) i jak wypije kilka to się czuje jak po jakimś tanim winie marki wino. Do tego ten ból głowy po większych ilosciach, każdy tak ma niestety.

Reds, Gingers itd. to soczki a nie piwo. Nie lubię ich słodkiego smaku. To są piwa typowo kobiecie wg. mnie, smakują strasznie i piwem bym tego nie nazwał. Brak właśnie typowej goryczy. Kto pije takie bronksy traci dużo w moich oczach . Brak szacunku, profanacja świata piwnego .

Piast mi nawet smakuje teraz ale wole inne piwka w tej samej cenie i smaczniejsze. Czarny Piast to dla mnie straszne piwo. Ciężkie, słabo wchodzi, w smaku średnio... nie polecam.

Heinekeny są bardzo smaczne ale drogie niestety. Gdy moge sobie na nie pozwolić to pijam.

Ogólnie to z alkoholi najbardziej lubię piwko. Nic nie przebije piwa. Jestem miłośnikiem i wielkim smakoszem piwa .
Ja jechałem kawał czasu na jakiś mordercach typu 18 <taki browar(chyba wódę do tego dolewają) do tego dochodziły Piasty,Tatry,Harnasie nawet Koźlak spoko browar
swego czasu pijałem jeszcze te czeskie brony w butelkach ale łeb po tym naprawiał mnie jak diabli to dałem se spokuj a gorzkie jak diabli

w skrócie na teraz pije głównie Harnasia,Piasty,Koźlak
Aaa, co do EB to było kiedyś dobre piwko. Jak dużo młodszy byłem to z kuzynem często podkradaliśmy buteleczki rodzicom i piliśmy . Szkoda, że już go nie leją ale... podobno można jeszcze spotkać w sklepach. Ja w wakacje widziałem w delikatesach na Drzewieckiego EB i byłem w szoku.
EB nad morzem jest, w okolicach Gdańska jak poszukasz =]
Ja zapomnialem o swoch waznych piwach w moim zyciorysie !

"Special" z pomorza ! Jak jestem nad morzem wypijam tego mnustwo!! Kratami to sie wynosi ze sklepu ;x

We Wroclawiu tez mozna dostac - sa to jakies dostawy z pomorza. Maja tez inny ksztalt butelki zreszta to nie to samo co pic speciala na plazy

Piast Mocny - czasem kupuje. Bardzo smaczne piwko ))

EB - racja d3 Pilem na te wakacje co byly w okolicach (nie Gdanska) ,lecz rzeki Brdy (to kolo ... hmm Swornych Gaci chyba Pila gdzies tam jest - juz nie pamietam. Dziwnie sie go pilo bo myslalem ze to jakis lezak magazynowu Nawet byl ok (kiedys podpijalem jak bylem maly go od wuja )

Piw jakich nie cierpie :

Najgorsze w kazdym znaczeniu to :
OKOCIM PALONE - kur&% to jest takie ochydne ze myslalem ze sie porz(z)ygam Kuplem z kumplem po 2 browary na leb na sprobowanie. Wypilismy w ciezkich mekach... nie polecam!!! Teraz jak mam komus stawiac piwo zawsze mowie : "spoko postawie Ci okocim palone"

Ostatnio scierwowate piwo ktore pilem to Piast Zimowy!!! Swinstwo... ma smak podobny do okocima palonego. Taki lekki posmak... Chu***

Warka Strong... Moje 1 piwo na "powaznie" a teraz tym sie brzydze. Wstretne!!

Te "soczki" ujda ale wole zwykle piwo. Piwo ma smakowac piwem!!

Szczochy za ponizej 2zl (chodz kiedys wychlalem 5 "karnistrow" za ~70gr

Jakie pijecie piwka ? W puszcze czy butelce Zauwazyliscie atuty puszki i butelkowca

P.S Pszemaz hmm wtedy kiedy pilem ja zgrzewkami (pierwsze statystki to okolo 40 piw w ciagu 8 dni (wtedy to zamiast herbatki piwko z rana ) Wiem czy mnie bolal leb czy nie to hyhyb

Na ostatnich wakacjach to chodzilem naje... przez ponad 2tyg. z wylaczeniem 1 dnia co sobie postanowilem ze nie bede pil) Fakt wtedy wóda tez sie lala ostro

P>s2

tak smnie nakreciliscie ze wypije sobie piwko czeskie ktore mi kupmel nie dawnoprzywiozl. ponoc najlepsze w czechach (mowil ze mu brdzo smakowalo a gust mamy identyczny w tych sprawach - trzeba sobie odpowiednich kompanow dobierac xd)
Ja pijam butelkowe tylko. Nie widzę plusów puszkowego ścierwa. Dla mnie picie z puszki to profanacja. Smak zupełnie nie ten. Dla mnie jak nie ma piwa butelkowego to nie ma picia. Proste... ja puszek się nie tykam. Prędzej wypije 0,5 z gwinta niż dam się namówić na puszkowe.

Z piw których nie lubię to:

Okocim Palone (MajoSS wyjaśnił wszystko), Książe i tym podobne tanie browce, Piast Mocny i wszystkie te słodkie syfy.

Z czeskich piw bardzo lubię Primatora (byle jasnego bo ciemny 10% dla mnie za ciężki), Kozela (ulubione piwo Waclava Havla czy jak się tam to po czesku pisze ; moje zresztą jeśli chodzi o czeskie piwka też ) i Pilsnera. A niemieckie piwka lubicie?

Widze, że trafiłem z tym tematem . Dowiem się przy okazji kto jest prawdziwym smakoszem . I widać też tutaj, że średnia wieku jest niska bo mało osób się wypowiedziało .
Noteckie "granat" rulez Ostatnio ciemne nawet wprowadzili
Kumple piją Warkę, a ja im mówie, że to warszawskie ścierwo to mnie wyśmiewaja

Topic od 15 Ile ty masz 12? 14? -mss
Wypad mi z tego tematu! Podbijesz go jak będziesz miał 15 . Poza tym... "Noteckie "granat" rulez"... my tu o dobrym piwie dyskutujemy a nie o lokalnych sikaczach . - Lomir
Puszki hmmm

Za mlodu bo zem glupi byl pilem jedynie w puszcze. Yaniej bodajze wychiodzilo niz z butelka.

Potem gralismy nimi w "malysza" (kopniecia na odleglosc) - zajefajna sprawa

Co do smaku... sa 3 rodzaje tatr :

1) dobra tatra

2) metalowiec - czuc metal pijac piwo

3) skarpeta - smakuje jak zepsute piwo

Oczywiscie w tatrze to czesto sie zdarzalo (moze i zdarza)

Harnas puszkowy swego czasu byl nieskazitelby. Potem raz kupilem metalowca i juz butelkowe jedynie biore.

Puszka sie jedynie przydaje pod namiotami. Latwo ja wyjeb..:)

Co do butelek. Swegio czasu je kolekcjonowalem,le od kiedy kumpel ma wiatrowke ubylo mi ich sporo Na "strzelnicy" fajnie siedo nich nap....
Puszka też ma swoje zalety, jest lżejsza i wygodniej się np. niesie 30 browarów puszkowych w plecaku niż 30 butelkowych. Aczkolwiek to wersja obozowa, gdzie często otwieracza brakowało. Wersja butelkowa jest fajna, wolę pić z buteleczki niż z kufla.

Ew. może ktoś widziałam film Old School, tam był taki koleś o imieniu Frank i on walił piwko z takiego genialnego węża. Polecam sposób. Trza mieć butelkę plastikową, najlepiej 2L, obciąć dno. Do szyjki butelki doczepić węża średnicy szyjki i zamocować tak aby nie ciekło. Następnie zatkać palcem koniec węża i wlać piwsko do butli.
Puszczając palec trzeba wsadzic w tej samej sekundzie koniec rury do pyska i zacząć pić.
Zawodowcy schodzą poniżej 3 sekund. Początkujący koło 5 potrzebują na wypicie 0,5 piwka. Sposób jest zajebisty a zabawy przy tym co niemiara

http://film.wp.pl/p/h,1,i...Y6bycatBNirAEdF

http://www.kalisz.mm.pl/~...ce/DSC01705.JPG

http://www.kalisz.mm.pl/~...ce/DSC01704.JPG
warki strong na zdjeciu... straszne
Hehe film widziałem(spox jest), a 2 shooty z tymi alkoholikami czym one są
promowaniem sączenia browca na inny sposób ?

W takim tępię nie da się delektować smakiem ja nie polecam
Ja też nie. Takie udziwnienia mi się nie podobają. Ja lubię się delektować smakiem piwka z butelki .
zacznijmy od tego że EB to Elbląg dokładnie wiem bo byłem w tym mieście i widzialem te zakłady , po drugie nie robią już EB .U mie na początku było cząsteczkowo Tyskie i takie tam inne lepsze piwa pózniej zaczołem sie zadawac z d3 i polubiłem "Mocne Polskie" - naprawde pożądny trunek , d3 może potwierdzić a tak to przy ludziach Haineken , Tyskie , Lech i inne takie mniej "obciachwe" trunki chmielowe

[ Dodano: Nie 29 Sty, 2006 ]
FRANK ! FRANK ! FRANK THE TANK !

Spróbujcie to poczujecie o co w tym chodzi. 2 Piwka wypite z Frana kopią jak 4 normalnie wypite, a po tym można sobie spokojnie jeszcze z 4 puknąć. =]
Jak chce sie szybko nawalić to wódke pije a nie jakieś lipne browce.

Co z tego, że kopie po 2 jak po 4 normalnych jak pewnie w smaku zbliżony jest do 3 dniowej kawy zmieszanej z herbatą, płynem do mycia naczyń i jabolem .

Pisz d3 o normalnym piwie .
Nie czujesz smaku, po prostu wlewasz w siebie procenty.
Zresztą mówie, wiele osób nie było do tego przekonanych. A po spróbowaniu, się przekonywali i frank stał się częścią każdej imprezy.
Opowiedz im o Franku z wina to bylo coś , a pózniej ten komentaż do kamery coś wspaniałego nie do podrobienia
Skończyłem z tym, ew. mogę pokazać film, jak się pije z tego wynalazku wino marki Wino, rocznik bieżący.
takie cos moze by przeszlo jak mialem 17-18 ,ale nie teraz
Dokładnie tyle miałem
no racja 18 a 19 to naprawde niesamowity skok w życiu tyle sie zmienia
Zebys wiedzial
Major, nie masz 18 to się nie wypowiadaj.
Odezwał sie dojrzały człowiek (d3 vel Pumba) Jak tak sie zachowuje dorsły człowiek to ja chce mieć znowu 5 lat
A nie masz tylu ? Wyglądasz na 5

Jak ja piwka piłem to ty Konig na g$^no papu wołałeś.

Skończmy z tym przekomarzaniem się bo pójdą bany =]
przynajmniej nie ladowałem w szpitalu z wiadomych powodów a wymotowanie krwią nie jest zbyt ekscytujące a po za tym można pić ale ty czasami przesadzasz i to mocno ale za to cie kocham
BO MOGĘ ! A KRWOTOK WEWNĘTRZNY Z PRZEPICIA TO SIĘ MOŻE KAŻDEMU ZDARZYĆ!

A PO ZA TYM TO BYŁA GENIALNA IMPREZA, JEDNA Z LEPSZYCH 18'STEK NA KTÓRYCH MIAŁEM OKAZJĘ GOŚCIĆ.
Piwo jest super! ogólnie to nie zdaza mi się pić piwa z puszki, coś okropnego czuć smak aluminium:/ Z polskich piw to LECh jest bardzo dobry i przedewszystkim wysokiej jakości, żywieć tez moze być, zgadzam się z Lomirem w sprawie Łomży piwko rewelacja podobnie jak Perła. Ale i tak nic nie przebije piw czeskich!!!!!!!!!!! Nie jakis tam gówniany pilzner urquel rozlewany w Żywcu tylko prawdziwe czeskie piwo np Velvet, Kelt ja ja osobiscie jestem fanem Cerego Kozela-niesamowite doznania...teraz w Chmieliku na KosMosie mozna dostać czeskiego Zlatopramena 4pak za 10zł polecam wszystkim, warto sprobować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Varg
PIWKO NAPOJ BOGOW !!!! Kiedys w wieku 17 lat piło sie takie piwko jak Full wtedy to piwo bardzo mi smakwalo. Obecnie z piwek ktore preferuje to zielony oczywiscie Leszek !! oraz mniej znane piwa jak Łomża oraz Perła tez swietne piwka

A zapomniej bym o jeszcze jednym waznym piwie, ktore sprawia ze dostaje gesiej skorki jak je pije jest to prawdziwe czeski piwko a nazywa sie Zlatopramen i mozna je dostac u nas na kosmosie w chmieliku BARDZO POLECAM !!!!

Jak pic piwo to tylko w czechach. Tam bez pijanki nie dostaniesz (oczywiscie nie ujmujac na 0.5 l piwka
Ja tu się jeszcze nie wypowiadałem.
Po pierwsze to napiszę zgodnie z tematem. Czyli o ulubionym piwie. Jest nim żubr. 1 powodem jest to że to piwo produkowane w moim mieście, trzeba wspierać rodzimy przemysł nie. Poza tym Żubr jest sponsorem Jagiellonii i jest to równie ważny powód.

Nawiążę jeszcze to opowieści d3 na temat picia z węża. Picie tak piwa to troszkę kicha, bo zwykle potem nie dasz rady wstać i lejesz pod siebie. A to nic przyjemnego. Ja natomiast preferuję picie taniego wina (czyt. bełta) w taki sposób. I potrzeba na to tylko ok 4 zl.
chodzi Ci o lanie w gaciory:> Bo lac pod siebie mozna browara lezac na glebie
GoldWave, A jak pukniesz dwa winka to co ? Trzeźwiejszy jesteś ?
Trza umieć pić !
Ja nie pije za duzo ale jak już coś trzeba łyknąć to Taterke zółtą. Moi kumple piją mocną tatre ale dla mnie jest troche za mocna, za szybko mi w główke idzie. Natomiast nie nawidze perły ohydaa. W perełce myszy nogi myją I co z tego że to "rodzimy" przemysł (no bo przecież LBN) jak jest beznadziejna. Nie polecam pić perły tej w zielonych butelkach bo śmierdzi niesamowicie... Juz ta w ciemnych lepsza....
Majoss dokładnie oto mi chodziło.

D3 mówię na swoim przykładzie, jak po piwach mam zejście nieciekawe(zresztą nie tylko). Natomiast po winiaczach co najwyżej haft i mogę dalej pić.