ďťż

intruz

Na prośbę i poprawę przejrzystości zakładam mu nowy wątek i przeklejam informacje o nim:
1) z pobytu w schronisku i krótko W-wie

„Tak napisano o psie - szkoda aby zestarzał się w schronisku.

Ten Rottek ma ok. 1,5 roku. Jest psem pozbawionym agresji, o ułożonym,
zrównoważonym charakterze. Ufnie nadstawia się do drapania
za uszami oraz po grzbiecie. Zachowuje się bardzo spokojnie, nie
szczeka, jest opanowany i ufny dla ludzi. Najlepiej jednak, aby
trafił na ludzi, którzy mieli już wcześniej do czynienia z tą rasą”

„A co o Zefirze? Jak dla mnie ma więcej niż 1,5 roku, dałabym ok. 4 lat, bardzo łagodny w stosunku do innych psów, na oszczekujące go psy w schronisku nie zwracał uwagi lub po prostu stawał jak jakis mu zabiegł droge i tyle.
Przywitanie Lexa, Neli i Zefira też bez problemów, tzn. lekkie warnięcia pojawiły się i pojawiają od czasu do czasu ze strony Lex'a ale Zefir to ignoruje a Lex oczywiście dostaje słowne upomnienie”

” Jakby ktoś chciał wiedzieć na przyszłość to kontakt z dziećmi jak najbardziej pozytywny. Mój 5,5l siosrzeniec, którego dziś także miałam pod opieką 2,5h przetestował go na maxa, nawet zrobił mu nawet masażyk uszu, co Nelcia uwielbia, no a Zefir nie miał wyjścia W sumie na spacer też go prawie sam wyprowadził w jedną stronę, fajnie wyglądali, pies 2x większy od niego Polubił go bo taki spokojny w przeciwieństwie do moich łobuziaków, tylko łobuziaki z kolei potafią się z nim bawić jak mało kto i jak to on mówi "to moi przyjaciele", ale największym jest kaukaz u dziadków.
Jedyny minus jaki do tej pory leży po stronie Zefira to obsikiwanie mieszkania, dość intensywne i częste, pewnie znaczy teren ale wrrrrrrrr... już na niego nakrzyczałam za to, no bo bez przesady
Ale tak poza tym to cały czas spokojny, prawie jakby go nie było, tylko czuć w powietrzu, no ale z tym jest problem bo trochę za duży jak na mój brodzik ”

”A co do niego, to cały czas spokojny w mieszkaniu, śpi i śpi, czasem się napije, je malutko póki co, no i sika. Na spacerze miałam jedno spięcie między nim a Nelką, która zaczęła warczeć, skakać, szarpać i ciągnąć jego smycz - często to robi jak jest bez kagańca - i Zefir nie wytrzymał, rzucił się na nią. Mała zadziorka, była bardziej agresywna niż on, ale na szczęście Lex się nie włączył i sytuacja szybko została opanowana.”

„A co do Zef'a to z obserwacji na spacerze mogę jeszcze powiedzieć, że za kotkami nie przepada, podobnie jak moje. Jeden kocur lub kocica towarzyszył nam przez kilknaście a może nawet kilkadziesiąt metrów na spacerze i musiałam się trochę powysilać by je utrzymać
A z innymi psami czy suniami oczywiście jak najbardziej skoro z moimi się dogaduje w sumie bez żadnych problemów - Nelci się rano oberwało jak najbardziej zasłużenie i po południu o mało nie było powtórki, bo znów dorwała się do smyczy ale tym razem szybko odpuściła. No, oczywiście o ile te inne psy nie będą konfliktowe.
Zefcio wypoczął i mogę powiedzieć, że już się u mnie zaaklimatyzował na całego, chętnie wychodzi, chętnie wraca, na kolacyjkę też czekał grzecznie w kuchni po spacerze, nie awanturuje się jak moje a teraz znów śpi - chyba odsypia czas spędzony w schronie bo tu cicho, spokojnie i bezpiecznie. Ale do wylewnych i natrętnych nie należy, chociaż może to dlatego, że ciągle jestem otoczona przez Lex'a i Nelę...
Gdyby nie to posikiwanie, to bez zarzutu. Może gdybym miała dom i mógłby wychodzić co chwilę to nie byłoby tego problemu a tak jak się obudzi i chce się siku to sika. W ciągu dnia nic nie obsikał, dopiero jak wróciłam z pracy to nim się przebrałam zdążył już...”

Dziś pojechał do hotelu.

Jak ktoś może niech podklei jego zdjęcia, ja nie potrafię i nie mam czasu by sporóbować.

Proszę dbajcie o niego w hotelu !!!

Na pewno trzeba go odrobczyć - ja nie zdążyłam i ewentualnie zrobić jakieś badanie, bo być może to posikiwanie nie jest wynikiem znaczenia terenu tylko jakiegoś schorzenia nerek lub pęcherza. Dobrze by było to sprawdzić.
Na pchły i kleszcze dostał ode mnie FIPRex spot on, 1 pipetkę 20-40 kg - może to trochę za mało jak dla niego ale dopiero teraz dostałam zamówienie.




Zefir jedzie sobie z Febem w przodzie i grzecznie siedzi, czasem przysypia.

Jak dla mnie ma więcej niż 1,5 roku, dałabym ok. 4 lat,

a wg mnie to zsumujcie te dwie liczby i to powinno być bliższe prawdy ...
Co do jego wieku to rzeczywiście może mieć z pewnością więcej niż 4 lata - mnie to trudno oceniać, bo też wszystko zależy co pies przeszedł, czasami niektóre siwieją szybko, czasami stare wyglądają młodo... Ale rzeczywiście po wyglądzie jak się lepiej przyjrzałam dałabym mu spokojnie ok. 6 lat.
Ale za to charakter ma naprawdę wspaniały jak mało który (w stosunku do innych psów opanowany, zrównoważony, nie dominuje, nie jest agresywny, nie oszczekuje, nie odgania od miski, nie warczy - "olewa" lub spokojnie ustępuje). Do ludzi tym bardziej. Budowę też ma fajną, tylko trzeba go niestety dobrze podkarmić i najlepiej jakąś karmą z dużą zawartością glukozaminy i chondronityny, żeby wzmocnić mu stawy aby na przyszłość nie miał z nimi problemów - tym bardziej po długim pobycie w schronisku i poprawić wygląd sierści, etc.
Naprawdę fajny z niego pies i fajny domek dla niego poproszę, bo na taki pewnością zasługuje.


i mam maleńkie zastrzeżenia do tylnych łapek... przyjrzyjcie się udom, może to wynik pobytu w schronie i zanik mięśni mam taką nadzieję, może dysplazji... w tym miesiącu nie dam rady ale w przyszłym obiecuję wpłatę na Zefirka. Cudny psiak tyle mogę o nim powiedzieć.
Zefir będzie wyczesany jak tylko oswoi się z nowym miejscem.
Jest bardzo spokojny w stosunku do ludzi jak i zwierząt.
W miarę czasu , pojawią się tutaj jego piękne fotki.
pogłaszcz go ode mnie... pierwszy raz miałam styczność z taką schroniskową bidą i mnie troszkę ruszyło

pogłaszcz go ode mnie... pierwszy raz miałam styczność z taką schroniskową bidą i mnie troszkę ruszyło Nie widzę problemu:)
Mam prośbę aby ktoś wkleił tutaj link do wątku Maxa z Komórki.Chciałbym tam opisać co się u niego dzieje , niestety nie potrafię wyszukać.
pies w komórce - MAX szuka domu - jest wątek na drugiej stronie, oto link:
http://www.forum.rottweil...opic.php?t=2061

Pisz nam często co u nich i wklejaj fotki. Z góry dziękuję:)
Zefirek dzisiaj się źle czuje:(Miał biegunkę(z trawą) i wymioty.Wet stwierdził że to są najprawdopodobniej objawy stresu jak i zmiany klimatu,otoczenia itd.
Jutro kolejna wizyta weta.
no miał chłopak trochę stresu to fakt u mnie w obcym miejscu, autobus, jazda samochodem i znowu obce miejsce, ale on szybko dojdzie do siebie biduś
Trawka to zapewne z mojego parku bo rzeczywiście ją wcinał, nie zabraniałam mu bo w schornisku nie miał do niej dostępu więc nie żałowałam mu... Biegunkę miał od razu po opuszczeniu schroniska, tzn. załatwiał się bardzo rzadką kupą ale u mnie w sumie w niedzielę prawie nic nie zjadł, taką sporą porcję dopiero w poniedziałek wieczór, nie wiedziałam jak będzie się załatwiał dalej więc żadnych leków mu nie podałam. Ale skoro ten stan się utrzymuje to trzeba koniecznie podjąć leczenie. Może to i steres bo we wtorek przebył sporą drogę, najpierw ode mnie - gdzie już się zadomowił do blanki a później do Ciebie długa podróż.
A czy on coś w ogóle je??? Samej suchej karmy u mnie nie chciał (przynjamniej Puriny Pro Plan z ryżem i jagnieciną bo taką na chwilę obecną mam), musiałam mu ugotować.
On bardzo zabiedzony po tak długim pobycie w tych schronisku, więc musisz o niego specjalnie zadbać.

Całkiem dobre na biegunkę są podobno tabletki Taninal, koszt ok. 6 zł. Psie tabletki są dosyć drogie, mój Lex często łapie biegunki bo na spacerze zbiera po prostu wszystko i za Entermid płacę zawsze ok. 30 zł na 32 kg wagi psa.

Jak się uda opanować tą biegunkę to pamiętaj, że koniecznie trzeba go odrobaczyć, bo w schronisku tego nie zrobiono.
Doskonały przeciw biegunce jest też Laremid (dawniej Loperamid). Najpierw 2 tbl a później jedna po każdej rzadkiej kupie.
ja mu przez cały dzień nic do jedzonka nie dawałam, bo bałam się sensacji w podroży...
Oby to nie jakieś choróbsko...teraz pewnie długi czas organizm będzie się oczyszczał po schroniskowym jedzonku.
Dzisiaj wystąpiła poprawa:)
Zefir doszedł do siebie , już nie wymiotuje i nie ślini się z przerażenia.
Na mój widok radośnie podskakuje i tylko czeka na otwarcie kojca:).
Koopki nie było i dzisiaj wet mu pozwolił zjesc coś lepszego:)
Zafundowałem mu jakąs puche z mięskiem z Royala.
Teraz już poleci z górki:)trzeba mu koniecznie szybko dom wyszukać.
Asia, jak tam było u Zefirka i naszego drugiego rozbójnika?? Mieli chłopaki odwiedziny
Chłopaki zadowoleni z odwiedzin:)Maks od razu skonsumował podarowane uszysko , natomias Zefirek delektuje się do dzisiaj:)
hehehe
i z tego co slyszalam batoniki dostane w prezencie tez smakuja
i niniejszym oswiadczam , ze dokad nie stanie nic powaznego na drodze , bede dostarczac dla tych dwoch łotrów batony miesne , i beda je dostawac z suchym , jeden baton na pół
super, Karo!
KARO dzIękujemy w ich imieniu za troskę i dożywianie - może jakoś przełkną to suche dzięki naturalnym dodatkom i dobrze to na organizm wpłynie DZIĘKI
Dzięki zastosowanym batonom Zefir zmienił zdanie o suchej karmie::)
Dzisiaj zrobiłem test czy zje samą inną karmę i udało się.
Narazie dostaje suchą zmieszaną z mięskiem a jak braknie to trzeba będzie się uśmiechnąć po nowe batony Albo zainwestować w lepsze suche żarło.
hehehe
a kto powiedzial ze zabraknie ?
Dzieki Asia, maja chłopaki szczeście, ze jestes blisko .
Tomasior dzieki za czujną opiekę nad psiakami . troche mnie nie było tutaj, ale powoli powracam
Zefirek już się chyba oswoił z hotelowym klimatem:)
Koopki już są lepsze ale jeszcze nie są takie jak powinny.
Jest bardzo spokojnym psiakiem, nic tylko leżeć na kanapie i być głaskanym:)
A oto Zefirek na spacerq;)
Szczęśliwy pycholek










czy mi się wydaje, czy onmłodziej wygląda??
Zdjęcia są super i na to czekałam. Zefir jest na allegro fundacji www.rottka.pl

http://img292.imageshack....m1049nk5rb9.jpg

Wika
Tomasior! On świetnie wygląda . Gratulacje!
...aż się łza szczęścia w oku kręci
A u Zefirka w poniedziałek odwiedziny!!! Jeśli miałby znaleźć teraz dom, to będą to Katowice, czyli niedaleko. To był pierwszy (mam nadzieję że owocny) telefon z naszego ogłoszenia drobnego w sierpniowym Moim Psie
Tak, zdjęcia fajne ale najfajniejszy jest Zefirek, tak spokojnego psa jeszcze nie spotkałam w swoim życiu. I fajnie, że już ktoś się znim zainteresował, tylko czy ten ktoś ewentualnie chce go zabrać do mieszkania w bloku czy domku z ogrodem???

Jeśli do mieszkania to może być problem bo u mnie jak był to obsikał mi całe mieszkanie... No chyba, że już mu przeszło i może jak będzie sam w mieszkanku to sikać nie będzie
Mimo wszystko chyba lepiej gdyby pojechał do jakiegoś domu z ogrodem, gdzie mógłby sobie wychodzić i wchodzić kiedy chce i gdzie łatwiej ewentualnie by było go tego oduczyć...
I najchętniej do takiego domu, jak to Wy określacie "ze złotymi klamkami" bo on w pełni na taki zasługuje.
Muszę jeszcze dodać coś charakterystycznego
Zefirek ciesząc się nie tylko macha kitką z taką siłą aż mu cały tyłek lata Dodadkowo szczerzy zęby z radości Ktoś kto psa nie zna to gotów sobie pomyśleć że to jakiś agresor:).
Z posikiwaniem nie zauważyłem problemów.Był zamknięty cały dzień w pomieszczeniu i oprócz załatwiania się na spacerze nie było nic nasikane w środku.
Małgosiu u Ciebie moze znaczył teren po prostu?
u mnie probował 2 razy, ale krzyknęłam i przestawał a puźniej już był spokoj do wieczora... Limita musiał czuć, bo był w kuchni przez ścianę. Myślę, że trochę uwagi i obecności kogoś w domu, żeby go przypilnować na początku i problem zniknie .
jak febe będzie jechał do hotelu, to podrzuci ode mnie woreczek papu
DZIĘKUJEMY W JEGO IMIENIU!!
zapomniałam, ze Zefir ma juz własny wątek i nabazgrałam w wąrku Ramony... jak się da priszę o usunięcie i wstawiam tutaj info:

Spiesze donieść, że w hotelu w żorach juz czeka na Zefira worek karmy jako prezent od Blanki dla niego . Serdecznie dziękujemy Blance i życzymy smacznego Zefirowi . Dzieki Niej mamy wyzywienie dla Zefira na cały miesiąc - to wielka pomoc.
m,am nowe zdjecia Zefira
troche mu sie przytylo i kudly dluzsze urosly
a tak na niego patrzac wnioskuje po siwej mordzie ze on ma jakies 8-9 lat
nie wiem czy to juz gdzies bylo tu napisane w uchu ma tatuaz / nie wiem czy zwiazkowy czy schroniskowy /
zdjecia wkleje jak zrzuce je z aparatu fotograficznego
niech mu idzie na zdrowko
co z tymi ludźmi z Katowic co chcieli Zefira? bo nie wiem jak wysokie miejsce mu rezerwować w kolejce do cięcia jaj...
A KIEDY CIECIE ?
A kiedy byś chciała? może być jutro albo w piątek
albo w poniedziałek
bo jak na razie są trzy psy, po każdego musze pojechać osobno bo hotel nie ma pomieszczenia, w którym weterynarz mógłby wszystkie jednego dnia.
a dlaczego ja mam chciec , narazie szukamy domu
kwapa mial jakas pania chetna na psa
ale ani widu ani slychu po nim i tej pani
MAM CHETNYCH TRZEBAG TYLKO DO KRAKOWA PRZYWIESC
o, to mi się robi częściowo jasnośc w temacie - Zefir jutro ok 15 ma cięcie jaj
Zefir już po zabiegu, wszystko poszło ładnie i szybko. Lecznica Limavet z Jastrzębie, czyli doktory Agata i Bartek, zadeklarowali się, że fundacyjne psy z Żor będą odjajczać za free, suki za "umówioną" kwotę to wilka pomoc z ich strony i bardzo im dziękuję
Wielkie dzięki i brawa dla takich doktorów ! Oby więcej było takich!
Wielkie dzięki i brawa dla takich doktorów ! Oby więcej było takich!
Dziekujemy jaksa, podziękuj wetom .
http://www.eoferty.com.pl...do_adopcji.html

Wika
Po zabiegu wsio ok:)Apetyt dopisuje na całego:)
super wielkie dzięki za serducho wetow
stare / sprzed 2-3 tygodni - nie moglam znalezc kabla do aparatu / fotki ZEFIRA











przytulanke z niego straszny
caly czas sie nadstawia do drapanka
a sprobowal by ktos o tym zapomniec.....
jak z żarełkiem Zefcio stoi?
Kasiu rozmawiałam z febe, ma wysłać kurierem 2 x po 15 kg. brita ode mnie dla Zefirka.Będzie się z Tobą kontaktował w sprawie adresu i potwierdzenia odbioru karmy... proszę cię informuj mnie nawet na forum o potrzebach Zefira...nie jestem w stanie pomóc w zapłacie za hotel, ale za wyżywienie i odrobaczenia czy tym podobne postaram się pomagać z całych sił. pozdrawiam.
Dzieki blanka
doszła już? bo wiem, że wysłana ?
Po weekendzie mozna sprawdzić pewnie. Na piatek nic jeszcze nie wiedziałam. W biurze dostepne bedziemy dopiero we wtorek, wtedy zobaczymy czy mamy potwierdzenia.
A czy Zefirkiem ktoś się interesuje???
niestety nikt



tu jest ZEFIR i jego gola buda , a teraz mamy przymrozki w nocy i to niezle


To bardzo niedobrze. Wydaje się, że tak samo miał w schronisku. Czy któraś z pobliskich osób nie mogłaby zorganizować mu jakieś - i nie tylko jemu - ciepłe posłanie???
A przede wszystkim zrobić ajkieś fajne fotki i poumieszczać ogłoszenia w lokalnych czy regionalnych gazetach???
Siedzi 3 m-ce w hotelu, to bardzo długo. Ktoś musi go w jakiś specjalny sposób wypromować, bo wśród tylu psiaków szybko swojej szansy nie dostanie - o ile w ogóle albo się okaże, że jest za późno. Przecież to taki fajny psiak, spokojny i zrównoważony...
Karo może TY cos zadziałasz??? Pleaseeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja Cię o to proszę.
jak zalozylam temat w ktorym powiesilam sprawe bud i wygladu rottkow w Żorach to wyskoczylyscie na mnie jak hieny
bardzo sie to Wam nie podobalo ,ze cos takiego poruszam
z wlasnej kieszeni chcialam wylozyc na slome i jej transport do Żor
tez nie pasowalo
jak powiedzialam ze zrobie zdjecia psow i bud - MARTA zakazala Tomkowi wyprowadzania psow z kojcow , kiedy ja tam jestem
oprocz tego zadzwonila do Tomka ze ja bzdury wypisuje tu na forum
i tak sobie poradzilam , zrobilam je w zeszlym tygodniu przez kraty
te dwa powyzej to sa z tej sesji zdjeciowej
a ponizej zobaczcie jak mieszka suka z Rybnika , ktora w schronie miala kojec zabudowany i trafila do takiej budy i kojca



jak popatrzycie w głąb budy to zobaczycie po lewej stronie na ściance szczeline szer. 1 cm


teraz w nocy sa przymrozki , a psy maja puste , dziurawe budy
niedobrze to wygląda... ja rozumiem tani hotel, ale w takich warunkach w zimę ...
powiem szczerze-mnie bardziej niz te budy martwi stan zwierzat.pies na zdjeciu jest b.chudy-jesli przebywa w hotelu juz od kilku mieisiecy to sa dwa wyjscia:
1-albo jest chory
2-albo po prostu dostaje za malo zryc
jak wyglada reszta psow z tego hotelu?
Rozmawiamy bezposrednio z dyrekcja hotelu w sprawie stanu bud i zimy, umówiony jest stolarz w sprawie poprawy i wyceny ocieplenia bud, w najblizszym czasie będzie wszystko wiadomo.

Tak, czy owak słoma, kołdry czy koce na pewno sie przydadza, bez wzgledu na ocieplenie, ktore zapewne zostanie wykonane za pomocą styropianu.

Musimy podjąć decyzje i przygotowac się do niej, uwzgledniając wszystkie za i przeciw, a przede wszystkim kierując się dobrem psów, czy sa szanse, aby zostawic psy w hotelu - te czy jakiekolwiek inne na zimę.

Inaczej - jesli uznamy, że lepiej nie, musimy sprężyc wysiłki i wydac je do domów przed zimą, aby zapewnic im odpowiednie warunki. Inna opcja to domy tymczasowe - ale nie bardzo widze gdzie je teraz poupychać.

Hotel jest daleko od nas, wiec z koniecznosci mamy kontakt tylko telefoniczny i uzgodnienia prowadzone sa w takiej formie.

Co do jedzenia i jego ilosci, juz dwa tygodnie temu, po sygnale od Rody, osobiscie monitowałam o zwiekszenie racji zywnościowych - tym bardziej, ze karma na ten cel została przez nas zakupiona i jest do rozdysponowania.

Nawet w kojcach u kogos przy domu psom z pewnoscia byłoby lepiej, bo w przypadku drastycznych spadków temperatury, mozna psa wprowadzic i przezimowac przez kilka mroxnyxh nocy np. w garażu, czy w innym pomieszczeniu, w hotelu takich mozliwosci nie mamy.

Tak wiec będe wdzieczna za jakiekolwiek konstruktywne pomysły i oferty DT na okres zimowy zwłaszcza. musimy im pomóc, bo nikt za nas tego nie zrobi.
TAK DZISJA MYSLALAM NAD TYMI BUDAMI
NAJPIERW BYLA OPCJA ZEBY JE OCIEPLIC
A MYSLE ZE BYLO BY LEPIEJ ZROBIC NOWE BUDY
Kwapa ma dostep do darmowego styropianu
płyty OSB beda teraz w OBI w nowej cenie po 12.10.jedna plyta obecnie za 3 m kwadratowe kosztuje 60 kilka zloty / 8 lub 10 mm /
z przycieciem na miejscu
zamiast obijac budy komus moze bysmy zrobili zrzutke i zrobili kilka bud
budy beda nasze wlasne
i beda dla nas
a jak komus obijemy , wyjdziemy z tego hotelu , a budy zostana
my bedziemy miec puste rece
porozmawiam ze znajomym czy zbił by jue za darmo czy za jakas niewielka kwote
mozemy od dzis zrobic zrzutke i np. jak ktos zasponsoruje cala bude to jego nick lub imie i nazwisko bedzie na budzie
a lista darczyncow tu na forum i na innych forach rottkowych
na bude powinny wystarczyc 2 plyty osb tj. jakies 6 m kwadratowych
beda one skrecane srubami , tak ze bedzie je mozna rozebrac i zabrac gdzie indziej
calkowity koszt za bude bede wiedziec po 12.10. jak bedziemy znac koszt plyty osb
te plyty sa w OBI niedaleko Żor , mozna ich poprosic o transport , lub gdyby byly pociete moge przewiez autem
jak juz segmenty beda gotowe mozemy wszystko robic na miejscu
po co zostawiac komus dobre budy
złóżmy się na swojekoszt ocieplenia bud a koszt zrobienia nowych bedzie sie niewiele roznil
nie wiadomo jakie trwale sa ściany tamych bud i czy za chwile sie nie rozleca
poniewaz deklarowalam sie Kasi dać 100,00 zł dla STARDUSA na leczenie / a jego juz nie ma / to wrzucam juz pierwszą stówkę na budy
kochani kto następny
a z Kwapą już umówiliśmy sie na piwo przy budach

deklarowana słomę też mogę przywież , i mam jedna stara kołdrę , którą chętnie dorzucę
?wietny pomysł!
pomysł super , ja też się do bud dorzucę, mam też stare kołdry, ale ode mnie na ?ląsk daleko...
Ja też się dorzucę, chętnie zasponsoruję ciepłą budę jakiemuś rotaskowi. Dajcie znać jaki bedzie koszt jednej budy.
Karo, ja na Ciebie nie naskoczyłam! Nie przypominam sobie. Ale cieszę się, że w końcu coś wspólnie zaczynacie działać.

Mam wyrzuty sumienia wzgledem Zefira. Pomogłam wyciągnąć go z Józefowa z nadzieję, że szybko znajdzie dom a teraz tkwi w hotelu i do tego nikt się nim nie interesuje... Pozostałe tak samo są ważne.

Mimo wszystko, tzn. oceiplania tych bud, etc. jeśli ktoś może i ma czas niech umieszcza gdzie się da dodatkowe ogłoszenia by szybciej znaleźć im dom. W końcu hotel to tylko tymczas, im krótszy tym lepiej dla nich.
pomysł swietny! musimy tylko uzgodnic z dyrekcją czy jest mozliwe do boksów stawienie naszych bud. i druga rzecz - uzgodnic, gdzie beda przechowywane budy fundacji, gdy bedziemy musieli je stamtąd zabrać.
tRZEBA BY OSZACOWAC KOSZT JEDNEJ BUDY i jej wykonania = całościowy i można zacząć działac w tym temacie. niestety z uwagi na odległosc my mozemy tylko organizacyjnie z daleka i zbierac finanse oraz płącić, ale na miejscu ktos musi to wziąć całkowicie na siebie.
ja jestem na miejscu i Kwapa tez
mysle ze do spółki coś tu bedziemy kombinowac
budy można po rozmontowaniu / po to beda skrecane na śruby / przechować u mnie w piwnicy
mamy 3 dosc duze piwnice
stoi tam juz rozmontowany kojec dla szczeniat / jakies 3 m kwadratowe / i powiem wam ze wogole go nie widac
jak sie je rozlozy nie ma problemu z przewiezieniem
jak na wystawe w Zabrzu przewiozlam moja skoda ze zlozonymni siedzeniami tylnymi 20 krzesel ogrodowych plastikowych / do dzisiaj nie wiem jak mi sie je udalo na raz upchnac / to z tymi budami tez dam rade
w ostatecznosci jest ŁADA NIVA , ktora ma tylko dwa siedzenia z przodu i caly tyl wolny

powiem Wam ze z moim mezem zesmy sie prawie o te budy dzisiaj pobili , bo kazdy ma inna koncepcje na budy
juz mamy jakąs manie przesladowcza
kazdy sklad budowlany jest odwiedzany , cany porownywane
i wychodzi ze OBI najtaniej i najblizej Żor
w lini prostej jakies niecale 10 km
moge pogadać z dyrektorem OBI / a jestem z nim w dobrych stosunkach / jakby był potrzebny transport tych płyt
no i w koncu musze z Kwapa wypic to piwo co nam obiecuje od jakiegos czasu
oczywiscie złotego bażanta
trzeba wziąć pod uwagę, ze beda w zasadzie potrzebne 3 budy - tyle psow mozemy przeziomowac po wydaniu tych, ktore tam są obecnie . tylko tyle miejsca zostanie z roznych wzgledow na nasze rottki w zorach, wiec nie ma co planowac wiecej bud. w efekcie moze sie okazac, ze moze byc miejsce wiecej, ale nic pewnego nie ma.
w zeszlym tygodniu jak bylam , byli panstwo z Wroclawia ogladac KENA i chyba sie tez zdecydowali na suke od Agnieszki
a suka z Rybnika ma chetnego w postaci znajomego od Tomasiora
jesli dobrze pójdzie do zostaną tylko trzy rottki
MAX , ZEFIR i chudy z Sosnowca
Chudy - Kahir - jedzie niebawem do nowego domu i to bardzo fajnego. Ken i sunia od Agnieszki miały być dziś sterylizowane - razem, bo razem jadą do Pana o którym mówi Roda, jak tylko wydobrzeją po zabiegu. Suka z Rybnika niestety zostaje - znajomy Tomka się rozmyślił, dostał w pracy nowe obowiązki, a ze wzgl. na wyjazdowy charakter pracy nie może pozwolić sobie na ciągłe zostawianie suki pod opieką Mamy - jednak nic jeszcze nie jest przesądzone i jeśli będzie miał możliwość, napewno będzie chciał do tematu adopcji powrócić. Tak więc zostałby nam Max z komórki, Zefirek i sunia z Rybnika w żorach za około 10 dni. Szukajmy domu dla Zefirka, to taki fajny pies, łagodny i bezkonfliktowy, suka z Rybnika też - łasi się do wszystkich przez kraty Tomek obiecał mi dziś, że zrobi porządne zdjęcia każdego psa.
Ja te psiaki pojda to beda pewno nastepne.Szkoda przeciez zeby te co sa w schroniskach trafily w nieodpowiednie rece np.ten pieknis z Pabianic.
co do bud ja też się dokładam... jak z karmą dla Zefira??? została wysłana we wtorek tydzień temu. Musiała już dojść... proszę o odpowiedź .
to jest hotel, czy schronisko? Przepraszam, że to piszę, ale te psy chyba nie są tam za darmo, dlaczego my musimy dbać o ich już nawet nie komfort, ale podstawowe warunki egzystencji-chyba, że o czyms nie wiem?
matko.....a ja myslalam ze Zefir juz dawno w domku swoim własnym.... Ech musialm Cie Izuś zle zrozumieć i nawet tu nie zagladałam, będąc przekonana, że "pan oko" grzeje juz dawno dupke na kanapie.....

podajcie konto, wplace grosik na bude dla niego - toc to jakis koszmar ten hotel...ile placi sie tam za dobe?

do bud najlepsza bedzie jednak sloma, koce i rozne materialy szybko namokną i beda zimne i sztywne....choc jak tej slomy nie beda wymieniac regularnie to tez zamoknie ...
między jednym skurczem a drugim coś napiszę. Nie, żebym broniła tej instytucji ale sytuacja wyjaśnienia wymaga. Jak wiele schronisk tak i azyl w Żorach ma kilka boksów, do których przyjmuje psy na przechowanie za opłatą. Psy przebywające tam "hotelowo" mają warunki takie, jak te porzucone a te porzucone mają tam lepiej niż w zwykłym schronie - własny boks jest gwarancją ochrony przed atakami innych, własna miska gwarancją posiłku. Biorąc pod uwagę ofertę typowych hoteli dla psów, Żory oczywiści prezentują się mizernie, ale małe plusy też mają. W schronisku nie mamy wpływu na to, kto komu jakiego psa wydaje, a przechowując je w Żorach wiemy przynajmniej gdzie idą. W schronisku nie mamy wpływu na to kto i z jakiego powodu usypia psa, tu są bezpieczne. I nie bez znaczenia są finanse, jak znajdzie się ktoś chętny do finansowania hotelu z prawdziwego zdarzenia dla tych 5? 6? (straciłam rachubę) psów, to doskonale, ale trzeba mieć świadomość, że bez przechowalni w Żorach tych psow już by nie było, najlepszym przykładem jest zgniły Ken z wrośniętą kolczatką, której w schronisku w Korabiewicach nikt jakoś nie zauważył. Tomasz mimo natłoku zadań "zawodowych" ma z psami dobry kontakt i zauważy to każdy, kto widział jak na niego reagują.
I nie ma co z za przeproszeniem "wieszać psów" na tym miejscu, bo w sytuacji awaryjnej jakąś alternatywą jest, a biorąc uwagę ilość psów które rottka żywi i którym szuka jakiegokolwiek schronienia - to nie awaria tylko katastrofa. Tym akcentem kończę i idę rodzić, bo dwa dni po terminie to wypada raczej.
To hotel, więc to hotel ma obowiązek zrobić tak, by warunki dla psów były odpowiednie na zimę. Płacimy za to i przesyłamy karmę, w tym miesiącu wysłałyśmy 15 worków karmy. Tak jak pisała Kasia kilka postów wyżej, stolarz pracujący na terenie zakładów komunalnych miał za zadanie (dyrektor wydała polecenie) wycenę ocieplenia i naprawy bud. Zaraz po tym mają zostać ocieplone na koszt zakładów komunalnych. Nie na nasz. Wszystko ma być przygotowane jak najszybciej. Tyle udało mi się załatwić. Proszę więc o cierpliwość, lub propozycje domów tymczasowych (nawet kojcowych, zawsze będzie to lepsze rozwiązanie dla psów niż hotel przy azylu... Mówimy o tym od początku Żor...
ile tam jest psow i jaka ilosc i jakiej karmy idzie tam miesiecznie ?
dorosly, nieaktywny rottek zjada ok 25 kilo karmy z poleczki "sredniej" lub ok 20 kilo karmy z gornej polki.
Wiemy ile zjada rottek, a karmy jest wystarczająco duzo. Trudno jest jednak być pewnym ile zjada naprawdę, jeśli się samemu psów nie karmi. Pozostaje nam wierzyć ludziom którzy to robią.
i co dalej? zbieramy na te bude dla niego czy jak? warunki w jakie trafil niestety chyba nie roznia sie od tych w ktorych byl
Zefira jak i resztę psów karmie osobiście.Myślę że jedzą dobrze(zwiększyłem dawki) i nie ma potrzeby do paniki!!.Rotki wyglądają super i nie są wygłodzone!!Jak dam rade to wkleję ich foty!!.Zauważyłem też iż Zefir z nudów niszczy dach swojej własnej budy!!
Mili Panstwo... Dzies bylem w Zorach w celu odebrania Kahira i przewiezienia go do nowego domu... Ale nie o tym rzecz... Pochodzilem, popatrzylem- przepraszam Tomasior za inspekcje.. I stwierdzam, ze troszke gore wziely emocje... Psy nie sa zaglodzone. Kahir jak sie okazuje pomimo swojego wygladu nawet przybral... Tak powiedziala moja slubna a ona wie co mowi Kahirek to mlode zrebie, ktore jest chude tak jak potrafia byc chude mlode psy... O innych psach ciezko mi powiedziec dokladnie ale porownujac zdjecia i stan faktyczny to na pewno nie jest gorzej...
Najwazniejszym wykladnikiem jak Tomasior zajmuje sie psami bylo kiedy po wejsciu do kojcow wszystkie rotty poprostu oszlalaly z radosci na jego widok
Nie zapominajmy, ze tam jest poprostu schronisko dla psow, ktore udostepnia kojce na potrzeby hotelu... Nie ma sie co spodziewac pierzyn, kanap etc. Jesli ktos ma jakies lepsze pomysly to mysle, ze wszyscy a przede wszystkim Kasia i Marta beda bardzo zadowoleni i chetnie zmienia tymczas na porzadniejszy za takie pieniadze...
Reasumujac:
Psy moim skromnym zdaniem nie sa wyglodniale a budy powinny byc ocieplone... przez dyrekcje azylu, ale to inna bajka...
Wielkie dzieki dla Tomasiora...
A teraz mozna krzyczec
dziewczyny, czy mogłybyście mi napisać, czy karma dla Zefira doszła??
Oczywiście, dotarła 9.10.2007 Przepraszam że nie napisałąm w porę. Psy oprócz dwóch mich karmy dziennie - dostają też wieczorny ciepły posiłek, który pokrywa Tomasior z własnej kieszeni!!!!!!!! Jest to makaron dla psów z witaminami + taka kiełbasa dla psów. Psy bardzo chętnie to wcinają, mają ciepło w brzuchu i napewno im przyjemniej. Oprócz tego suche jek wcześniej.
to mnie uspokoiłaś, bo już się zaczęłam denerwować Tomasior dzięki za opiekę nad nimi
gdzie oprocz allegro jest niuniek oglaszany? moge porobic jakies ogloszenia. Kurcze no spokoju mi ten psiak nie daje

czy mozna by w jego ogloszeniach nie pisac ze on jest ze schronu z Jozefowa??? - bo dyrka jak sie dowie...... to mi
Mam pytanie o ten problerm z okiem - co się psu stało? skąd operacja? jakoś nie potrafię znaleźć tych informacji. Nie ukrywam że poważnie zastanawiamy się nad Zefirem (czyli zabraniem go do domu )

Pozdrawiam
Witold Hejnowicz
Podobno miał jakiś zabieg będąc jeszcze w schronisku ale jak go stamtąd zabierałam to wszystko było o'k, szczerze mówiąc żadnych informacji na ten tamat nie dostałam ale też nie pytałam. Zanych zmian ani nic takiego nie miał, wszystko było o'k.
Może Lulka coś nam napisze.
Dodatkowo ważny dla mnie jest jego stosunek do wody - nie ukrywam że wakacje spędzałby pod żaglami
Witam! Ciężko powiedzieć o jego stosunku do wody, przebywa w hotelu i niestety ciężko jest to sprawdzić. Jeśli chce Pan zapoznać się z Zefirem - zapraszamy do Żor - gdzie przebywa - Adam podjedzie tam i omówi sprawę adopcji (kilka dni temu kontaktowała się ze mną pewna Pani, która interesowała się właśnie Zefirem - wczoraj miała jechać do żor, Adam jednak dzwonił i nikt nie odbierał, wyjazd zatem nie doszedł do skutku. ) Podam telefon do Adama Kwapisza: 506 920 178 - Adam pracuje w teatrze, czasem nie może odebrać telefonu, zawsze jednak oddzwania. Pozdrawiam
jak Zefir trafil do schroniska to mial na oku narosl, dokladnie wyrastala z powieki i dotykala spojowki. wet powiedzial, ze psiak moze stracic od tego wzrok, wiec zabralam go pedem do lekarza na operacje. Poza tym nie bylo mu z tym pewnie zbyt przyjemnie. Wycinal to bardzo dobry chirurg, wiec nie ma sladu. Oko szybko sie zagoilo i przestala leciec z niego rzeka ropy.
To naprawde bardzo fajny psiaczek
psiak jest bardzo fajny, przytulasty,zero agresji
jak robilam mu zdjecia w żorach to nie widzialam , zeby mial cos z okiem
mial ladne , czyste oczy
dzis rozmawialem z Tomkiem... Zefir nie ma problemow z oczami...
Na strone rottki wpisano komentarz:

Czy Zefir toleruje inne samce? Jest bardzo ślicznym psem lecz nie wiem czy pogodzi sie z innym psem. Bardzo proszę od odpowiedź.

Czy możemy to ustalić? Adam - wiesz coś? Jesli nie, to bedziemy się kontaktowac z Tomkiem.
Wiem juz wszystko... Przy dobrych wiatrach za jednym zamachem do nowego domku pojdzie Zefir i sunia z Rybnika... a wszystko przy asyscie Radia Katowice, ktore obiecalo nam audycje
Zefir toleruje inne psy i zwierzęta:)Jest spokojny jak aniołek.
Z oczkami ma wszystko ok.Gdyby było coś źle to bym to zauważył podczas czesana i spacerów.

Wiem juz wszystko... Przy dobrych wiatrach za jednym zamachem do nowego domku pojdzie Zefir i sunia z Rybnika... a wszystko przy asyscie Radia Katowice, ktore obiecalo nam audycje

super , Kwapa
trzymam kciuki kochaniutki
ale wiadomość z samego wieczora
I ja trzymam kciuki z całych sił.
Mam prośbe o telefon do pana Adama, miałem wczoraj potwierdzic kontakt w sprawie zefira ale niestety straciłem numer
Pozdrawiam
Witold Hejnowicz

Podam telefon do Adama Kwapisza: 506 920 178 - Adam pracuje w teatrze, czasem nie może odebrać telefonu, zawsze jednak oddzwania. Pozdrawiam
Dziękujębardzo Już dzwonię się umawiać
umowilismy sie na sobote na 15 Zefir jedzie do Katowic a sunia z rybnika do sosnowca...
A będzie radio ???

umowilismy sie na sobote na 15 Zefir jedzie do Katowic

czy to znaczy, że soviet adoptuje Zefirka????
jesli tak, soviet
Witam - jestem współlokatorką Sovieta - właśnie wyjeżdża po Zefirka, a my całym domem cieszymy się już na Jego przyjazd:)
Będziemy informować jak z Jego przystosowaniem się do nowego miejsca i co u nas słychać.

Pozdrawiam serdecznie
Ada Jankowska
Już powinni dojechać do domku:)
jak juz zapisano Zefir jest w nowym domku... mysle, ze bedzie szczesliwy... czekamy na foto
Zefir się zadomawia - na razie troszkę nerwowy ale jest dobrze - troszku charakterku pokazał jak mu zęby chciałem oglądnąć ?wietny psiak i na dokładkę śliczny
Kwapa miał ostatnie dni bardzo pracowite , był z sunią/ nastepna bita ma dobry domek/ nawet w Jeleniej Górze. Miło mi było Ciebie Adam poznać .
A wracając do Zefirka to hhhurrra ma domek .
W sumie trzy bity maja nowe domki

Wika

Miło mi było Ciebie Adam poznać
Mnie rowiez bylo bardzo milo... mam nadzieje, ze nastepnym razem bedzie mozliwosc dluzej porozmawiac
Zefir jest wspaniały, ale i uparty:/! Właśnie wróciliśmy ze spaceru z Nim. Jest przestraszony nieco, jak pisał Soviet nerwowy. Dużo się uśmiecha, liże, tuli się - przynajmniej do mnie




Pozdrawiam w imieniu naszym i Zefirka
Kwapa bardzo dziękuję za pomoc w znalezieniu jemu i innym domków!!!
Super, że Zefir jest już u Was w domu. Strasznie się cieszę

Piszcie co tam u Was słychać, zawsze z chęcią poczytamy nowe wiadomości o Zefirku.

A propos, czy imię ma nadal to samo, czy może zmieniliście. Nowe życie, nowe imię.

Pozdrawiam serdecznie
brawo dla was i wielkie całusy dla Zefirka
super ze ZEFIR ma dom , jestescie wielcy / Kwapa tyz /
Zmieniać imienia nie będziemy - niech ma coś swojego - chociaż musiał mieć ciężkie przeżycia ewidentnie się boi - nawet do pokoju wchodzi dopiero po zaproszeniu - ale będzie coraz lepiej
u mnie co prawda był 1 dzień , ale na wystraszonego nie wygladał. pierwsze co zrobił , to wszedł do pokoju i próbował obsikać łóżko.
Zdecydowanie uśmiechnięty i szczęśliwy Zeforro:)Wiem co mówię:)Widze na fotkach że psiak jest szczęśliwy:)
Gratuluję Wam psiaka !! I Życzę wszystkiego dobrego!!
Nie da sie ukryc ze rzeczywiscie bardzo kontaktowy pies - jedna noc mu wystarczyla do oswojenia z otoczeniem a teraz wylazi z niego ciekawosc
Zefir się coraz lepiej zadomawia - już poczuł się bardzo pewny siebie (taki łagodny w stosunku do innych psów przestał być - dobrze że chociaż reaguje na nie wolno - jeszcze sporo szkoły przed nami). Jeden raz spróbował obsikać ścianę w domu - ewidentnie dla zaznaczenia terenu bo po powrocie z długiego spaceru. Spokojnie dał się wykąpać bez użycia kagańca - pozwala ze sobą robić praktycznie wszystko. Oby każdemu się taki psiak trafiał.

Oby każdemu się taki psiak trafiał.

ja bym jeszcze dodała oby każdemu psu trafiał się taki właściciel
super sie czyta takie info
Badz szczesliwy Zefirku i daj duzo szczescia swojemu wybawicielowi
Chyba mogę stwierdzić że już całkowicie się zadomowił - a z ostatnią zabawką w postaci starej koszuli flanelowej związanej w supeł był przeszczęśliwy (suche ucho konsumuje za to tylko wtedy gdy w domu jest więcej ludzi i robi to ewidentnie na popis) W każdym razie psiak cudo (chociaż miejsca w łóżku mi sie mniej zrobiło) a teraz rozpoczynam pracę nad byłą żoną - może też zechce jakąś suczkę do domu.

Pozdrawiam
Zefir jest niesamowity - spokojny, ułożony, posłuszny:)
Już pokochałam tego psiaka całym serduchem



Pozdrawiamy
no fajnie , łóżeczko juz opanowane
PIĘKNIE!!!!!! Wstawię do galerii w nowych domach


Soviet, czy dobrze zrozumiałam, ze szuksz suni??? Cytuję z wątku Dakara:
"A przy okazji prosiłbym o ewentulane informacje jakby sie znalazla suka, łagodna i mająca już kontakt z dzieciakami (takimi większymi bo najmłodsze ma 12 lat) - była już prawie prz\ekonana więc teraz jeszcze psa znaleźć"

Może więc Daisy??? Kasia P na pewno odwiedza ją i Blue w hotelu ze swoim synkiem, więc pewnie kontakt z dziećmi jest sprawdzony. Tel do Kasi to 509 209 052
Tu m.in. jej wątek:
http://www.forum.rottweil...der=asc&start=0
Dzięki wielkie - będę się kontaktował w poniedziałek 0 muszę z byłą pogadać jeszcze
Soviet, Daisy już nie ma, odeszła i nawet ne wiemy z jakiej przyczyny... Jest jeszcze Sara, która dzieci chyba lubi i nie wiem, może Tola z Mysłowic? Zajrzyj w ich wątki i poczytaj, ewentualnie dopytuj tam o ich charaktery.
Tola jak najbardziej. Poza tym to suka, któa powinna znaleźć się koniecznie w mieszkaniu, z fajnymi ludźmi, w dobrej atmosferze, nie na podwórku w kojcu.
Na razie jego głównym zajęciem jest rozglądanie się na spacerze za kotami (oj nie lubi ich, nie lubi) owczarkami niemieckimi (ochota na próbę sił?) a w domu za wolną kanapą no i oczywiście jakowymś smakołykiem któy można by po cichu zwinąć. A w najbliższy weekend zasuwamy w góry do zaprzyjaźnionego schroniska.

Co do suki to nagle wszystkie zniknęły, moja ex już zdecydowana, pojadę obejrzeć jedną do schroniska - chciaż wolałaby suczkę która już była w domku tymczasowym (głównie chodzi o stosunek do kotów i dzieci). W każdym razie jeszcze jakiegoś psiaka się uda uszczęśliwić

Pozdrawiam
Soviet, zrób koniecznie zdjecia tej suni, którą będziecie oglądać a jeśli jej nie weźmie to będziemy jej szukać innego domku


Soviet a moze Tinka które jest u mnie już 2 miesiące na tymczasie? Spokojna, lubi się przytulac, jest bardzo uczuciowa, jak cos jej się nie spodoba to co najwyzej ostrzegawczo zawarczy, nie ugryzie (wazne przy dzieciach), cale zycie mieszkała w domu, dośc leniwa, nie niszczy, nie brudzi, lubi towarzystwo psa rottka, nie za bardzo lubi obce psy na spacerze. stosunek do kotów nieznany jeszcze ale mozna sprawdzic
Już się znalazła bidula ze schroniska z Katowic - jakby coś było nie tak to najwyżej u mnie wyląduje na tymczasie (współlokatorki mnie zgilotynują )

zefir w schronisku ale takim innym :w górach

Stał się maskotką ludzi którzy bali się tych psów jak diabli )

A tutaj BUNT dziewczyn: skoro ja mogę się sylwestrowej wódki napić to Zefir dostanie chociaż kogel-mogel (bezalkoholowy) żeby nie było


Smok waży już 48 kg i ani trochę tłuścioch z niego - wręcz dalej chudzina tylko mięśni przybyło (pewności siebie też - prawie żadnego psa nie toleruje)
ale cudownie temu Zefirkowi
ale sie fajny piesior zrobil
no faaaaaaaaajnie miał w tych górach
Az mil sie czyta,a swoja droga dlaczego te rottki tak nie lubia innych psow[to chyba typowe dla tej rasy]

rottki tak nie lubia innych psow[to chyba typowe dla tej rasy] moj KOCHA
Jak Ty to robisz??Moj poprzedni po skonczeniu2lat przestal tolerowac samcow [na male gabaryty nie zwracal uwagi]Boje sie ,ze i z obecnym tak sie stanie moze wiesz jak na to zaradzic za wczasu?Na razie jest ok,ale coraz czesciej sie zaczyna prezyc sie przy spotkaniu z innymi samcami a do nie dawna merdal ogonem na ich widok.Dojrzewa chlopak
mój ma 3 lata, cieszy się do wszystkich, wręcz piszczy do małych, dużych, ale od razu kładzie im łapkę na grzbiecie i zazwyczaj, tamte pieski się nie cieszą
Sara z precyzją sonaru połączonego z radarem namierza wszystkie psy dookoła swojej trasy spacerku-małe zwykle zlewa, chyba, że dziamgolą, natomiast duże wywołują u niej atak wściekłości, wyrywa jak nawiedzona do przodu aż trudno ją utrzymać, drze ryj na cały regulator i nic na nią nie działa-nic. Szczerze mówiąc jest to bardzo upierdliwe i mało przyjemne. Ma ktoś pomysł?

wyrywa jak nawiedzona do przodu aż trudno ją utrzymać

Więc ja miałam taki problem z Poznaniakiem vel Brysiem, polecono mi obroże samozaciagającą, do tego mam szarpnąc aby wywinął fikołka. Ponieważ nie mam siły aby wywinął fikołka wypróbowałam obroże. U nas się sprawdza na drugi dzien spacer był o wiele przyjemniejszy a teraz to już w ogóle jest miło i wolno choć radar na inne psy też ma nie zły. Do tego cały czas do niego gadam ( chyba sie nagram ) nie wolno, nie wolno Bryśku
Chyba oglądam za dużo superniani
No ja też gadam, jak widzę psa to próbuję odwrócić uwagę suki-czasem się udaje. Jak jednak jest nakręcona to nie pomaga kolczatka, rzucanie kluczami(dostała w łeb i nie zauważyła, mimo, że w domu działają)to jest amok. Normalnie nie ciągnie na smyczy, jestem z lekka załamana
Z Zefirme nie jest tak źle - na smyczy nie kombinuje za bardzo czesem tylko lekko szarpnie, ryja też nie drze (czasem tylko zagulgota sobie pod nosem) natomiast gdy obcy psiak podejdzie w zasięg jego kagańca to już zupełnie inna bajka ;(( - raz udało mu się pobawić z brodaczem całe pięć minut po czym na jedno jego warknięcie zaatakował.
A taki biedny i nieśmiały był w schronisku

raz udało mu się pobawić z brodaczem całe pięć minut podobno każdy ma w życiu swoje 5 minut . to było brodacza
i się oplułem
A mój Annibal toleruje tylko jednego samca - Andriuszę, ale tylko dlatego że to jego "synek" i go wychował. Przeciw innym samcom tworzą drużynę we dwójkę... To dopiero jest uciążliwe cały czas uważać. Można nad nimi super zapanować kiedy mijamy sie z jakimś psem i są w stanie iść na równaj obaj przy mojej lewej nodze i trzymam je jedną ręką, ale.... ale idą jak struny, mają taki wyraz pyska, że smok wawelski by sie przestraszył i wiem że cieniutka jest granica między tą pozorną karnością i atakiem na psa...

podobno każdy ma w życiu swoje 5 minut . to było brodacza
akacha, to Ci poszlo

akacha, to Ci poszlo praca uszlachetnia. dzisiaj jeszcze niejedno zwojuję. kto ma siłe, niech czeka
no napisz co u Zefirka, bo ja mam jego "siostrzyczkę" i jestem bardzo ciekawa. pliiiiiiiiiiiiiiisuśśśśśśśśśśśśśśś
Ma się doskonale dzięki niemu jadę stale na zupkach - dla niego mięcho a dla nas cała reszta ) Panisko się z niego zrobiło, na początku taki grzeczny przestraszony był a teraz to mu się już wszystkimi czworonogami na osiedlu chciałoby sie rządzić. Zmieniali mi się współlokatorzy ostatnio to sobie na jednego sposób bydlak znalazł - gość je sobie kanapkę, Zefir się przyggląda i nagle sobie warknął - klient na to oczywiście dał mu kanapkę (że też mnie akurat cholerka nie było) więc Zefir jak tylko zobaczył go z następną dawaj warczeć - no i się zdziwił jak z mordą na niego wyjechałem. Ogólnie wspaniały pies
a to skubaniec jeden
jaki one wszystkie są podstępnie cwane! teraz będzie warczał tylkowtedy, gdy Ciebie nie będzie. Ja bym tak robiła. dziekulski za napisaność
wcale by mnie to nie zdziwilo Ale juz uczulilem wspollokatorow ze w ten sposob sami bicz na siebie ukreca i mam nadzieje ze bedzie spokoj. I tak wszyscy maja najwiekszy ubaw jak kladziemy sie spac (kundel wypracowal sobie miejsce u mnie w lozku) i chrapiemy na zmiane tzn: gdy ja cichne to chrapac zaczyna Zefir - podobno niezle sie uzupelniamy


A przynajmniej zapoznało się z Zefirem bardzo dobrze - a Zefir potraktował jako mało szkodliwego członka stada
?wietne zdjęcie, a Zefir to chyba nawet na zadowolonego wyglada.
super psiak
Zefir na specjalnej diecie(odchudzanie + też jakieś elementy na odbudowę chrząstki) + glukozamina (zapomniałem w tej chwili nazwy preparatu) - niestety pojawiły się drobne problemy z łapami tylnymi - ale według weta nic poważnego (za dobrze gotowałem ;()

Łazi i tylko patrzy jakby tu komuś coś normalnego do szamania zwinąć a nie te cholerne suche kulki. Jeden ze współspaczy spokojnie sobie siadł w pokoju z jakowymś daniem na talerzu - Zefir wytrzymał z 2 minuty i wydał z siebie tak piękny warkot że aż z fotela prawie spadłem. Ale oczywiście opanowany w momencie - za to mina gościa bezcenna )
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota