ďťż

intruz

Wiatm Was wszystkich serdecznie - na imię mam Elżbieta i na Waszych łamach chciałabym serdecznie podziękować Gosiaczkowi za to, że pozwoliła nam zabrać najwspanialszego psa pod słońcem pomimo tego, że strasznie nie chciała się z nim rozstawać. W tej chwili nasza suńka Czacza jest przepiękna, wypoczęta, dobrze odżywiona i szczęśliwa aczkolwiek bardzo niepokojące jest to, że czasem patrzy na nas smutno jakby bała się, że to tylko sen.


Witajcie
Dodam, że Czacza to sunia z Krzyczek, która zrobiła sobie krótką wycieczkę do Krakowa i wróciła na dom zastępczy do Gosiaczka, zresztą bardzo szybko znalazła nowych opiekunów. A może jaieś fotki by się znalazły?
Jak tylko przybędzie mój mąż do domu to dołączy zdjęcia suńki - a dlaczego była w Krakowie?
Wkleiłam w Krzyczkowym wątku, ale co tam, moge jeszcze raz....
[img][/img]

[IMG]http://img167.images...0111rh1.th.jpg]





Elu, na przyszłość: zdjęcia dodaje się najłatwiej przez www.imageshack.us



Jak tylko przybędzie mój mąż do domu to dołączy zdjęcia suńki - a dlaczego była w Krakowie?
Wszystkie 3 sunie z Krzyczek trafiły do nas jak większość bezdomnych rottków. Gosia chyba wtedy miała jakąś inną sunię na tzw. tymczasie.
Fotki śliczne , dziękujemy, że daliście jej taki wspaniały dom i Gosi, że go znalazła.
Super!!! Czacza to pierwsza sunia, którą wiozłam do Warszawy i byłam bardzo ciekawa, jak jej w domku, który znalazła dzięki Gosi! A tu takie dobre wiadomości!!! Aż serce rośnie!!!
najnowsze wiesci od Czaczy nie są najlepsze: ma stan zapalny i raka sutka... jak wyleczą stan zapalny czeka ją operacja
najnowsze wiesci od Czaczy nie są najlepsze: ma stan zapalny i raka sutka... jak wyleczą stan zapalny czeka ją operacja
Biedna sunia , trzymamy za powrót do zdrowia
Biedna sunia , ile ma lat? Trzymam kciuki!
Mocno trzymam kciuki za dziewczynkę. , I niech szybko wraca do zdrowia.

Wika
Czacza ma świetnego Pana weterynarza, na dzień dzisiejszy stan zapalny został wyleczony (był spowodowany zatorami pokarmu, który pozostał po szczeniakach) - operacja jest (na razie) przesunięta w czasie ponieważ suńka dostawała bardzo silne leki i troszeczkę jej się poprawiło a pan doktorek powiedział żeby się jeszcze wstrzymac, ponieważ nie wiadomo czy jest już na tyle silny jej organizm aby mogła wybudzi się z narkozy. W domu straszna rozpacz, staramy się wytłumaczy Patrykowi (syn), że na pewno wszystko będzie dobrze - i my też wiemy, że będzie dobrze.

Po dokładnych oględzinach weterynarz określił wiek psa na 3,5 roku, powiedział również, że mamy jej zmniejszy racje pokarmowe ponieważ jest za gruba...ale tak strasznie ciężko jest jej czegokolwiek odmówic jak tak ślicznie prosi.
I jest najbardziej wiernym stworzeniem jakiego do tej pory posiadaliśmy a do tego jest najpiękniejsza
Elżbieta dzieki za info w sprawie suni. My tutaj wszyscy ślemy pozytywne prądy w waszym kierunku. Bedzie dobrze . A że suni ciężko czegokolwiek odmówić to sie wcale wam nie dziwię. Ja sama walczę o kazdy kg wagi u Emmy i szczerze wcale to nie jest łatwe Chociaż ważyła mi ostatnio juz 43,2 kg. a trzeba jej sporo jeszcze schudnąć.
Trzymam za suńke mocno

Wika

stan zapalny został wyleczony (był spowodowany zatorami pokarmu, który pozostał po szczeniakach)
A kiedy ona miała szczeniaki? Jeszcze w schronie?
lekarz stwierdził, że była szczenna około 2 może nawet 3 razy dlatego w tej chwili przy każdej cieczce będzie miala urojoną ciążę - strasznie przykre jest to wszystko co powiedział nam weterynarz - szczeniaki musiały byc zabierane zaraz po urodzeniu ponieważ w innym przypadku nie zostałoby mleko w takiej ilości jakiej jej ostatnio wycisnął - to coś okropnego.
Elu, bardzo mi szkoda Czaczy... Może przy okazji zabiegu na sutku lekarz wykonalby zabieg sterylizacji? odpadł by problem urojonych ciąż...i wiele innych
Braliśmy taką ewentualność pod uwagę ale boimy się, że sunia tego nie wytrzyma, mimo tego, że każdy myślał, że była w dobrym stanie zabrana ze schoroniska to niestety tak nie było - ale zrobimy wszysko żeby Czacza całkowicie wróciła do zdrowia zwłaszcza, że jest w niej tak strasznie dużo radości - po uzgodnieniach z lekarzem doszliśmy wspólnie do wniosku, że wszystko trzeba robić powoli ponieważ jej serce jest dość słabe - najpierw musimy ją wzmocnić a dopiero później małymi krokami leczyć.
a zapomniałam, Czacza będzie miała wycinane 4 przednie sutki i jest to bardzo poważna operacja - lekarz powiedział, że bardzo długo i trudno będą się goiły takie rany.
Elu, trzymamy kciuki za zdrowie Czaczy...
Bardzo Ci dziękujemy za wsparcie i nie mamy żadnych wątpliwości, że wszystko będzie dobrze
Elu, co u Czaczy? Kiedy operacja?
Cześć Gosiu - operacja jest we wtorek o godz.19-tej - boimy się strasznie zwłaszcza, że po antybiortykach rozeszło się to wszystko troszeczkę ale tylko na kilka dnia w czwartek byliśmy u lekarza, ponieważ guz był przerażających rozmiarów - był pod sutkiem - szczęście, że pękł jej u lekarza i miał okazję zobaczyć, to co się nagromadziło - straszna ilość krwi i ropy. W tej chwili Czacza nie chce jeść i ma dość wysoką temperaturę - pije ogromne ilości wody - po wizycie u lekarza tak strasznie ją to wszystko bolało, że leżeć mogła tylko na grzbiecie, dlatego nie ma na co czekać i operacja musi odbyć się jak najszybciej - napiszę jak przebiegła operacja i jak się czuje Czacza - pozdrawiam Elżbieta
Trzymam mocno kciuki za zdrowie Czaczy

Wika
Elu, straszne co opowiadasz. Nikt się nie spodziewał :-( Koniecznie daj znac jak sunia będzie po zabiegu
Witam serdecznie, Czacza jest po operacji, po końskiej dawce "głupiego Jasia" - dopiero dziś zaczął wracać jej apetyt, gorączka jeszcze nie ustąpiła ale sunia już się uśmiecha. Jest cała obolała - ma ogromną ranę na brzuchu a mnie czeka kolejna noc w jednym łóżku z psem - czy to czasem nie jest zoofilia:-)
Dużo zdrówka dla Czaczy i wytwałości dla Was obu! Mam nadzieję, że sunia szybko dojdzie do siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Elu co z Czaczą?
Witam wszystkich serdecznie

U Czaczy wsystko ok - wróciła do zdrowia całkowicie (czeka ją jeszcze operacja wycięcia drugiej strony ale za jakiś czas) jest w niej bardzo dużo radości - nigdy wcześniej nie widziałam żeby tak chętnie biegała a w dodatku tak szybko - zwłaszcza, że ma "niewielką" nadwagę - doktorek stwierdził, że wróciła jaj chęć do życia ponieważ już nic ją nie boli.

Suńka zrobiła się strasznie wybredna i jeśli ma zjeść suchą karmę albo ma zbyt małą ilośc mięsa w jedzeniu to obraża się na nas;-)
Elu, bardzo się cieszę na takie wieści o Czaczy. zawsze wspominam ją bardzo miło i z sentymentem bo to była moja pierwsza wydana do adopcji i to naprawdę przekochana sunia która dużo przeszła... i całe szczeście że trafiła do takiego domku jak Wasz. Nie zapaście jej tylko za bardzo, moze warto tą jej wybrednośc wykorzystać do tego żeby zgubiła kilka kilo? Może pochwalicie się jakimiś nowymi fotkami? Pozdrawiam serdecznie!
Zdjęcia będą wkrótce - obiecuję a co do jedzenia to nie mam sumienia zostawić jej w misce tego czego nie chce jeść i wymieniam na to co lubi:-)
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota