ďťż

intruz

Piękny, duży rottweiler czeka na właściciela. W schronisku od lutego 2010.
P 69/02/10

SCHRONISKO DLA BEZDOMNYCH ZWIERZˇT
prowadzone przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
30-254 KRAKÓW ul.Rybna 3
tel./fax:(0-12) 429-74-72 , 429-92-41
e-mail: biuro@schronisko.krakow.pl




Olo będzie miał dom. Czekamy tylko na rozmowę z Krakowskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami, bo musimy dostać pozwolenie na zabranie go. Pies jest cudowny, ciepły, kochany, zrównoważony, spokojny - prawie nie zwraca uwagi na inne psy (stąd ma bliznę na prawym uchu, bo nie dał się sprowokować sąsiadowi z boksu obok). Nie zabierajcie nam go

Olo będzie miał dom. Czekamy tylko na rozmowę z Krakowskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami, bo musimy dostać pozwolenie na zabranie go. Pies jest cudowny, ciepły, kochany, zrównoważony, spokojny - prawie nie zwraca uwagi na inne psy (stąd ma bliznę na prawym uchu, bo nie dał się sprowokować sąsiadowi z boksu obok). Nie zabierajcie nam go

No przecież nikt nie zabiera Jeśli ma sznsę na dom to jak najbardziej
rudaad witamy na forum


Zasadniczo ten psiak jak i wiele, wiele innych z Krakowskiego Schroniska zasługuje na to by dać mu dom. Jednak ten jest dla nas wyjątkowy. To taki zwierzak, który po prostu wpadł w oko i trudno byłoby go zamienić na innego.

Również serdecznie witam w imieniu swoim i mojego miłego, który będzie mi pomagał uczyć się wychowywania dużych psów.

Chciałabym zapytać czy być może już ktoś z was drodzy forumowicze musiał przejść taką rozmowę i mógłby mi pomóc się do niej przygotować? Mam nieodparte poczucie, że do takiej rozmowy nie wystarczy sucha teoretyczna wiedza. Jeśli ktoś miałby czas i chęć pomóc mi przez to przebrnąć proszę o kontakt via gg, mail, Wiadomość Prive.
Olo już jest w domu. Leży pod stoliczkiem cztery razy mniejszym niż on sam, w czasie gdy my spokojnie jemy obiad. Słowem pies jest ułożony wręcz idealnie. W żadnym stopniu nie jest agresywny, zestresowany, jest poootwornie szczęśliwy, że znów non stop jest z ludźmi.
Chodzi przy nodze jak modelka na wybiegu, kaganiec daje sobie założyć i ładnie prosi żeby zdjąć. W dużym stopniu reaguje na komendy. Łasuch potworny i z zachowania jak szczenior taki skory do zabawy. Jednak już sam wie i wyczuwa ile ma siły.
Stworzyliśmy profil psychologiczny byłego właściciela : Mężczyzna, w średnim wieku (30-40 lat), mieszkający samotnie w mieście, w bloku na parterze (drzwi po lewej stronie). Silny psychicznie, doświadczony z psami, o stanowczym głosie. Jeśli się zgłosi, wytłumaczy należycie i udowodni, że Olo jest jego to z wielkim bólem serca, ale go oddamy. Przede wszystkim ze względu na ilość pracy, która została w jego wychowanie włożona.
Ten pies jest idealny - oboje się zakochaliśmy, ale tak mądrze.
W tłoku w autobusie kagańca nie zdjeliśmy, na łóżko wleźć nie pozwolamy, nie dokarmiamy między posiłkami. Nie biegamy w okół niego jak oszalali chociaż najchętniej byśmy to zrobili.



cudni jesteście