ďťż

intruz

Umieściłam to ogłoszenie wcześniej na forum Pomorskiej:

Sprawdzone i jak najbardziej aktualne. Gdzieś w innym ogłoszeniu podobno są zdjęcia - jak nie uda mi się znaleźć to poproszę o nowe.

Rottweiler 2008-12-09

Oddam dwa 3-letnie rottweilery spełniające świetnie funkcję obronną terytorium firmy,ze względu na zmianę siedziby nie mozemy ich dłuzej trzymać.Psy są zdrowe ułozone z rodowodem,bracia.Oddam również profesjonalną klatkę w ktorej zamieszkują.tel kontaktowy 602215276 Rafał

Kontakt:
Warszawa/Janki woj. mazowieckie
tel: 022 715 6523 lub 602215276
Email: sipka@o2.pl


Nie pomagaliśmy przy tej adopcji i sprawa na dzień dzisiejszy wygląda tak (kopiuję):

POOOOOOMOOOOOOCYYYYYYYY !!!!!!!!!!!!!

Psy zostały wydane do nowego ale okazuje się, że nowy dom nie jest dobrym domem - syn ulokował je pod nieobecność rodziców na ich działce a oni sobie ich tam nie życzą i chcą by je jak najszybciej zabrać!!!!!!! Pan Rafał - jego firma już się przeprowadziła i nie ma gdzie ich zabrać!!!!!! Był przekonany, że oddaje w dobre ręce - duża działka, ładny dom - stracił cały dzień, wynajął ludzi do rozmontowania i przewiezienia wielkiego kojca, poniósł przy tym koszty a teraz okazuje się, że psy tam zostać nie mogą.

Macie jakieś pomysły gdzie je można zabrać???

Pan Rafał pomoże nam z transportem
Na P. Rafałą nie możemy już liczyć, jak dziś stwierdził ''to już nie jego psy i nie jego problem''. Ma ktoś jakiś pomysł, jak im pomóc. Psy są do zabrania razem z bardzo dużym kojcem i to natychmiast
Komu rodowodowe rottki, za darmo, komu...


Aga, kombinuje gdzieś blisko miejsce dla nich, bo rodzice obecnego właściciela powiedzieli, że jak ich nie zabierzemy to wypuszczą je do lasu albo jeszcze co gorszego...
Czy ktoś może pomóc w robieniu ogłoszeń i poszukiwaniu nowego domu. Psy są podobno rewelacyjne









Czy są już bezpieczne?

Czy są już bezpieczne? też jestem ciekawa czy są już bezpieczne
Ja już wiem, że są, dzięki Agnieszce
ufffffffffff
Hej!!
Wchodzę na forum i widzę tu moje psiaki

Chciałam tylko sprostować, że zwierzaki (Luter i Luis) są bezpieczne, gdyż są u mnie w domu tymczasowym, ale nadal szukamy dla nich właściciela. U mnie nie mogą zostać, bo mam sukę owczarka niemieckiego, która nie jest jakoś z nimi kompatybilna i cierpi na depresję (jest zazdrosna jak nie poświęcam jej czasu

Jeśli znacie kogoś kto jest zainteresowany najlepiej dwoma pieskami to oczywiście dajcie znać. Chłopaki są strasznie towarzyskie, wesołe, zupełnie nie są agresywne. Trochę brakuje im ogłady, ale to głównie dlatego, że nie miały długo okazji do wybiegania się.
Kasia, dzięki za ten tymczas dla chłopaków. Ja mam prośbę do Ciebie o nowe, fajne zdjęcia chłopaków, takie z bliska, by byli dobrze widoczni. Na tych, które tu mamy nie widać ich za dobrze a w ogłoszniach internetowych zdjęcia są bardzo ważne i często decydują o adopcji. Dasz radę pstryknąć?
Malwla ,medal temu komu uda sie im zrobioć zdjęcia. Ja robiłam mam ich tyłki , albo całą jape z nosem w aparacie. One nie przestaja skakać i biegać tak bardzo było im brak przestrzeni. Może jak się wyszaleja i usiąda na sekunde to jakoś się uda
Da radę. One spokojnie siedzą tylko wtedy jak widzą piłkę i czekają w napięciu gdzie się ją rzuci Muszę skombinować aparat, bo mój się zepsuł i wtedy wrzucę zdjęcia.
Dzięki Kasia
piekne sa mam nadzieje ze trafia do dobrego domQ
Aga dziś je właśnie zawozi - miejmy nadzieję, że na miejscu rzeczywiście okażą się dobre
Chłopcy nadal do adopcji. Warunki okazały sie fatalne.

Ps. psiaki już po kastracji.









Chłopaczki powinny iść do domu razem , źle znoszą rozłakę, w czasie rozstania na czas kastracji szczególnie bezogoniasty źle to zniósł, łącznie z głodówka i głębokim smutkiem.

KasiaD , który jest Luter, a który Luis , bo wciąz zapominam ?

Poza tym wszystko wskazuje na to, że były bite, bardzo się boją nieznanego, w klinice trzy razy wpychałam z Kasią bezogoniastego do klatki, a on dostawał histerii, wpadał w panikę ,szalał, ale nawet przez moment nie mruknął. Był tak przerażony, że aż przykro było na to patrzeć. Ogoniasty mniej panikuje , ale także się boi smyczy , czy zakładania obroży. Gdy nie są pewne naszych zamiarów przypłaszczają się do ziemi i czekają co będzie....
Chyba Luter ma ogon , a Luis nie. Tak Kasiu ?
Zaklęta cisza, takie wspaniałe psy nadal bezdomne
Też mnie to dziwi,dość duże zainteresowanie było Gufim,a że psiak ma nowy dom to wszystkich nim zainteresowanych odsyłam do obejrzenia tych gamoni zobaczymy,najwyżej zrobimy jeszcze raz ogłoszenia!!!
Kasiu D wielkie dzięki za opiekę jaką dajesz tym szogunom z ADHD
Dzieki
A ja Tobie dziękuję ze to, że opiekujesz się całą zgrają , ja je lubię. Luter się strasznie przywiązał do mnie. Jestem dla niego ważniejsza niż jedzenie, a konkurencje do jedzenia ma, wiec powinien michy pilnować. Mam nadzieję, że się ktoś dla nich znajdzie, bo zasługują na fajny dom.
Na stronę wrzuciłam nowe zdjęcia chłopaków, tutaj nie umiem tzn. domyślam się, że muszę je gdzieś najpierw załadować, a potem dodać jako linka....
Na razie są na stronie www.rottka.org

Zabawa była (jak się można było spodziewać) przy robieniu fotek, bo psiaki nie mogą chwili usiedzieć. Najpierw trzeba było je zmęczyć bieganiem za piłką, żeby chociaż na chwile usiadły. Ostatecznie musiałam schować się przed nimi bo przy mnie dostają jeszcze większego świra i każdy z nich chce mi dać sto buziaczków Kolega który został sam z psami i aparatem na polu walki usiłował z nimi negocjować i ciągle słyszałam teksty w stylu "Luis połóż się!!!" oczywiście nie muszę mówić na ile się to zdało. Po 20 min wyszłam żeby pokazał mi co zrobił... i okazało się, że nic, bo cały czas skakały, a on z nimi negocjował
Rezultaty niby jakieś są, może nie artystyczne, ale liczę na to, że teraz ktoś się nad nimi ulituje, bo mordki mają śliczne

Luis znalazł już "wstępnie" nowego właściciela, musimy jeszcze odwiedzić dom i zobaczyć jak to wszystko wygląda a Luter ma taki oto tekst reklamujący (poniżej)
Jak trzeba będzie to im nakręcę film reklamowy
Gamonie szczęścia nie mają....

Luter ma 3 LATA, jest szarmancki.... tzn. stara się... może nie zawsze mu wychodzi, nie przepuści Cię w drzwiach, a wręcz przeciwnie, bo tak ucieszy się na Twój widok jak nikt inny i nie obchodzi go czy ludzie patrzą, bo w okazywanie uczuć wkłada całe serce. Luter będzie WIERNY, ma powody, gdyż sam przejechał się na ludziach, którzy go wyrzucili jak tylko przestał być potrzebny do pilnowania firmy, więc on nie zawiedzie.... NIE ZAWIEDZIE. Luter zupełnie nie jest agresywny (jak mówi "AGRESJA 0") jednak czuje się odpowiedzialny za to co oswoił, więc jego nowy właściciel może liczyć na OBROŃCĘ z prawdziwego zdarzenia. Żeby tylko ludzie byli tacy odpowiedzialni. Klasę to on ma, nawet ma papier ją potwierdzający, gdyż Luter to pies nie byle jaki, a RODOWODOWY. Suczki go nie interesują wcale, mogą sobie chodzić do woli, Luter jest WYKASTROWANY, najwyżej popatrzy, a że gentelman z niego w starym stylu to kobiet nie bije. Lubi wszystkich razem i każdego z osobna, chętnie pobawi się z Tobą w rzucanie piłki, chłopak wie, że to dobre dla Twojej kondycji Rozumie też, że "człowieki" nie lubią się schylać, więc piłeczkę odda Ci do samej ręki.
Wady ma, a kto ich nie ma... ten indywidualista niestety niechętnie prowadza się na smyczy, ale jeśli poświęci mu się trochę swojego czasu, to na pewno opanuje tą sztukę, przecież uczy się szybko. ZDROWIE MU DOPISUJE, do tej pory nie skarżył się na żadne dolegliwości, ale grunt to profilaktyka, więc SZCZEPIENIE MA.
LUTER TO NAJLEPSZA LOKATA UCZUĆ W CZASACH KRYZYSU!

Luter jest podopiecznym Fundacji Rottka, razem z bratem czeka na nowego właściciela w domu tymczasowym niedaleko Warszawy tel. 513 940 667
zdjecia bardzo fajne, wstawie na forum, ale poprosze na maila, bo na stronie nie sa w jpg i nie moge sobie zapisac

viva21@wp.pl
poprosze przy okazji foty tego molosa, ktory jest opisany jako dog, ale nim nie jest
A kim on jest?? Mi się wydaje, że ten dog to powinien wyglądać jak ?liniak z Rodziny zastępczej a on raczej nie wygląda, chyba, że aż tak jest zmixowany
no masz racje i on ni w ząb go nie przypomina, ten to raczej mix RR lub tosy

ale chlopaki piekne są





















Nie potrafią żyć bez siebie..była próba rozdzielenia i była też rozpacz brata za bratem. Nie mogłybyśmy spać spokojnie gdybyśmy im to zrobiły.

Długo nikt nie chciał pięknych rodowodowych młodych psów, może dlatego, że kastraty, moze dlatego, że dwa nie jeden , może............moze nie znalazł sie nikt godzien aż do dziś .
Chłopaki słodziaki juz w domu.

Czekamy na relacje od Kasi i Kasi .
Chłopaki mają dom!!!
Udało się znaleźć im dom i są razem!!! Byłam z nimi w ich nowym domu i nawet nie zobaczyli jak odjechałyśmy bo bawiły się piłką z nowym panem!!!Domek jest super, a jaką budę mają, dosłownie willa dla psów wielka ocieplana i cały teren koło domu jest dla nich!!!Naprawdę super
Bosko!!! Cieszę się bardzo, że kolejnej parze 'chłopaków' się udało
Mamy nowe wieści od chłopaków. Niczego nie demolują (jak to miały u mnie w zwyczaju czynić, ale to głównie dlatego, że siedziały pół dnia w kojcu), nowa Pani jest bardzo z nich zadowolona, kupiła im do zabawy po pluszaku i chłopaki zajmują się każdy swoim miśkiem, noszą je w pyskach (wiadomo, dzieciuchy z nich straszne Pani jest bardzo zadowolona, wszystko jest ok, mogą spacerować po całym terenie.
super wieści, aż niemozliwe, że takie słodziaki tak długo czekały na dom
Super wieści
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota