ďťż

intruz

Jestem ze Straży dla Zwierząt we Wrocławiu.
Jakiś miesiąc temu odebrałyśmy właścicielom pieska w typie rotka. Nie byli w stanie się nim odpowiednio zajmować. Ponieważ nie miałyśmy domku stałego ani tymczasowego piesek trafił do wrocławskiego schroniska.
Roki był pełen życia. Był bardzo pogodny i przyjazny. Obecnie w ogóle nie wychodzi z budy. Jest strasznie smutny i tęskni za kontaktem z człowiekiem. Szukamy mu dobrego domku, najlepiej z ogrodem. Booję się, że dalszy pobyt w schronisku zmarnuje tego psa.
Roki ma dwa lata. Nie jest agresywny wobec ludzi. Był wychowywany w kontakcie z dzieckiem.
Mamy dostepne zdjęcia pieska ale nie wiem jak je wkleić.


Prześlij do mnie to wstawię.
Witamy na forum
Zdjęcia wysłałam Ci na pocztę.
Byłyśmy wczoraj u Rokiego. Nadal jest w schronisku. Bidulek strasznie tęskni za człowiekim i głaskaniem.
Byłyśmy wczoraj w schronisku u Rokiego. Piesek poszedł z nami na długi spacer do praku. Roki nadal nie wykazuje żadnej agresji. Jest jednak przestraszony i na gwałtowane ruchy reaguje kuleniem się. Jest przekochany i bardzo grzeczny. Można z nim zrobić wszytko.Bez problemu pozwolił się wyczesać i grzecznie chodzi na smyczy. U weterynarza nawet nie drgnął na zastrzyk w tym jeden bolesny. Ma chore gardełko i musi brać antybiotyk.
Nadal nie mamy domku tymczasowego dla Rokiego.


czy to nie chodzi o tego samego psa?
http://www.forum.rottweil...opic.php?t=2896

jesli tak to moze sa lepsze fotki? Moznaby go chociaz pooglaszac ...
ten sam
Fajny , młody chłopczyk



Byłyśmy wczoraj w schronisku u Rokiego. Piesek poszedł z nami na długi spacer do parku. Roki nadal nie wykazuje żadnej agresji. Jest jednak przestraszony i na gwałtowane ruchy reaguje kuleniem się. Jest przekochany i bardzo grzeczny. Można z nim zrobić wszytko.Bez problemu pozwolił się wyczesać i grzecznie chodzi na smyczy. U weterynarza nawet nie drgnął na zastrzyk w tym jeden bolesny. Ma chore gardełko i musi brać antybiotyk.
Nadal nie mamy domku tymczasowego dla Rokiego.

Ogłaszacie go gdzieś ?
hallo.....
czy psiak ma ogloszenia???
Ogłosiliśmy psa wszędzie gdzie się dało. Na stronach internetowych i w gazecie. Ale zero efektu. Nie wiem pies ma chyba pecha a czas w schronisku leci.
Ogłaszajcie dalej, nie rezygnujcie. My będziemy go polecać, znajdzie sie dom dla niego , musi
Ja już zarejestrowałam się na forum Fundacji Rottka i czekam tam na wiadomośc w sprawie pieska, jeśli to oczywiście nadal aktualne Myślę, że mogłabym go przygarnąć o ile tylko może przebywać w domku, gdzie już jest jedna rottka Jutro będę dzwonić na numer z ogłoszenia i zorientuję się co i jak
Na forum Rottki też jużto napisałam - jestem zdecydowana wziąć pieska Moja mama dziś rano dzwoniła do wolontariuszki na numer podany w ogłoszeniu Piesek przebywał by w mieszkaniu (mieszkam na pierwszym piętrze w bloku) - mieszkanie mam duże - ok. 90 m2, więc psiak miałby sporo miejsca. Jesteśmy w trakcie wykańczania domku z dużym ogrodem za miastem, więc w najbliższej przyszłości jego warunki jeszcze by się poprawiły Mam nadzieję, że uda nam się go odoptować, bo zakochałyśmy się w nim z mamą od pierwszego wejrzenia Mama dziś po południu wybiera się do schroniska ustalić już konkrety i jeśli to będzie możliwe, to po umówionym zabiegu kastracji bardzo chętnie od razu zaopiekujemy się Rokusiem
Ja też bardzo się cieszę Będę najszczęśliwsza na świecie jesli uda nam się zaadoptować Rokusia
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota
Można przenieść