ďťż

intruz

Prowadzę agencję nieruchomości. Na firmowy mail do działu sprzedaży otrzymuję wiadomość o następującej treści:


Witam serdecznie,

Zapraszamy Państwa do zapoznania się z nowym serwisem ogłoszeń nieruchomości:

www.xxxxxxxxx.eu

Jednocześnie przepraszam, że ośmieliłem się wysłać do Państwa wiadomość w formie reklamowej. Państwa adres e-mail nie jest na żadnej liście mailingowej.

Każdy nowo zarejestrowany użytkownik (agencja) może otrzymać 2 wyróżnienia gratis (jedno superPremium drugie premium).
W tym celu po rejestracji prosimy wysłać na adres e-mail support@xxxxxxxxx.eu wiadomość o temacie: "Darmowe wyróżnienia", a w treści podając adres e-mail który został zarejestrowany w naszej bazie.
W odpowiedzi otrzymają Państwa dwa promocyjne kody za pomocą których będą mogli Państwo wyróżnić swoje ogłoszenie na listach.

Pozdrawiam,
Xxx Xxxxxx


Jak postępować w tej kwestii zgodnie z prawem, aby móc dalej korzystać z maila jako narzędzia do pozyskania nowych klientów?

Przesyłanie ofert handlowych, a tym bardziej innych materiałów promocyjnych, osobom prywatnym bez ich wcześniejszej zgody jest uznawane za SPAM. Firmy, które się tego dopuszczają mogą się liczyć z konsekwencjami prawnymi.

Natomiast jak to jest z osobami prawnymi? Czy jeżeli prowadząc agencję nieruchomości, która siłą rzeczy powinna interesować się wszystkimi nowinkami w tej dziedzinie, otrzymując powyższą wiadomość, mogę ją traktować jako SPAM? Może jednak powinienem rozumieć ją jako informację handlową, której (umieszczając firmowy e-mail na stronie firmy) powinienem oczekiwać. Czym tego typu ofertę handlową odróżnić od ofert telefonicznych, bądź bezpośrednich prezentowanych przez przedstawicieli handlowych?

Ostatnio otrzymuję dziesiątki wiadomości od serwisu Hi5, spreparowane tak aby wyglądały na wysłane przez moich znajomych. Co najdziwniejsze wiadomości zawierają dane osobowe tychże znajomych (imię, nazwisko, e-mail). Nigdzie nie ma możliwości wypisania się z listy mailingowej, nie ma także wzmianki skąd Hi5 uzyskało mój e-mail i zgodę na przesłanie podobnych wiadomości.

Wyczytałem w internecie, że nie jestem odosobniony w tej sytuacji. Jak wygląda wasza "przygoda" z tym serwisem. Czy też macie podobny problem? Zgłosiliście może sprawę do rzecznika konsumentów, na policję? Jakie działania podjęliście?

Czekam na Wasze komentarze i opinie w tej sprawie.


Dla mnie to jest SPAM, a ja nie znoszę spamu...


Przesyłanie ofert handlowych, a tym bardziej innych materiałów promocyjnych, osobom prywatnym bez ich wcześniejszej zgody jest uznawane za SPAM. Firmy, które się tego dopuszczają mogą się liczyć z konsekwencjami prawnymi.

Natomiast jak to jest z osobami prawnymi? Czy jeżeli prowadząc agencję nieruchomości, która siłą rzeczy powinna interesować się wszystkimi nowinkami w tej dziedzinie, otrzymując powyższą wiadomość, mogę ją traktować jako SPAM? Może jednak powinienem rozumieć ją jako informację handlową, której (umieszczając firmowy e-mail na stronie firmy) powinienem oczekiwać. Czym tego typu ofertę handlową odróżnić od ofert telefonicznych, bądź bezpośrednich prezentowanych przez przedstawicieli handlowych?

Gdyby trzymać się definicji spamu, a więc (pisze z głowy więc niech mnie ktoś poprawi jeśli się pomyliłem): jest to przesłanie niezamówionej informacji o produkcie lub usłudze osobie która sobie tego nie życzy.
Z tej definicji wypływa kilka wniosków:

-po pierwsze nie ma znaczenia komu przekazujemy taką informację (osoba fizyczna nie prowadząca działalności gospodarczej, podmiot gospodarczy funkcjonujący na podstawie prawa cywilnego, spółka prawa handlowego, czy inny)

-po drugie nie ważna jest forma : spamem w równym stopniu jak tym elektronicznym są ulotki reklamowe, czy tzw gazetki promocyjne zapychające naszą skrzynkę pocztową

-po trzecie pytanie czy osoba rzeczywiście nie życzy sobie przesyłania takich informacji.
Często zdarza się tak, że jeśli jesteśmy jakąś dziedziną i ktoś prześlne nam informację jej dotyczącą, to nie potraktujemy tego jako spam. Jeśli jednak przesyłana jest informacja bezwartościowa, po raz któryś z rzędu, to oczywiście osobę która wyśle taką informację będziemy traktowali jako spamera.

Ergo : Pojęcie spamu jest pojęciem subiektywnym i każdy z nas będzie miał na myśli inną sytuację mówiąc, że dostał spam, albo otrzymał informację handlową.

BTW Często argumentem który ma wytłumaczyć spam, jest stwierdzenie, że jeśli ktoś udostępnia swój adres e-mail w sieci , to w jakimś celu to zobi, właśnie w takim celu by ktoś do niego napisał, więc nie może mieć pretensji, że ktoś wysłał mu e-maila z jakąś wiadomością. Gdyby bowiem nie chciał by ktoś do niego pisał nieupubliczniałbym maila.
Zgadzam się. W zależności od punktu widzenia adresata podobna wiadomość będzie spamem bądź nie. To jego subiektywna ocena.

Pytanie jednak, jak w przypadku sprawy w sądzie, bądź w przypadku groźby procesu to rozróżnić?. Czy podany przez ciebie argument "publicznego udostępnienia" adresu email byłby w sądzie skuteczny? Czy będzie tu miało znaczenie, że wiadomość otrzymała potencjalnie zainteresowana ofertą firma, a nie osoba fizyczna?