ďťż

intruz

Przeciętne wynagrodzenie brutto we wrześniu 2008 roku wyniosło 3171,65 zł, co oznacza, że w ujęciu rocznym wzrosło o 10,9 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści szacowali, że wynagrodzenia we wrześniu 2008 roku wzrosły o 11 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,3 proc. W rzeczywistości płace we wrześniu były o 0,2 proc. wyższe niż w sierpniu.

Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło we wrześniu 2008 roku 3170,83 zł i wzrosło w ujęciu rocznym o 11 proc., a wobec sierpnia 2008 roku wzrosło o 0,3 proc.

GUS podał także, że w przedsiębiorstwach we wrześniu 2008 roku było zatrudnionych 5 mln 403,5 tysiąca osób czyli o 4,1 więcej w ujęciu rocznym i o 0,1 proc. więcej wobec sierpnia.

źródło: money.pl



Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło we wrześniu 2008 roku 3170,83 zł i wzrosło w ujęciu rocznym o 11 proc., a wobec sierpnia 2008 roku wzrosło o 0,3 proc.

Wciąż nie przestaje mnie zadziwiać wybiórczość danych podawanych bezkrytycznie przez media I tak:
-wynagrodzenie podawane jest w wysokości brutto
-wynagrodzenie obejmuje również wyższą i średnią kadrę menadżerską spółek z udziałem SP, których wynagrodzenia nijak przekładają sie na wynik finansowy spółek
-w tym czasie stawki nazwijmy to zusowskie i zusopodobne również wzrosły
-wzrosły koszty utrzymania (oprócz zywności również energrii)
-osłabła siła nabywcza złotówki
Ergo zarabiamy tyle samo lub mniej (nie liczyłem więc nie podam wyliczenia)
A tak nota bene wypłat z zysków nie było, gdyż nie było tych ostatnich.
Prawda. Są to wartości nominalne. Najwięcej "kosztuje nas" inflacja (w granicach 4 % rocznie) stąd podstawa do wyliczenia realnych wzrostów wynagrodzeń będzie niższa właśnie o te 4pkt procentowe.

PS. Widzę że nie tylko mnie te uogólnienia irytują.