ďťż

intruz

Od 2007-10-26 obowiązuje zakaz pracy w 12 świątecznych dni w roku

Od dziś praca w święta na stacjach benzynowych będzie nielegalna - pisze "Gazeta Prawna". Dziennik odnosi się do nowych przepisów kodeksu pracy, wprowadzających zakaz pracy i handlu w ciągu 12 świąt w roku, które dziś wchodzą w życie. W placówkach handlowych będą mogli pracować tylko ich właściciele lub osoby zatrudnione na umowach cywilnych.

Państwowa Inspekcja Pracy ogłosiła natomiast, że ta regulacja nie dotyczy pracowników stacji benzynowych i aptek. "Gazeta Prawna" przypomina, że, w świetle nowych przepisów, użyteczność społeczna nie uzasadnia otwierania sklepów i wykonywania w nich pracy w święta. Ponadto Departament Prawa Pracy potwierdził, że placówką handlową jest każda instytucja i zakład, gdzie główną działalnością jest kupowanie wyrobów w celu ich sprzedawania. Oznacza to, że nowe przepisy dotyczą także stacji benzynowych i aptek.

Zdaniem dziennika sprzeczne decyzje spowodują problemy natury prawnej. Na przykład inspektorat pracy będzie inaczej orzekał o skargach pracowników stacji niż sąd administracyjny, który kieruje się brzmieniem ustaw.

"Gazeta Prawna" przypomina, że nowe uregulowania doprowadzą do: utraty miejsc pracy, obniżenia rocznej dynamiki PKB oraz strat spowodowanych karami dla pracodawców łamiących zakaz. Dziennik podkreśla, że skutki dotkliwie odczują także franczyzobiorcy i właściciele aptek.

źródło: bankier.pl

Stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie zakazu pracy w placówkach handlowych w święta.

Z dniem 26 października 2007 r. wchodzi w życie ustawa z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy. Ustawa znowelizowała Rozdział VII Kodeksu pracy dotyczący pracy w niedzielę i święta.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi rozwiązaniami prawnymi, praca w placówkach handlowych, bez względu na wielkość i asortyment sprzedawanych towarów jest dozwolona w niedziele i święta. Wymuszanie pracy w dni świąteczne w placówkach handlowych, zwłaszcza wobec kobiet, pełniących odpowiedzialne funkcje w życiu rodzinnym i wychowywaniu dzieci, jest przez znaczną część społeczeństwa oceniane negatywnie. Ustawowe gwarancje otrzymania za pracę w niedziele i święta innego dnia wolnego od pracy - nie są wystarczającą rekompensatą i nie zapewniają pracownikom zatrudnionym w handlu możliwości integracji z rodziną w dni świąteczne. Trudno także uznać, że funkcjonowanie wszystkich placówek handlowych w święta jest uzasadnione koniecznością zaspokajania codziennych potrzeb ludności.
Ustawa wprowadza zatem do Kodeksu pracy rozwiązanie polegające na tym, iż wykonywanie pracy w placówkach handlowych byłoby dopuszczalne w niedziele, zaś zakazane we wszystkie święta, określone w ustawie z dnia 18 stycznia 1951r. o dniach wolnych od pracy (Dz.U. Nr 4, poz. 28 z późn. zm.), także wówczas, gdy w konkretnym roku kalendarzowym święto przypada w niedzielę.
Pojęcie placówki handlowej w Kodeksie pracy nie zostało zdefiniowane, ale można przyjąć, że obejmuje wszelkie instytucje i zakłady, których główną działalnością jest
działalność handlowa, zarówno hurtowa, jak i detaliczna, a więc które kupują wyroby w celuich odsprzedaży.
Zakaz pracy w placówkach handlowych odnosi się do każdego pracownika zatrudnionego w takiej placówce, niezależnie od stanowiska. Zakaz ten dotyczy zatem zarówno pracowników dokonujących sprzedaży towarów, jak również innych pracowników zapewniających funkcjonowanie placówek handlowych. Zakaz ten nie dotyczy jednak osób świadczących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy (a więc właścicieli placówek handlowych i np. zleceniobiorców).
Intencją ustawodawcy przy wprowadzaniu zakazu pracy w święta, wyrażonego w art. 1519a Kodeksu pracy, była w szczególności ochrona pracowników i ich rodzin, zatrudnionych w wielkopowierzchniowych placówkach handlowych.
O ile zastosowanie tego przepisu do tego typu placówek handlowych nie budzi żadnych wątpliwości (przemawia za tym ratio legis tego przepisu), o tyle powstają zastrzeżenia, co do stosowania zakazu pracy w święta w odniesieniu do szczególnej grupy placówek handlowych, zajmujących się między innymi sprzedażą detaliczną paliw płynnych (stacje paliw). Takiej wątpliwości nie ma natomiast w odniesieniu do aptek, które – zgodnie z przepisami ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne są placówkami ochrony zdrowia publicznego, w których osoby uprawnione świadczą usługi farmaceutyczne, a zatem nie obejmuje ich zakaz określony w przepisie art. 1519a Kodeksu pracy. Kierując się interesem społecznym, jak również brakiem możliwości jednoznacznej interpretacji przepisów zawartych w Kodeksie pracy, Państwowa Inspekcja Pracy uznaje, że stacje paliw należy zaliczyć do placówek usługowych, wykonujących prace konieczne ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności. Użyteczność społeczną należy przy tym rozumieć jako tę część działalności, której niewykonanie może przynieść szkodę dla społeczeństwa lub jego części. Trudno sobie wyobrazić, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się święta 1 listopada, że obywatele, jak również służby publiczne, nie będą mogły zaopatrzyć się w paliwo. Odmienne podejście do wspomnianych przepisów – w ocenie Państwowej Inspekcji Pracy – naruszałaby ponadto generalną klauzulę wykładni prawa, która przyznaje interesowi społecznemu pierwszeństwo przed interesem indywidualnym. Istotą i funkcją klauzul generalnych, jest możliwość złagodzenia rygoryzmu przepisów prawnych i dostosowanie ich do potrzeb życiowych, tj. do konkretnych okoliczności faktycznych.
Należy również zauważyć, że ze względu na niejednoznaczność przyjętych w Kodeksie pracy rozwiązań, budzące wątpliwości przepisy zostaną z pewnością wkrótce poddane ocenie m.in. Trybunału Konstytucyjnego.

źródło: PIP

Zakaz handlu w święta nie zaszkodzi gospodarce?

Posłowie uchwalili zakaz handlu w 12 dni świątecznych. Jakie będą skutki dla gospodarki?

Zdaniem Jeremiego Mordasewicza. z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan nowy przepis jest rozsądny i potrzebny.

1 listopada jednak zatankujemy O ile zakaz handlu w każdą niedzielę byłby, zdaniem Mordasewicza szkodliwy dla gospodarki, bo mogłoby wówczas dojść do likwidacji nawet 60 tysięcy miejsc pracy, to "zakaz pracy w handlu przez 12 dni świątecznych w ciągu roku na pewno gospodarce nie zaszkodzi".

Przepis o zakazie handlu w święta zabrania zatrudniania jedynie tych pracowników, którzy pracują na etatach. Przepis nie dotyczy placówek wyższej użyteczności publicznej takich jak apteki czy stacje benzynowe. Lekarstwa, paliwo, kwiaty, znicze i inne drobiazgi będzie więc można w święta zakupić bez problemu.

źródło: gazeta.pl


Osobiście sądzę że sklepy powinny być otwarte zawsze wtedy kiedy ich właściciele tego zechcą, bo nic nie powinno ograniczać prawa do handlu poza Kodeksem Pracy (tylko i wyłącznie KPy (tylko i wyłącznie), który powinien chronić przed nieuprawnionym, i nielegalnym wykorzystywaniem pracownika. Jeżeli dany pracownik ma chęć pracować w dzień świąteczny (za odpowiednio powiększone stawki godzinowe) to nie powinno mu zabraniać żadne prawo i odwrotnie... kiedy pracodawca chce otworzyć punkt handlowy w taki dzień powinien mieć możliwość to zrobić (oczywiście płacąc chętnemu do tego pracownikowi odpowiedni powiększoną stawkę za godzinę).
Wiemy dobrze, że im więcej pracujemy (chodzi o to, że im więcej dochodów wypracujemy) tym większy PKB odnotuje polska gospodarka. A skracając okres pracy o okres świąteczny (dla wielu branż najbardzej dochodowy), spowoduje to obniżenie PKB, a co za tym idzie wpływów do kasy państwa.
Z drugiej strony, wymuszanie na pracownikach "dobrowolnego" przyjścia do pracy w dni świąteczne jest na tyle powszechne, że wcześniej wspomniane zarządzenie może rozwiązać problemy pewnej grupy pracowników (lecz znów nie wszystkich - ustawa dotyczy TYLKO zakazu handlu w święta).
A ja nie wiem co mam sądzic na ten temat. Dla mnie to wszystko jest pomieszane Z jednej strony chciałabym, aby pracownicy mieli korzyści i nie musieli pracować aby w niedziele i święta. Ale z drugiej strony to wcale im sie nie dziwię, jak płace sa tak marnie niskie.
Popieram zdanie Twardesa, iż pracownicy pracujący w tych dniach powinni dostawać więcej wynagrodzenia.
no i już zaczęły się pierwsze trudności. Sklepy i bary sa zamknięte. ;) Te stacje co mają pozwolenia na całodobową czynnosc to z tego co słyszałam sa otwarte.


wkurzyłem sie bo na piwo planowałem się wybrać a musiałem na piechotę pomykać na CPN żeby się zaopatrzyć, na szczęście dziś nie było żadnego problemu :D
Jak zwykle każdy kij ma dwa końce.
Z jedej strony, to dobrze że jest tych kilka wolnych dni, no bo w końcu nie samą robota człowiek żyje. I trzeba sobie trochę oddychnąć.
Z drugiej strony to może mieć jakis ujemny wpływ na PKB, a także na nasze kieszenie.
Przykładowo ja często pracowałem 1 maja, czy 11 listopada i zawsze tego grosza było troche więcej.
Tylko, ze miałem przeważnie wybór, bo mogłem nie pracować. Ale chciałem, bo kasa.
Większosc pracowników była pewnie zmuszana i tu jest ( był) problem, który skutkował ustawą.
W głosowaniu zaznaczyłem opcję:
Nie, powinno to zależeć tylko od chęci pracowników
I taką uważam za optymalną.
chcesz zarobic przez internet nie wychodząc z domu? Wyślij sms a my podamy Ci link do strony gdzie zostaniesz ADMINEM w allegro. bedziesz tylko akceptowal wystawione aukcje!

Po prostu wyślij game xszmnc na numer 91977 i otrzymasz potwierdzający SMS z linkiem i darmowym kontem!

Koszt całkowity: 0,49 PLN/SMS (0,49 PLN/SMS + VAT)

SZUKAMY chętnych!

Wolne miejsca!!!