intruz
To wydarzyło sie naprawdę :
Zadziwiające odpowiedzi na zwykłe pytania ......
1.Co Pani zrobi jak pies ostrzegawczo zacznie pani warczeć w twarz ?
Odp. " Wejde na stół"
2.Jak Pan bedzie socjalizował psa?
Odp.Zamkne na pół roku do kojca, potem wypuszcze, to się ucieszy, a potem znowu zamknę ?
3,Co Pan zrobi jak pana pies bedzie próbował dominować ?
Odp. " Usiąde na nim"
4.Pytanie w sprawie 8 tygodniowych szczeniaków ....
Odp " Czy one są agresywne? czy pilnują? Czy odstraszą intruza? Czy rzucają się na ogrodzenie?"
5. Jak Pan zdomunuje psa ?
Odp" Bedę udawał ,ze go kopuluję!!!!!!!!!!"
1. Nasze psy są kastrowane
Odp. "słyszałem,że psy po kastracji przestają szczekać "
Iza, niemożliwe a my chcielibyśmy, żeby ludzie nie kupowali psów na giełdzie o matko
Niestety to się dzieje naprawdę i to jest przerażające. Myślę ,że właśnie z takich domów dorosłe Rottki kończą na ulicy....
Żadnej wyobraźni, o wiedzy nie wspomnę
Mialysmy w Fundacji owczaraka kaukaskiego Grypsa.Kaukaz jak kaukaz wylewny nie był . Zadzwoniła Pani ze go CHCE Najlepiej Natychmiast. Zaczełam ja pytac.
Cóz sie dowieziałam. Pani zna się swietnie na kaukazach ,bo miała pudla ogrodzenie nie mam ale to nieszkodzi bo pies musi sie trzymać domu ,ma tak chodzić dookoła domu i pilnować........cóz nie dogadałyśmy się
Był tez Pan który nawet do nas przyjechał w celu adopcji w rozmowie wyszło,ze psa bedzie trzymał na balkonie na 1 pietrze ,buda sie zmieści i pies tez , na szczeście dał sobie wytłumaczyć po dobroci.
ograniczenie ludzi jest nieograniczone
ja swego czasu miałam 3 rottki, 2 pieski i sunię
i regularnie byłam zaczepiana przez ludzi, wyzywana czy tez na przykład proponowano mi wielkie pieniądze za wystawianie psów do walk , massakra
piszę z nowego konta, bo moje prawdziwe zostało zablokowane, nick Rotenka (mam nadzieje, ze dostane wyjaśnienie i zostane odblokowana)
Harley i Foczka najchętniej by siedzieli na balkonie cały dzień, bo mają widok na podwórze na którym dzieją się fajne rzeczy. Pozwalam im tylko wtedy gdy nie pali słońce i jest sucho
Oporna - wiem coś o tym, bo mam dwa : wielkiego Harleya na DT i swoją adoptowana cudowną delikatną Foczkę. Gdy idziemy spacer - ludzie zwiewają jak kormorany ale złośliwe pytania dotyczą tylko Harleya. Ostatnio pewna "dystyngowana starsza pani" - zapytała czy "uprawiam z nim seks" Bezczelnie odpowiedziałam, że jasne i gorąco go polecam, bo ona wyraźnie tego potrzebuje, a Harley dużo nie bierze
powyzszy wpis - joawa)
joawa masz nerwy. ja tylko dwa razy usłyszałam że Leon to nie jest rottweiler bo 1.ma ogon, 2. jest za duży .
(joawa)Z ogonami u rottkow to w ogóle sprawa nieco dyskusyjna. Niby nie powinno się okaleczać psa, ale zdarza się, że długimi ogonami obijają się o sprzęty doznając urazów, a czasem nawet martwicy. Wtedy pozostaje amputacja ...
(joawa) Tosia (obecnie Tara) którą adoptowała moja sąsiadka Basia - wątek "tosia 16kg...." rozbijała stale ogon o sprzęty, krwawił, bolał. W końcu Basia pozabezpieczała wszystko , no i powoli się zgoił, ale łatwo nie było....
joawa--zapomniałaś dodać , że seks jest wspaniały pod warunkiem, że pies ma obcięte pazurki ^ ^
ja pamiętam, że jeden z mijających mnie i Akima spacerowiczów stwierdził, że takie osoby jak ja (czyli mające rotki) powinni w piecu w krematorium spalić razem z tymi na psami
na co- oczywiście-mój słodki Akim, potwierdzając opinię na swój temat próbował wystartować do niego--no bo przecież, to logiczne!--jak ktoś może głoś podnosić na jego pańcię???
ehhh
Pan okolice Trzebini , na dzien dobry zapytał mnie ile pies ma w kłębie chodziło o Harleya, jak powiedziala ze nie wiem ,Pan był oburzony jak to to jak on ma adoptowć psa!
Od dzisiaj nosimy centymetr i mierzymy wszystkie psy
(joawa) hmmm... Pan pewnie chciał wiedzieć , czy Harley nie jest wyższy od niego
Na prośbę Marty wrzucam historyjkę sprzed lat - co prawda nie jest to "złota myśl adoptujących", ale też "humoreska".
Swego czasu, kiedy dopiero co poznałam rasę i zachorowałam na rottka, nie istniały jeszcze (niestety ) fundacje, które mogłyby pomóc małolacie w znalezieniu odpowiedniego psa i przekonaniu rodziców, że poradzą sobie z takim zwierzem. Szukałam więc porad na jednym z psich forów, licząc na pomocne informacje i rady doświadczonych właścicieli psów. Informacji otrzymałam niewiele, za to wiele się nasłuchałam - jaka jestem głupia, niedojrzała, nieodpowiedzialna że chcę takiego psa - i że co najmniej mnie pożre żywcem. Jeden z forumowiczów ułożył dla mnie nawet wierszyk: (posługiwałam się nickiem "rottka")
Rottka, rottka - słodka idiotka,
niezła z Ciebie cholera,
kup sobie rottweilera.
Odetchną biedni rodzice,
gdy pies pożre głupią pannicę.