ďťż

intruz

kopiuje z dogo:

W kamienicy u mojej cioci menele 2 lata temu wzięli sobie szczeniaka rotwaillera. Jak coś było nie tak to psa tłukli. Katowany nie by ale nie wychowany jest po prostu i dominujący. Teraz jest w okresie kiedy pies dorasta i sprawdza na ile sobie może pozwolić. Niestety Max jest podobno tak agresywny że się go boją. Jak ja tam byłam (dwa razy) to witał mnie bardzo serdecznie i cieszył się merdając pozostałością ogonka. Niestety przy próbie ustawienia go do zdjęć już zaczynał warczeć. Ale przy trzymaniu za kolczatkę przy karku przez obcą osobę wiele psów czuje się zagrożonych. Tylko nie warczą... Moja ciocia zadzwoniła wczoraj że Maxa chcą U?PIĆ!!!! Nie radzą sobie z nim do tego stopnia że pies cały dzień chodzi w metalowym kagańcu (tylko na jedzenie zdejmują). Od niego ma już szramy na pysku i mega zapalenie spojówek Jak na rottka jest nie duży. Pies wychodzi raz dziennie na sekund pięć na podwórko. Jest nie wybiegany, źle traktowany. Podobno rzuca się na psy i ludzi. Ale bierzmy poprawkę na to że właściciel chwali się agresją psa. Moja ciocia słyszała jak właściciel CHWALIŁ SIĘ że jak dostanie wypłatę to go uśpi bo taki groźny.... Dogadałam się z tym chłopem że do 22 kwietnia jeszcze u nich zostanie... Ale słowo takiego menela nie wiele jest warte. Moim zdaniem 2 letni pies jest jeszcze do wychowania. Ale musi trafić w naprawdę doświadczone ręce. Odpadają normalne ogłoszenia w necie. Dom z dzieckiem nie dla niego.

Szukamy tymczasu w kojcu. Jeśli chcecie pomóc prześlijcie to mailem do szkół tresury i hodowli rotków i innych dużych psów obronnych. Potrzebujemy kogoś kto zna się na psach obronnych....
URATUJMY ŻYCIE MAXA!!!!!!
Zdjęcia jeszcze dziś...


modliszka czekamy na foty, ide namawiac mosii na gagatka
juz namówiona
Wyślij mi na maila swój adres, żebym mogła w końcu tą książeczkę z umową Korci wysłać! No i adres tych państwa, bo muszę ją wyrejestrować ze swoich danych w kompie na ich


dziewczyny
Mossi jesteś

juz namówiona
to je teraz proszę o i na transport na sobotę i Max jedzie powarczec sobie na mosii. i na mnie moze tez sie uda bo sie wybieram w teren na weekend majowy

:clap: Wyślij mi na maila swój adres, żebym mogła w końcu tą książeczkę z umową Korci wysłać! No i adres tych państwa, bo muszę ją wyrejestrować ze swoich danych w kompie na ich
jezu zapomniałam
podej mi jesze raz maila
Zapomniałam wkleic wątku z dogo http://www.dogomania.pl/f...969#post9906969

na zdjęcia czekamy
wiedziałm, że Mosii rzuci się na taki łakomy kąsek
mój mail: era.kobb@interia.pl
Hejka
To ja zakładałam wątek Maxa na dogo. Cudownie że jest tymczas dla niego. Odezwę się jutro, teraz już spadam spać
Mosii ratujesz mu życie. Dogadamy się co i jak. Pozdrawiam i dziękuję
Tusia, hej super, że tak poszło

wiedziałm, że Mosii rzuci się na taki łakomy kąsek e tam, umiejętnie został jej podrzucony, chociaż przyznam, ze długo prosić nie musiałam





ale ma krawacik
Mosii kiedy możemy Ci Maxa zawieś? Na bank jedzie do Ciebie? Pozdrawiam
faktycznie ma jakieś rany przy oczach, przynajmniej na zdjęciach tak wygląda
biedne psisko
cały czas nie mamy transportu dla psa!!!!!!!!!!!!!!
ja w sobote nie pojade bo mam dwie adopcje,
a temu psu grozi smierc w kazdej chwili!!!
no a Tusia? przeciez pisała że jedzie do Krakowa, nie wezmie go ?
Jak ma być tak źle to pojadę choćbym PKP miał go przywieźć - dawać znać
Weekend mam wolny ale nie mam kasy
Jak trzeba to dam na paliwo ? weekend też znajdę czas tyle że w standardzie bez prawka to mogę się przerzucać tylko środkami transportu publicznego ale nie z takimi kundlami jeździłem a łódź niedaleko
no i zawsze to pretekst coby do sadyby mosii podjechać ))
Dziewczyny ja pisałam że szukam transportu dla szczeniaka.... I nadal go nie mam. Z tym że z małym mogę pojechać ew pociągiem a z Maxem wolałabym nie... Nie mam pojęcia jak on będzie się zachowywał. A jeśli faktycznie zacznie być agresywny? Mogę sobie z nim nie poradzić w zatłoczonym pociągu... Ja nie dysponuję niestety ani prawkiem ani autkiem Więc nie wiele mogę... Mogę tylko prosić o pomoc!!!! Nie wiem kiedy go zabiją...

POMOCY!!! PIES PROSI O ŻYCIE!!!!
Ja sie nie wcinam, soviet Jak masz ochote na wycieczke to ja posiedze sobie wreszcie w weekend w domu :d
Ale jak trzeba to po godz 16 w sobote jestem wolna i z autem.

Paliwo nie wiem ile, raczej nie wiecej niz 100zł.
modliszka
wyjade po maxa do radomska, wiec masz z łodzi 100km, godzinka jazdy,
super by było
Dziewczyny czy to znaczy że Max ma transport??? I ile na paliwo mam zbierać bo sama jestem spłukana ale może ktoś z Dogo by mógł wspomóc. Dajcie znać!!!!
No to się łaskawie decydować czy mam ruszać swoje szlachetne 4d w sobotę czy mogę sobie udać się na piwko w poszukiwaniu drugiej lepszej połówki???
modliszka przywieziesz do mosii? mosii a Ty masz już sprawne aukto?
mojego nie mam wiec musze skorzytac z auta Andrzeja, z czego on juz nie jest specjalnie zadowolony potem mi buczy ze na spotkaniach rottweilerami śmierdzi
Dziewczyny ja mam takie pytania:
Ile do transportu trzeba dołożyć?
O której u mnie będziecie (bo z tymi ,,właścicielami' muszę się ustawić)?
I czy jest taka opcja żebym się z Wami zabrała i tym małym szczeniakiem? On do Chrzanowa jedzie i nie mam jak go zawieść. Od Mosii już bym PKS albo PKP (zobaczę co i jak) jechała dalej. Bo to w tą samą stronę jest... Dajcie mi znać. Dzięki
Maxiu juz u mnie
bida straszna bardzo chore oczy, dałam mu juz antybiotyk i krople.
grzeczny, potworny przytulak, bardzo przerazony,
ma ok 3 lat.

ma krzywą buzie, wystajacy ząbek i jest uroczy
juz u mnie i nareszcie bez kagańca.

co za bida, pewnie go bili jak był malutki bo niby skąd miałby taki krzywy pyszczek a oczka jakie biedne

Mosii
Szkoda ze juz nie mam miejsca.Tak bym chcial bidulka utulic.

się troszczyli o piecha, pewnie kopa dostał za młodu, idioci, pies przerażony, może i całą akcją, niech dojdzie do siebie
szkoda nie zrobiłam zdjęcia "właścicielowi" Maxa

to była jazda dopiero, jak go pan wyprowadził chwiejnym krokiem i kazał wsiąśc do auta. A potem stwierdził, że moje auto nie nadaje sie do przewozu psów bo jest za małe i ona psa zabiera. A w ogóle to przecież zabrałysmy psa na pewno na walki.

Zrzeczenie praw jest u mosii.
Jedno szczęscie ,że jest już u Mossi bo marnie by skończył.Czemu tak jest,że menele biorą sobie takie psy a potem się znęcają ?
biedactwo .... a aki słodziutki
ło matko
no dosłownie tak sobie pomyslałam jak zdjęłam mu ten nieszczesny kaganiec, w którym chodził podobno non stop, z przerwą na posiłek

podobno kiler do psów- bzdura, dałam mu do towarzystwa sunię, ona go uspokaja i odstresowuje....

piescioch potworny, z kolan by nie schodził, ZERO agresji.
ryczec się chce menele cholerne
tak ten nosek wyglada na złamany przez to wystaje mu ząbek, mimo to ze zgryz jest prawidłowy...
pies typowo mieszkaniowo- kolankowy, bardzo teskni za tym swoim domem

dostał miche z jedzonkiem, wymiziany, wypieszczony, ma sunie do towarzystwa i spi biedaczek...
ale mam wrazenie ze szybko odzyje
mosii, U Ciebie ma pewno
o matko jak biedaczek wyglada , mosii dzieki za biedaczka . moze ktoś dołozy na karme i pobyt dla bidy?
mosii a co z tymi oczkami? to jedno tak strasznie wyglada czy w rzeczywistości lepiej? jak bede u ciebie w weekend to go wymiziam, biedaczek
Mosiia, kocham Cie
mosii, to dla Ciebie a dla biedaka miziaki podwójne odemnie
mosii przytul Maxa od nas co za bydlaki potrafia taka kszywde zrobic psakowi!! powinno ich tez sie trzymac tak z miesiac w kagancu... moze by zmądrzeli albo przynajmniej wczuli sieODROBINKE!!! w role i obowiazki własciciela psiaka
-stado drozdowskich
przepraszam że mnie nie było, jak byłam potrzebna. Rozpatrzę się jutro w stanie konta.
mosii opis Maxia poprosiemy , bo ie chłopak marnuje u Ciebie zamiast w domciu doopkę grzać
Bardzo łagodny, bardzo przyjazny do suń i małych piesków, duze tez bedzie tolerował ale nie atakujace.
natura typowo kanapowa, tylko do mieszkania,
pieknie chodzi na smyczy, bardzo grzeczny, wraca na wołanie, pies absolutnie bezproblemowy, bardzo sympatyczny.
super przytulak, bez zadnych tenencji dominacyjnych.
No to po jaką chlerę w ten kaganiec GO debile wsadzili K... nie wiem, jak to się dzieje, ale już widziałam tyle psów od "meneli", które mogłyby zostać niańkami do dzieci! Z takimi przeżyciami, takie charaktery
ahh Koperek...
jak moja mama zobaczyła Maxa to sie popłakała...
pies z natury nie bardzo odwazny, jak nawet psy obszekuje to cykor-łapke podnosi, a był nieustannie szczuty na ludzi i psy, tylko spokój i Max jest jak nowy:)
Mosii dziękuję Ci niezmiernie.... Dzięki Tobie on żyje. Cieszę się że dochodzi do siebie. Może jestem pesymistką ale przy mnie próbował doskoczyć do przechodzącej kobitki. I capnął w nogę TŻ Modliszki... Myślę że u Ciebie może być bardzo grzeczny ale jak do obcych on się zachowuje? Bo to są istotne sprawy. Od tego zależy jaki dom będzie dla niego odpowiedni. Pozdrawiam serdecznie. Ucałuj Maxa ode mnie
Maksik na rottce, jesli tak jak mowi Tusia, to trzeba jeszcze zrewidowac ten optymistyvczny opis Maksia...
mosii jak jest teraz? jak przyjade do Ciebie, wystawaim się dla niego na ochotnika
http://www.rottka.pl/pl/a...ja/372,372.html
To może jeszcze trochę o samej podróży do Mosii

Z zabieraniem Maxa to były dopiero wesoło. Okazało się że ,,właściciele'' nastukani że hej! Facet chwiejnym krokiem wyprowadził psa cały czas szarpiąc go i mówiąc jaki to on niebezpieczny. Pół kamienicy się zleciało na widowisko. Okazało się że Maks w rękach właściciela szczeka i warczy na wszystko. Zaparł się że do samochodu nie wejdzie! Po przepychankach i pokazywaniu kiełbasy pan stwierdził że my go na walki na pewno zabieramy oraz nie mamy samochodu przystosowanego do przewozu psów i on nam go nie da! O nie! Przyjechałam po psa i psa zabieram! Poszłam do nich, pani podpisała mi zrzeczenie. Siłą go wciągnęłam na tylne siedzenie. Warczał zapierał się ale się uparłam. Sprawa życia i śmierci. Gdyby został na bank by go uśpili... Facet jeszcze się wracał że on nie da nam Maxa! Moja prawie 70-letnia ciotka musiała interweniować i zabrała pod rękę sąsiada mówiąc: Stefan ty już idź odpocząć!
No i pojechaliśmy (ja, Maxiu, Modliszka i jej TŻ-jak mniemam). W samochodzie okazało się że Max to aniołek po prostu! Siedział mi na kolanach i domagał się pieszczot. Trochę poszalał na stacji w Radomsku Próbował ugryźć jedną panią która o dziwo wykazała wiele zrozumienia dla Maxia. No i jak już przyjechała Mosii i zdjeliśmy mu kaganiec twierdząc że jest taki kochany to capnął TŻ Modliszki za nogawkę Ale to Modliszka miała Maxa na smyczy On po prostu nie zauważył że już go zna i capnął bo myślał że obcy Mosii bez problemu wzięła Maxika za zadek i wsadziła do auta. Rottek uratowany
__________________
haha, niezłą akcja. no wiesz co Tusia takim nieprzystosowanym samochodem po psy jeździć, a fe!
eh przestancie pies jest naprawde aniołem

Max to pies który poza wyuczonymi sytuacjami prowokujacymi go do zachowan pseudoagresywnych (to nie jest pies z duzym poziomem agresji a juz na pewno nie ma w nim checi jej okazywania) takich jak szczekanie(podszyte strachem) i pozorownie ataku,
jest najzupełniej w swiecie normalny.
Ale w okreslonych okolicznosciach- kolcztka+kaganiec(obowiazkowo!) + krótko sciagnieta smycz, reakcje wyuczone daja o sobie znac.
Poza tym co wyzej, pies ma najzupełniej normalne reakcje.

haha, niezłą akcja. no wiesz co Tusia takim nieprzystosowanym samochodem po psy jeździć, a fe!

uwaga uwaga ogłaszam zbiórke na nowy psio-wóz!
corsa 3-drzwiowa faktycznie za mała...
ehh facet miał racje

Mosii Maksik na rottce zlituj się i daj jakieś jego piękniaste fotki - Twoje foty same szukaja domów naszym psom

opos do ogłoszeń:

Ostatnie 2 lata dla Maksa były piekłem. Dla niego były to zarazem pierwsze dwa lata życia ... Trafił do ludzi, którzy bili go od szczeniaka, katując złamali mu nos. Dlatego kufa Maksa już nigdy nie będzie prosta. "Właściciele" znęcali się nad nim, wiemy że nosił kaganiec non - stop, zdejmowano go tylko na czas posiłków. Kaganiec był ewidentnie źle dopasowany, pies nauczył się patrzeć "poza kaganiec" stąd jego biedne oczy i otarcia wokół nich... Został zabrany od swoich "właścicieli". Obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie obserwujemy, że pies jest bardzo łagodny, bardzo przyjazny do suń i małych piesków, duże też toleruje, ale nie te atakujące. Natura typowo kanapowa, tylko do mieszkania. Pięknie chodzi na smyczy, bardzo grzeczny, wraca na zawołanie, pies absolutnie bezproblemowy, bardzo sympatyczny.
Super przytulak, bez żadnych tendencji dominacyjnych. Maks jest mieszanym rottkiem, ma charakterystyczna białą plamkę na klatce piersiowej. Zostanie wydany po kastracji lub pod jej warunkiem.

Maks jest mieszanym rottkiem, ma charakterystyczna białą plamkę na klatce piersiowej rodowodowym też się to trafia

normalnie jak patrze na Maksia to wyc sie chce całe szczęście, że już wydobył się z tego dna
Czyli jest bardzo dobrze Cieszę się niezmiernie To cudownie że dochodzi do siebie. Mosii koniecznie foty. Co wet na te oczy powiedział? Te opuchlizny czy co to tam jest zejdą? Pozdrawiam i ucałuj krzywą pysię Maxika ode mnie
charakter bez zmian czyli super, Maxik tak bardzo kocha, smieje sie ta swoja urocza buzią, kazdy kto go zobaczy zakochuje sie od razu

moja pokraczka kochana

jezeli chodzi o oczka to zapalenie zeszło, prawdopodobnie wyłysienia wokół oczu zostana, stan zapalny trwał bardzo bardzo długo...

przy lewym oku jest zgrubienie trzeciej powieki, która przy kastracji trzeba bedzie usunąc.
Szkoda że te łysinki mu zostaną. Oby tylko śladów na psychice nie miał to domek na pewno się znajdzie. Kidy będzie kastrowany? Oczywiście nie abym miała cokolwiek przeciw, wręcz przeciwnie. Mosii czy należy się jakaś kasa za transport Maxa?

I jeszcze troche o przeszłości rottka:
Najgorsze jest to że ,,dom'' z którego Max przez tych ludzi był wzięty to był dla psa dopiero koszmar. Najprawdopodobniej to tam mu przetrącili pyszczek. Ten ,,dom'' był na tej samej ulicy ale parę bram wcześniej. Podobno kiedy Max tamtendy przechodził to spitalał na drugą stronę ulicy... Tam musiał przeżyć horror
Jeśli Ci ostatni właściciele Maxia wezmą jakiegokolwiek psa (o czym się od razu dowiem od ciotki) to zgłaszam to do TOnZ.
Maksik ma sporo szczescia, ale musimy jeszcze troszke temu szczęściu pomóc. Udało sie załatwić dom tymczasowy, gdzie Maksiu będzie przebywał w mieszkaniu, tak jak jest nauczony, w kojcu u mosii nie za bardzo , na szczęscie mamy tymczas dla niego, ktory go zabierze do siebie i otoczy bardzo troskliwą opieką.

Potrzebujemy transportu Maksika do Torunia. Od mosii. Na miejscu Maksiu bedzie kastrowany i wytniemy mu tę trzecią powiekę, zaszczepimy i odrobaczymy. W domku sunia i staaaaary staruszek oraz 10-ciolatek, sami rottkowcy, już czekaja na Maksia aby mu pomóc.
bardzo prosze o pomoc dla Maksia, mam nadzieję, ze jeszcze i jego krzywiutki pyszczek zobaczymy kiedyś uśmiechnięty.

mosii prośba do ciebie. Nowy tymczas nie ma cyfrówki, czy mozesz jeszcze opstrykać Maksia ile tylko mozesz w róznych prześlicznych pozach?
Cudownie że znalazł się mieszkaniowy tymczas Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna za uratowanie mu życia Nie mam niestety samochodu więc z transportem pomóc nie mogę... Pozdrawiam. Ucałować ode mnie to krzywe pyśko

Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna za uratowanie mu życia Nie mam niestety samochodu więc z transportem pomóc nie mogę... Pozdrawiam. Tusia a moze napisałabyć na dogo, potrzebujemy pomocy finansowej dl aMaksia, na transport, kastrację operacxję oczka, odrobaczenie i szczepienia.
Oczywiście Jeszcze dziś napiszę Pozdrawiam
Dzieki bardzo Tusia.

CZY KTOS MA POMYSł NA TRANSPOTR? Maksiu MUSI sie znaleźć do niedzieli w Toruniu...
Prosze o pomysł transportu, mam juz klinike dla Maksia w Toruniu . jest tymczas, no TYLKO ;( transport...
Maxiu









lekko wygięty ale za to jaki uśmiechnięty

Mosii
mosii, Ty naprawde czarodziejka jestes
Mosii dzięki za fotki PIĘKNE
Wątek transportowy na dogo:
http://www.dogomania.pl/f...74#post10020574
Tusia dzięki! Słuchajcie w Toruniu już umowiłam klinikę, czekają na naszego krzywuska, bedzie kastracja, operowane oczko, odrobaczanie, bo pewnie w zyciu nie był, no i szczepienia, oczywiscie nie wszystko an raz . Domek cudownie troskliwy, tylko ten TRANSPORT do niedzieli, pliiiiis. I pieniądze na transport...
No to dawać ktoś z samochodem bo mój jak sie rozpadł po Leonie to jeszcze nie jest gotowy ale za benzynę zapłacę

za benzynę zapłacę soviet dzieki, ostatnio wiekszos psów wozi się za Twoje

kto powiezie, skoro juz jest sponsor podróży?
mogę dopiero 1 maja

mogę dopiero 1 maja to juz coś . nikt nie da rady wczesniej?
O cholercia! Nie wiedziałam że tak szybko!!! Ale ja też autka nie mam więc nie pomogę.... Może jeszcze się kto odezwie i zabierze
Soviet!!! Dzięki Tobie tego biednego Maxi w te i na zad wozimy Poprzedni transport też Soviet sponsorował Dziękujemy!!!!
1 maja chyba bedzie ok, czekam na potwierdzenie

ale jak to rozegrać? mam się telepać z Łodzi do Cz-wy i z powrotem a potem do Torunia?
jak mus to mus, ale może jeszcze ktoś się napatoczy?
1 maja już klepnięty, mozna chłopaczka wieźć. Fikusola chyba nie bedzie wyjscia, mosii teraz nie mobilna . ale jak przytelepiesz sie to bedzie niespodzianka
ja chętnie, tym bardziej, że winę poprzedniej nieobecności mam do zmycia ale o 5 wyjadę i Mosiiczkę obudzę ,ha,ha

to bedzie niespodzianka czyżby jeszcze 5 do porozwożenia i szczeniątko dla mnie na dokładkę?
fikusola
z tego co słyszałam jestes zwolniona z jazdy w czwartek
Maxika do torunia zawiezie soviet.

Co Maxem? Gdzie się aktualnie podziewa? Pojechał?????
Maxik pojechał do Torunia do domu tymczasowego, bardzo fajnie rozumie sie z sunią, psiak zasiedziały troche burczy po Maxiku ale dochodza do porozumienia.
Max bardzo ładnie zachowuje sie w mieszkaniu, nie brudzi nie niszczy, ładnie zostaje sam w domu.
Maxio bedzie jutro kastrowany.
Super Bardzo się cieszę i dziękuje Wam za uratowanie tej krzywej mordki Czy wiadomo już jaki to domek: dt czy ds??? I baaaardzo prosiła bym o foty z nowego domku jak tylko Maxik dojdzie do siebie po operacji.

Czy wiadomo już jaki to domek: dt czy ds???

Co słychać u Maxika? Jak się miewe w domku tymczasowym? Jakieś foty by się przydały i info o relacjach z innymi psami, kotami, dziećmi... Dajcie znać co i jak.. Dzięki.
Maksik ma domek http://www.rottka.pl/foru...2&t=14&start=50
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota