ďťż

intruz

Mercedes trafił do nas ze schroniska w Łodzi ,to 4 letni super rottek
Trafił co prawda do adpocji ,ale zdecydowałysmy sie go dzisiaj zabrac ,dom w ktorym mieszka nie ma solidnego jak sie okazało ogrodzenie i Mercedes ucieka ,Nie mozemy na to pozwolic wiec to kochane przytulasnie psisko szuka nowego domu





Ale przystojniaczek
No i stało sie najgorsze mercedes sie zgubił zanim zdazyłysmy go odebrać ,własciciela nie było a my nie mogłysmy same wejsc na teren posesji ,szukamy go od wczoraj
zaliczyłysmy policje.....straz miejska ...rozklejamy plakaty ,dzisiaj jest komunikat w TV
Prosimy wszystkich rottkomaniaków z Krakowa o pomoc
Dziewczyny trzymam kciuki za szybkie odnalezienie Mercedesa .

Wika


Szkoda, że mieszkam tak daleko......
bede sie wszedzie rozgladac. mam nadzieje ze szybko sie znajdzie. trzymam mocno kciuki
Wiele rozklejonych ogłoszeń, informacja ze zdjęciem w telewizji, wysoka nagroda i NIC . Nikt nie widział, nikt nie słyszał o zaginionym psiaku. Nie poddajemy się jednak i choć ryjemy nosami idziemy na nocne poszukiwania z kolejną porcją ogłoszeń do porozwieszania.
Kurcze, czy oni wiedząc o jego zapędach do włóczęgowstwa nie mogli założyć mu obroży z identyfikatorem?
Chyba nie mogli . Z powodu zagubienia psa zostaną wyciągnięte konsekwencje, oczywiście jeżeli się znajdzie nie wróci do tych ludzi.
wróciłyśmy niestey nic ,kolekje 50 plakatów rozklejone ,jutro faksujemy ogłoszenie po lecznicach
Moze ktos go ukradł?????????
nie mamy juz pomysłu ,zadnego telefonu zadnego tropu
niestey mamy złe przeczucia
Mimo wszystko trzymam mocno kciuki za Mercedesa , nawet nie chce myślęc o najgorszym . Tak jak piszecie ,przecież to taki łagodny olbrzym .

Wika
Witam w której części Krakowa szukać. moja okolica to prądnicka ,krowodrza
trzymajcie kciuki chyba sie znalazł

Wika
I tak zadziałała Kasa pan znalazł rottka w srode,i miał go nie oddawac
zobaczył ogłoszenie i postanowił zadzwonic
pies został znaleziony w srode czyli pan który go adoptował Kłamie!!!!
Nam powiedział,ze pies zgubił się w czwartek
Cóz nie komentuje tego
Najwazniejsze ze się znalazł
a gdzie w końcu przebywa i co planujecie dalej? bo już się pogubiłam
jest u tego pana który go znalazł ,zabieramy go dzisiaj do hotelu i szukamy domu
A pan ,który go zaadoptował cóż.....
Dajcie mi tu tego adaptera.....

A my z Kserą załozymy chyba agencje detektywistyczna ,
Nikt by nie uwierzył co robiłysmy zeby znaleśc tego psa
Mercedes juz jest u nas ,to najdrozszy rottek zwazywszy na kase wypłaci\ona jako nagrode

Mój TŻ podsumował, że piękny i drogi jak każdy Mercedes
Najważniejsze ,że jest juz pod waszą opieką cały i zdrowy .

Wika
trzymajcie jak wszystko dobrze pójdzie Mercedes w piątek pojedzie do Bydgoszczy

Wika
Mercedes pojechał dzisiaj do Bydgoszczy. Zamieszka w domu z ogródkiem i będzie miał koleżankę
Bardzo się cieszymy.
No i sie udało

Wika
Kurcze ale super
Mercedes powoli sia zaklimatyzował na dzien dobry obsikała cały do ,a z kuchni trzeba było wynieśc stół bo go taranował
Mam nadzieję ,że te małe przeciwności nie zniechęcą obecnych władcicikeli Mercedesa .

Wika
Rozmawiałm wczoraj wieczorem z nowym panstwem i wygląda na to ,ze wszystko się krystalizuje
Witam Pani Agnieszko,
Mercedes (teraz już nie Mercedes tylko VITO) czuje się u nas chyba
dobrze,jest grzeczny ,w zasadzie nie ma z nim problemu.Na smyczy się nie
ciągnie,chociaż chodzi na zwykłej,skórzanej obroży,bawi sie piłeczką a
dzisiaj ku mojemu zaskoczeniu podał łapę, ma ochotę leżeć na sofie ale na
to
mu nie pozwalamy. Nasza Aksa zaczyna go akceptować ale ciągle jeszcze
jest
trochę zazdrosna. Vito kota też akceptuje ale kot go nie, nie chce
wchodzić
do domu.Myślę, że wszystko się ułoży. Zdięcia prześlę jutro.

Pozdrawiam
Dorota

Mail od nowych włascicieli
super
Bardzo sie cieszę ,że Mercedes vel Vito ma kochających opiekunów , a na zdjęcie jak najbardziej czekamy z nowego domku .

Wika
Witajcie,Vito czuje się u nas dobrze,niestety nie akceptuje kotów,ale poza tym jest super.nie jest już taki przestraszony,po tych kilku miesiącach myślę,że już nas kocha,my go napewno.
pozdrawiam
Dorota :
no to teraz jakies zdjęcia poprosimy

Witajcie,Vito czuje się u nas dobrze,niestety nie akceptuje kotów,ale poza tym jest super.nie jest już taki przestraszony,po tych kilku miesiącach myślę,że już nas kocha,my go napewno.
pozdrawiam
Dorota :


Witamy na forum
Jesteśmy okropne i teraz będziemy się zdjęć domagać. Mamy nadzieję, że Vito kotecka nie udusił?
Coś te nasze koty mają przechlapane
Faktycznie, aczkolwiek nasza Jessi i adoptowana w zeszłym tygodniu Rita w momencie spotkania z kotem zapominają o waśniach.

Powiem więc;
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

a nawet więcej;
Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg
O kurcze, następny... szkoda kotecka . Mam jednak nadzieję, że nadal psiaka kochacie
No pewnie, że kochamy. Kotecka trochę szkoda ale trudno był zbyt odważny.Chcielibyśmy wrzucić parę zdjęć na forum ale nie wiemy jak to zrobić, przydałaby się nam podpowiedź.
wyslijcie mi na maila RODA@1gb.pl to wkleje tutaj na forum
Zdjęcia właśnie wysłaliśmy, dzięki za pomoc
Vito (Mercedes) jest z nami już rok, były przez ten czas trudne chwile
( np. po powrocie ze spaceru za nim zdążyliśmy ściągnąć mu kaganiec zauważył kota na parapecie i niestety szyba w oknie była do wymiany). Vitek nie lubi obcych, gdy mamy gości musimy bardzo go pilnować, dopóki nie zrozumie że tą osobę akceptujemy, wtedy jest ok. Z perspektywy czasu wiemy, że to był dobry wybór,Vito jest wspaniałym psem a i naszej Aksie przydało się towarzystwo, chociaż zazdrość była wielka.
oto zdjęcia po drobnej obróbce / trzeba było je zmniejszyć /

oto szanowny pan MERCEDES vel VITO we własnej osobie



to jego kolezanka AKSA



a tu razem





tu z duzą pańcią



a tu z małą



i kochanym patyczkiem



----------------------------------------------------------------------------------------------------

przepraszam za opisy własnego autorstwa , jak nie będą się podobać to je zaraz wykasuję

oprócz tego prosimy o swój komentarz
Opis ok. wielkie dzięki
a czy możemy prosić o opis jak wrzucać zdjęcia na forum?
cieszę się że mogłam pomóc
jak znowu będzie trzeba coś wkleić chętnie służę pomocą
masz gg ?
jeśli tak podaj numer , zaraz sie do ciebie odezwe i wytlumacze
a jesli nie to tutaj to zrobie
a może masz skeypa, nasz skeyp to:wydawnictwo dortom bydgoszcz
sluchawki mi sie rozlecialy buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
i nie zdazylam kupic nowych
A jeśli nie masz, to opisz mi to proszę na forum, bo nie mam nr.gg
na skeype możemy sobie poczatować, co Ty na to?

zdolny uczen z Ciebie Tomaszu
szybko sie uczysz
Dzięki za pomoc,
Fotki śliczne, Vito to naprawdę piękny pies
Oba psiaki piękne, sunia subtelna pani, a Vito kawał chłopa
KARO

CZY BY? MOGŁA PODAĆ MI JESZCZE RAZ STRONĘ SERWERA PRZEZ KTÓRˇ PRZESYŁASZ ZDJĘCIA.
http://img25.imageshack.us/
Co do naszych spraw to postaram się jutro wysłać fotkę, BMka wywróciła na razie moje zycie do góry nogami.
Ksera, czy można Ci jakoś pomóc?
KSERA, DZIĘKI

pytanko do administratorów czy dałoby radę zmienić temat z "mercedes rottek szuka domu" na "MERCEDES VEL VITO w nowym domku" bo od 12 miesięcy Vito ma dom
i jest nam super, a domu to jusz nie szukamy

z góry dziękujemy i pozdrawiamy
MERCEDES VEL VITO, TOMASZ
I CAŁA NASZA FAMILJA
Może dziewczyny się zgodzą, jak foteczki nowe obaczą
Chcesz i masz

Może dziewczyny się zgodzą, jak foteczki nowe obaczą
No może się zgodzą... . Dobra to wchodzimy w układ, ja zmieniam,, a Ty Tomku wstawiasz śliczne fotki
No poprawiłam Bachar i jest dokładnie jak chciałeś... a teraz fotki


[img]

proszę bardzo
tu miały być jeszcze dwa zdjęcia, chyba za duża rozdzielczość

ale niżej



No fotki śliczne, dzięki
super psisko i super czółko na ostatnim
Rany, a przez co ten spryciarz tak pieknie skacze? Czółko swietne
niedzielny spacerek





Są super oba!
No musże przyznać, że Vito i jego towarzyszka prezentują się wspaniale. Ale teraz wiemy komu to zawdzięczają
fantastyczne psy. Mercedes zawsze mi się podobał to jego czoło jest niesamowite
to jest wiecznie poszkodowany nasz kot

latająca Aksa

ale Vito też potrafi skakać

latające psy


ale bombowe zdjęcia
Ale fajne! A czym Wy je karmicie, że takie latające?
A "kotecek" smutny...
może jakieś turbodoładowanie?
Kotecek nie jest smutny tylko poważny, wie jak pozować .
A psiaki to moja duma, jak widać na załączonych obrazkach




Muszę sie z wami podzielić smutną wiadomośćą, Vito ostatnio trochę nam kulał, pojechaliśmy do wetka i niestety okazało się, że ma poważną dysplazję.Zrobiliśmy mu prześwietlenie co wykazało, że prawe, tylne biodro jest kompletnie zniszczone co spowodowało również zapalenie w kolanie, z lewym biodrem jest nieco lepiej ale rokowania są niezbyt dobre. Zastanawiamy się nad zabiegiem operacyjnym odnerwienia prawej strony (zminimalizowałoby to ból), jednakże środki przeciwbólowe będą jego "przyjacielem" do końca życia. Wczoraj weterynarz podał mu środek przeciwbólowy i widać że dzisiaj Vito chodzi nieco lepiej.
Mam pytanko w jakim wieku jest piesek i czy główka kości udowej wypada z panewki.
Narazie Vitkowi aplikujemy czopki przeciwbólowe,po których czuje sie całkiem nieźle,staramy sie go nie forsować na spacerach,traktujemy go troszkę jak emeryta co niekoniecznie mu się podoba. Vito jest pełen życia, uwielbia biegać i grać w piłkę,niestety nie możemy mu na to pozwalać.
Biedny Vito...a Artroflex dostaje?
Nie dawaliśmy mu jeszcze Artloflexu,wet nie wspominał o nim,może napisz coś wiecej na jego temat.
http://www.vetserwis.pl/zwyrodnienie.html
http://forum.dogs.pl/viewthread.php?tid=7446
Dzięki Gosiaczek trochę się dowiedziałem na temat Artloflexu, napewno go kupię.
witam!
ja wlasnie tez mam problem z sunią,która juz prawie nie moze chodzic i wet doradzil mi lek, który juz sam wyprobowal na swojej suni i twierdzi,ze jest skuteczny,poza tym opinie innych tez czytalam, którzy mowią , ze jest ...więc tez zamowilam, co prawda ten lek nie jest tani...ale mam nadzieje,ze postawi na nogi moją sunie..

http://www.orling.pl/

na tej stronie jest wszystko opisane, ja akurat zamowilam GELACAN FAST i CHONDROCAN
Jak się czuje Vito?
Vito czuje się różnie, są dni że jest wszystko ok,ale są też gorsze kiedy niechętnie wstaje.
a podajesz lek?
Jesteśmy w stałym kontakcie z wetem i narazie podajemy mu w razie potrzeby czopki przeciwbólowe i przeciwzapalne, no i oczywiście zmieniliśmy karmę.
Mam dla Was bardzo smutną wiadomość. Niestety w sobotę nasz kochany Vituś odszedł. Skręcenie żołądka spadło na niego (i na nas) jak grom z jasnego nieba, nie było szansy go uratować. Jesteśmy zrozpaczeni, nie sądziliśmy że tak szybko go stracimy. Bardzo nam go brakuje
Bardzo mi przykro, sama mam 8 letniego Nera i sunię prawie roczną na tymczasie i widzę różnicę mój Nero przy niej to staruszek, proszę napisz jakie ta choroba powoduje objawy, pytam bo strasznie boje się o Nera. Strasznie mi przykro ale pewnie psinka przezyla u Was najpiękniejsze chwile swojego zycia i to jest najwazniejsze. Trzymajcie się.
Witam, bardzo smutna wiadomość. przykro mi bardzo,trzymajcie się

Mam dla Was bardzo smutną wiadomość. Niestety w sobotę nasz kochany Vituś odszedł. Skręcenie żołądka spadło na niego (i na nas) jak grom z jasnego nieba, nie było szansy go uratować. Jesteśmy zrozpaczeni, nie sądziliśmy że tak szybko go stracimy. Bardzo nam go brakuje

Jejku, dopiero uruchomiłam komputer po dłuższej przerwie a tu takie straszne wieści. Strasznie nam przykro, Vito na zawsze pozostanie w naszej pamięci
bardzo mi przykro to ja z ksera po niego bylam w schroisku potem byla pierwwsza nieudana adopcja jak Mercedes zaginal potem bylo kilka nocy rozklejania ogloszen, mowilysmy ze to nasz najdrozszy rottek nagroda 1500 zaplacilysmy ja
I potem znalazl u was dom ...gdzie byl szczesliwy...niestety zawsze odchodza zbyt szybko
[*]
strasznie mi przykro
Bardzo dobrze Was rozumiem - tak odeszla moja dozyca. Trzymajcie się
Tomku, to bardzo smutna wiadomość. Vito był moim wirtualnym ulubieńcem, nigdy nie zapomne tego jego czółka pomarszczonego. Bardzo mi przykro.
Bardzo dziękujemy Wam za słowa otuchy, czytajac łzy same cisneły się do oczu. Niełatwo pogodzić się z taką stratą, Vito był bardzo kochanym i wdzięcznym psem.

Inez, Vito w niedługim czasie po zjedzeniu posiłku zaczął się dziwnie zachowywać, slinił się i próbował zwymiotować ale bezskutecznie, z każdą chwilą powiększał mu się brzuch, który robił się coraz twardszy. Musisz wiedzieć, że gdy wystąpią takie objawy u psa musisz jak najszybciej udać się do kliniki ,w której przyjmuje chirurg, gdyż zwykły weterynarz dużo tu nie pomoże. W takiej sytuacji ważna jest każda minuta, gdyż bardzo szybko dochodzi do martwicy narządów wewnętrznych i nawet jeżeli uda się psa uratować (co jest bardzo rzadko spotykane), powoli wykańczają go nerki i żołądek, który nie jest już w stanie przetrawić pożywienia.

Ale nie martw się na zapas, pamiętaj tylko że pies po jedzeniu powinien dwie godziny odpoczywać, chociaż nie zawsze jest to miernikiem wystąpienia tej choroby, Vito po jedzeniu nie był na spacerze, był w domu a i tak to sie stało. Ciesz się każdą chwilą ze swoimi psami. Mogę tylko dodać, że kto raz zobaczy psa z wzdęciem (skręcniem żołądka) nigdy tego nie zapomni...

pozdrawiam Dorota
Bardzo dziekuje za odpowiedz, jestem przewrażliwiona na punkcie Nera jest ze mną odkąd skończył 3 tygodnie swojego zycia czyli juz 8 lat, widzę zarówno w jego zachowaniu jak i wyglądzie przemijający czas, mam nadzieję ze jeszcze długo bedziemy razem, pytałam o tą chorobe bo wiele o niej słyszałam ale nikt mi nie powiedział jakie ma objawy. Jeszcze raz bardzo Wam współczuję straty tak cudownego psinki, trzymajcie się. A może znów pokochacie inną bidę skrzywdzoną przez los. tyle tego nieszczęścia czeka na ludzi o tak wielkim sercu jam Wasze. Pozdrawiam.
Narazie na adopcję nie jestem gotowa, Vito był dla mnie szczególnym psem, natomiast zastanawiamy się czy nie zostać domem tymczasowym.

Dorota
Nie ma się nad czym zastanawiać, ja myślałam ze nie dam rady psinę pokocham i nie oddam juz, jak jakaś będzie u mnie, przez nieudaną adopcję trafiła do mnie Diana suczka ma 9 miesiecy nie odstepuje mnie na krok jest zajefajna, juz mialam chwile zwątpienia zostanie u mnie nie oddam jej, jednak widzę, ze psina potrzebuje pani na wyłącznosc jest zazdrosna o moje psy, zalatwiła mi tez kota jednak i to bym jej wybaczyla. Jednak wspaniali ludzie tacy jak Kasia i Kwapa od samego poczatku uswiadomili mi, ze nie tędy droga aby psa zostawiac u siebie i chwała im za to. Dalej mam wątpliwości typu a czy jej będzie dobrze w nowym domu, a czy nie stanie jej sie krzywda jednak przeciez moze byc tam szczęsliwa, patrzę na nią jak slodko śpi i juz za nia tęsknie choc jest jeszcze u mnie, bedzie mi brakowac piszczenia jej pileczki ale jest więcej takich Dian na swiecie, ktorym moge pomóc jako dom tymczasowy i to własnie jest piękne.
Bardzo to smutne. Ale Vituś był u Was najszczęśliwszym psem pod słońcem . to widać na fotkach. Trzymajcie się!
znalazłam kiedyś bardzo ładny tekst na dogomanii, może zerkniecie w ciezkiej chwili i chociaz na chwile bedzie lepiej...

"Stoję przy Twoim łóżku, przyszedłem chociaż zerknąć
widziałem jak płakałaś i ciężko Ci było zasnąć
zapiszczałem cichutko gdy ocierałaś łzę z policzka
"to ja" nie zostawiłem Cię, jestem tu i czuję się dobrze
byłem przy Tobie gdy jadłaś śniadanie, gdy nalewałaś herbatę
zamyślona sięgałaś dłonią w pustkę by mnie pogłaskać
byłem przy Tobie gdy stałaś nad moim grobem i delikatnie go pielęgnowałaś
chciałem Cię zapewnić, że ja tam nie leżę
teraz jest możliwe żebym był stale blisko
i mogę Cię zapewnić, że nigdzie nie odszedłem
siedziałaś bardzo cicho i nagle uśmiechnęłaś się jakbyś wiedziała
że tego cichego wieczoru jestem obok Ciebie
dzień się skończył, uśmiech znikł, ziewasz
dobranoc, zobaczymy się rano
kiedy przyjdzie czas i przekroczysz tęczowy most, spotkamy się po drugiej stronie
pobiegnę do Ciebie co sił w łapach i zawsze będziemy razem
chciałbym Ci pokazać tyle rzeczy, jest tyle miejsc do zobaczenia
bądź cierpliwa, dokończ swoją podróż, a potem wróć do mnie - do domu..."
Bardzo dziękujemy za ten przepiękny wiersz i za to, że jesteście z nami...
Dorotko, napisz do mnie mail, porozmawiamy na spokojnie o domu tymczasowym i o innych rzeczach. marta@rottka.pl
A Vito - przeżył u Was kawałek prawdziwego życia - życia psa kochanego przez właścicieli