ďťż

intruz

kopiuje z dogo:

Przekazano mi wiadomość by uważać na rodzinę prawdopodobnie Romów mieszkających na południu Polski a dokładniej z *TARNOWA*.
Wyszukuje ona psy na portalach aukcyjnych, w schroniskach i w innych możliwych miejscach gdzie są one oddawane praktycznie za darmo.

Stawia na konkretne PSY RASY *AMSTAFF I ROTTWEILLER*, Ich Cel to *WALKI PSOW I SZKOLENIE DO WALK*

W ZAGROŻENIU MOGA BYC TAKZE INNE *BULLOWATE* ale tez i *BOKSERY*

Mimo, iż są z południa Polski szukają nawet w Warszawie. Dlatego bardzo ważne jest, _by to ostrzeżenie trafiło w każdy zakątek Polski _do wszystkich osób, które mogą im przeszkodzić.

Jedna z dogomaniaczek (basiagk) trafiła do tej rodziny w celu przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej. Czujna postawa i odpowiednia rozmowa wyjaśniły wszystko. Rodzina przyznała, że jak nie zaadoptują tego psa to na allegro maja upatrzone inne. Członek tejże rodziny podjął temat psich walk wykazując się na ten temat wiedzą. Wiedzą, której nie posiada osoba niemająca styczności z takimi rzeczami. To nie była wiedza czysto teoretyczna wyczytana na Internecie czy zasłyszana w radiu….

Zacytuję teraz osobę, która była na tej wizycie przedadopcyjnej:

„Byłam u nich na wizycie przedadopcyjnej. Rodzina tak na oko romska, mieli już 2 nakazy eksmisji. Rotacja psów w ich domu była duża. Mieli dziadka, po którego śmierci zostały dwa kundelki. Chcieli je uśpić ale dozorczyni wybłagała moją sąsiadkę zęby wzięła jedna sunię. Gdy ta tam poszła, dzieciak właśnie kopnął suńkę, a ten niby amstaff psisko miało z 80 kg, o którym ci opowiadano leżał na zanieczyszczonej szmacie, robił pod siebie. Podobno ostatnio był tam jakiś szczeniak ale już zniknął. Te rzeczy wiem od sąsiadki bo ona zna tę rodzinkę. Błagała mnie żeby im żadnego psa nie dawać, bo psy są okropnie traktowane. A moje spostrzeżenia. Chłopak niestety wygadał się na temat kumpli którzy organizują walki psów na działkach. Opowiadał, że niby uratowali sunię amstaffke przed śmiercią ale oddali ją kumplowi na rozmnażanie a gdy opowiadał o tym wielkim amstaffie jak go tresował wspomniał o biciu smyczą. A alarm wszczęłam, bo pokazali mi inne psy które szukają na allegro gdyby ta adopcja nie doszła do skutku. Wyszukałam ludzi i daje wszystkim znać. A o krakowskim schronie mówił szczególnie, że tam dzwoni i pisze ale nikt nie odpowiada. Uwaga! Ci ludzie bardzo dobrze grają!”
Końcówka ich numeru telefonu …..225

Nie bądź bierny/-a i przekaż tę wiadomość dalej.

Tu chodzi o życie naszych mniejszych braci!!!!!!!

Zainteresowanych dokładniejszymi danymi na temat opisanej rodziny udziela Basia pod adresem mailowym: basiagk@gazeta.pl


Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy



Każda złotówka jest na wagę złota