intruz
Jego prawowity właściciel bez przerwy szukał dla niego domku jednorodzinnego z duuużżąą działką . I znalazł a właściwie namówił / długo trwały rozmowy z jego rodzina która mieszka nie daleko Mirska. Tam naokoło sa same wsie i łąki i lasy. Max zamieszkał u nich ma tez piękna budę /specjalnie kupioną dla rottweilera z podestem drewnianym i bardzo ocieploną. / , ma spory teren do pilnowania a oprócz tego bedzie mogł wchodzić do domku.
Jest to szalenie dynamiczny pies a przy tym bardzo karny. Z żalem sie z nim rozstaję. ale wiem ,że tam bedzie miał o niebo lepiej niz mieszkanie w bloku i wychodzenie trzy razy dziennie.
Wika
Czasem dłuuugo to trwa, ale warto czekać na ten właściwy dom. powodzenia Max
Ja wiedziadziałam od początku ,ze właścicielowi Maxa zawsze marzył sie domek , w bloku to ten pies sie męczył. Jest zbyt zywiołowy nawet na swoje lata . Jest mi poprostu smutno ,ze tego psa juz nie zobaczę . Wiem ,że bedzie do niewgo jeżdził i tez bedzie pomagał w utrzymaniu Maxa. Przeciez to rodzina i to bliska. Maxiu tam jezdził często ze swoim panem.
Wika
Wika, powinnaś się cieszyć, że psiak fajnie trafił
A ja wracam do Maxa , którego miałam w domu na tymczasie. Kto go pamieta?
Zobaczyłam go w przychodni dla kobiet ze swoją byłą jak i dalej obecna pańcią / godzina 20. Pańcia to filigranowa osóbka / chyba jeszcze drobniejsza od naszej AgnieszkiP / Waży 48 kg. A pies to potega, piękny / bez kolczatki / pieknie słucha / ten pies każdego słucha i jest szalenie karny. Dlatego tak bardzo mnie ujął. Wygląła wspaniale. pańciowe jednak nie umieli zyć bez tego psa i dalej jest u nich. Przywitał mnie jak tylko rottek może przywitać znajmego. W przychodni pieknie czekał na swoja panią w jednym miejscu / bez przywiązania/ Jego pani wzieła go jako ochroniarza , przejśc przez nasze osiedle to nie raz jest wyzwanie szczególnie wieczorem. Osobiscie nigdy nad tym się nie zastanawiałam , ale chyba właśnie dlatego ,że zawsze miałam rottki
Dla przypomnienia zdjęcia Maxa jak był u mnie .




Wika
Wika świetne wieści. Zobacz spotkałas go równo rok po tym jak go wydałas. taki prezent
ja go pamietam jak najbardziej bo chciałam go adoptowac tylko było juz zapozno.....juz nie był do adopcji
Gosiaczek dziekuję
bagira@sara juz nawet nie pamietam chociaż pańciowie nigdy nie chcieli aby psiak wyjechał od nich zbyt daleko. Zawsze im zależało aby pies trafił gdzies bilsko ich zamieszkania.
Max jest naprawde super. zadne małe czy tez duże szczekacze go nie interesowały . W nim zawsze była taka pewność siebie, że psy odpuszczały jakąkolwiek agresje w stosunku do niego. Ja sie w nim jak był u mnie zakochałam. Ma 8 lat a dalej jest zdrowy i bardzo dynamiczny./ja wszystkie psiaki porównuje do swojej Emmy , która na dzień dzisiejszy juz mi bardzo źle chodzi a do tego ma cos z psychiką / nie jest agresywna/ ale tak jagby starzał sie jej umysł nie wiem jak to ując to tak jak u ludzi juz bardzo starych /, nie wiem czy to nie przyczyna uboczna ataków padaczki czy tez juz wiek.
Wika
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy

Każda złotówka jest na wagę złota
-
Tematy
- intruz
- Bezimienny 2 letni rottweiler w Jeleniej Górze w schronisku
- =SOS= Jelenia Gora cudna 2-letnia rottka
- Rottka w schronisku w Jeleniej Górze. Nana
- Rottweiler [schronisko Jelenia Góra]
- jaki dobrac kondensator do wzmacniacza z góry dzieki
- Zgubiony rottweiler okolice Zielonej Góry
- Ligota-pamietacie tan koszmar-mam dwa rottki z Ligoty
- PAKO-PAMIĘTAMY!!!
- Karo młody rottweiler z Jeleniej Góry
- JAKI WZMAK POD HERTZ ES300?