ďťż

intruz

Zamieszczam jej wątek też tutaj, bo bardzo potrzeby jej dom a na adopcję ze schroniska raczej nie ma szansy...

Opis ze strony schroniska:
B1236 - suka; łagodna; przyjazna dla innych psów; rok urodzenia ok. 1998; w schronisku od 21.10.2008
Nie potrafię przekleić jej zdjęcia ale jest pod tym linkiem:
http://www.schronisko.san....html?podzial=1
lub pod tym:
http://www.rottka.pl/forum/viewtopic.php?t=556





Co sunia jak sie czuje??? Czy juz ma domek???
Na zdjęciu wygląda że jest w wyśmienitej kondycji. Tylko po siwiutkiej bródce można domyślić się, że trochę ma już latek na tym śłicznym grzbiecie


Póki co nikt nic dla niej nie ma
Nie tracę jednak nadzieji, że dla niej zdążymy jeszcze znaleźć domek na stare lata. Jest tego warta. Prawda ???
Kto ją ogłasza na Alegratce ?
Ktoś z Bełchatowa, zdaje się, że wolontariuszka, nie wiem dokładnie. Osoba ta zalogowała się na forum Pomorskiej na moją prośbę. Ja napisałam do niej na gg informację, że założyłam im tam wątki i prośbę, żeby pisała co u nich - poza nią jest tam jeszcze 3 letni pies. Nr gg 8759924
Moja Bunia święta spędzai w domu ta sunie nie będzie niestety miała tego szczęścia.
Czy ktoś mógłby zmienić jej imię w tytule na SABA - bo takie jest jej prawdziwe imię.
Szukamy dla niej domu stałego lub chociaż tymczasowego. Proszę wszystkich o pomoc. Kochana Elali też nam w tym pomaga i Sabcia jest już na jej stronie
Proszę ponownie o pomoc w poszukiwaniu domu dla Saby...
malwa nie przestajemy.
Saba w drodze do domu tymczasowego, tzn. mojego. Minęły 2 m-ce i nic dla niej nie udało się znaleźć. Mam nadzieję, że teraz coś się ruszy w jej sprawie
Do tej pory najgrzeczniejszym tymczasem była Roxa, teraz zdaje się, że będzie ona Sunia jest rewelacyjna. I z całą pewnością nie ma 10 lat, musi trochę mieć mniej. Jej białe rzęsy i broda nie są wynikiem wieku ale specyficznej urody - na grzbiecie też ma trochę nakrapianych białych plamek. Poza tym jak na psa, który siedział ponad 3 m-ce w schronisku i lekkiej nadwagi porusza się super i po schodach też bez problemu wchodzi. Ponad 1h spacer i ani na chwilę nie przysiadła. No i co bardzo ważne, sunia świetnie ułożona, spuszczona ze smyczy chodzi w promieniu kilku metrów. Bez problemu przychodzi na zawołanie. W mieszkaniu grzecznie śpi na swoim posłaniu. Jak się podejdzie to liże.
Na moje czy inne psy w ogóle nie zwraca uwagi. Moje też ją bez problemu akceptują, zwłaszcza co ważne Nela, bo od czasu Molly powiedziałam sobie koniec z innymi suczkami. Kochana jest, trochę nawet żałuję, że wcześniej jej nie wzięłam, bo może miałaby już swój domek
Zróbmy wszystko by teraz szybko go znalazła.

A ja mam jeszcze prośbę, czy ktoś zechciałby jej zakupić karmę - najlepiej jakąś z serii light & senior. Po dwóch styczniowych chudzielcach została mi się jeszcze karma ale taka dla szczeniaków / szczennych suczek, więc nie bardzo nadaje się dla niej. W tej chwili sama nie dam rady jej kupić
super ze Saba znalazla u Ciebie schronienie, ale czy uwazasz, ze puszczanie psa ze smyczy po tym jak jest u Ciebie 10 minut to rozsądne jest?

Mam karme, ale tylko adult, wiec jesli reflektujesz to chetnie oddam

super ze Saba znalazla u Ciebie schronienie, ale czy uwazasz, ze puszczanie psa ze smyczy po tym jak jest u Ciebie 10 minut to rozsądne jest?

Mam karme, ale tylko adult, wiec jesli reflektujesz to chetnie oddam

Wiem, które można spuścić Jeszcze się nie pomyliłam i co ważniejsze nie pożałowałam. Im starsze a tym bardziej sunie tym mniejsze ryzyko Oczywiście spuszczam tylko wewnątrz parku, z dala od ulicy, samochodów, itp. ...

Co do karmy, to jeśli nie znajdzie się nikt, kto zechciałby kupić 'lightową', to chętnie weźmiemy, bo ta jest dla niej zbyt kaloryczna i może jej za bardzo zaszkodzić
Gosia nie szalej z tym spuszczaniem ze smyczy,jeszcze nie wiemy czego sunia może się przestraszyć ,a już napewno nie puszczaj jej bez adresatki .

Bardzo się cieszę ,że psy się dogadują bez problemu, o wiele będzie Ci łatwiej.
Ostatnio wszystkie sunie są tak pokojowo nastawione : Berta,no i Lenka ,która nas zaskoczyła , bo nie miałyśmy pojęcia,że jest tak przyjaźnie nastawiona do suczek.

Sabę nazwałyśmy Lala lub Lalunia ,ma piękne "dziewczęce" oczka
Iza, ona się tak pilnuje, że nawet gdybym to ja chciała od niej uciec, to by mi się to nie udało Chodzi niczym mój cień a jak czasem się zatrzyma by coś obwąchać i zostanie w tyle to później pędzi za mną galopem.
Saba chyba poza porzuceniem i lekkim przekarmieniem niczego złego wcześniej nie zaznała - przynajmniej z dotychczasowych obserwacji nic na to nie wskazuje.
A pomimo swojej dużej postawy bardzo szybko biega i podskakuje niczym psia nastolatka Zwłaszcza za patykami - piłeczek wolę nie nosić, bo o nie może być większa zazdrość...
Super z niej towarzyszka i to właściwie dla każdego. Wesoła, bardzo kontaktowa i zupełnie bezproblemowa. Czy można chcieć czegoś więcej? Moim zdaniem nie
Proszę o pomoc w poszukwianiu jej nowego, dobrego domu
Dzięki Gomance z drugiego forum Sabi wkrótce otrzyma karmę z serii light & senior
Ago, Izo - ja jednak zostaję przy imieniu Saba a właściwie to wołam na nią Sabi, bo jakoś głupio bym się czuła wołając na nią Lala
Wołaj jak chcesz, nagłaszcz ją i naprzytulaj
Dziękujemy serdecznie Gomance za karmienie suni
Z dalszych obserwacji: Sabi niechętnie oddaje złapane przez siebie patyki, ale nie warczy tylko po prostu mocno je trzyma. Zazwyczaj jak dorwie takiego rzuconego, to trochę z nim podskakuje, na chwilę przysiądzie, pogryzie a w końcu zostawia i odchodzi bez niego. Czasami przeciąga się z Lexem czy Nelą lub przy długim kijku zdarza się, że ciągną wszystkie trzy.
Zauważyłam też, że Saba, pomimo, że nie próbuje jakoś siłą zdominować Lexa czy Neli, to one jej ustępują. Ponieważ Sabi ciągle chodzi blisko mnie to Nela jakoś się odsuwa na dalszy plan na spacerze, bo w mieszkaniu to moje ciągle ze mną a Sabi staram się trzymać na boku.

Iza nie mogę jej rozpieszczać i przytulać, bo może to głupio zabrzmi, ale moim a zwłaszcza Neli będzie przykro a to mój ukochany 'diabełek'. Drugi raz nie popełnię tego błędu, co z Molką. Sabi potrzebny jest po prostu nowy, kochający domek a raczej opiekun
Odrobina głasków jeszcze nikomu nie zaszkodziła

Odrobina głasków jeszcze nikomu nie zaszkodziła
Oj, w relacjach czasach mogą zaszkodzić ale dziś nie z powodu głasków, tylko chyba z zazdrości a może trosce o Lex'a lub chęci pomocy Nela po ok. pół godzinnej wspólnej, fajnej, przyjemnej wspólnej zabawie postanowiła zaatakować Sabę, kiedy ta przeciągła się z nim patykiem. Wcześniej same się ganiały, przeciągały a nawet we troje i nic nie było. Moja Nela to jednak mały diabełek Saba się oczywiście broniła, więc się wzięły za łby. Oczywiście może niepotrzebnie zaczęłam je rozdzielać, bo nie potrafię się spokojnie takim walkom przyglądać i one wyszły cało a mnie się oberwało. Ale dzięki temu, że w pewnym momencie zamiast siebie nawzajem w całym ferworze złapały mnie za ręce to sobie odpuściły. Po całym zajściu dla Saby nic się nie stało, Nela wiedziała, że narozrabiała, więc dostała karę... Ale generalnie luz, nic do siebie nie mają, jest jak było wcześniej.
Trzeba będzie tylko zrezygnować z wspólnej zabawy patykami a więcej spacerować.

Karma wczoraj dotarła, smakuje Sabi bardziej niż obecna, więc mam nadzieję, że szybko starci nadwagę
Jutro powinnam dostać jej nowe, tzn. dzisiejsze fotki. Rekacja siostry na Sabę 'oddaj tamte, zostaw ją'
Nie tylko charakter ale i białe rzęsy u wszystkich wzbudzają zachwyt.
Ona jest naprawdę najwspanialszą sunią jaką kiedykolwiek spotkałam. Dla niej tylko domek ze złotymi klamkami
...ale miło to czytać.
Gosia
Czy te oczy mogą kłamać .... Piękna jest




Cudowny usmiech, cudowne oczy, cudowny charakter.

Normalnie nic dodać, nic ująć ( no chyba że te troche kg )

Takiej mordziachy to jeszcze nie widziałam

Cudowny usmiech, cudowne oczy, cudowny charakter.

Normalnie nic dodać, nic ująć ( no chyba że te troche kg )

Takiej mordziachy to jeszcze nie widziałam

Ja też takiej nie widziałam a tym bardziej osobiście nie spotkałam
Tych 'kg' dzięki nowej, bardziej odpowiedniej dla niej karmie i długich spacerów powoli ubywa.
Z informacji o niej dodam tylko jeszcze, że Sabi lubi dzieci - sprawdzone, choć i bez tego można było założyć, że nie może być inaczej.
A jeśli chodzi o jej wiek, to ja bym jej dała jakieś 6 lat. Pewnie jak schudnie i nabierze lekkości to jeszcze odmłodnieje
Saba ostanio zaczęła zbierać różne 'skarby' na spacerze i znosić je do mieszkania (najczęściej patyki, ale wczoraj trafiła nam się zagubiona dziecięca rękawiczka). Nie chciała ich oddawać, trzymała, zaciskała pyszczydło i ani drgnęła. Ja okrutna takich rzeczy nie pozwalam znosić do mieszkania. I znalazłam na nią sposób - nie wpuszczam do środka tylko zostawiam za drzwiami - na chwilę, bo o chwili jak otwieram drzwi to Sabi zostawia to, co przyniosła i wpycha się szybko by tylko drzwi znów się nie zamknęły
Sabi lubi jabłka, nawet te kwaśne - tym się wyróżnia, bo wszystkie tymczasy zawsze owocami gardziły
Jak się chce być oryginalną to trzeba do końca. Wszyscy rzęsy na czarno, Saba białe.
Inne rottki fuj dieta troszke wegatariańska a Saba proszę bardzo.
Ciekawa jestem co dalej???
Malwla, pisz, pisz
U Sabci bez zmian: je, spaceruje i na nowy domek wyczekuje
Dziś wieczorem wylizała pycholka Neli Jej 'miłość' do wszystkich i wszystkiego jest rozbrajająca

Jej 'miłość' do wszystkich i wszystkiego jest rozbrajająca
Podałam trochę na wyrost, bo nie wiem jaki jest jej stosunek do kotów
Sabi ma szansę na dom, w którym są 4 koty. No i właśnie mam problem jak to sprawdzić
Malwla, jakby co to u mnie dwa kociska do dyspozycji. Jeden wprawdzie tchórz, ale Mruczysława świetna do spawdzenia- dzielnie spojrzy w pysk każdego rottka, nawet z białymi rzęsami

Malwla, jakby co to u mnie dwa kociska do dyspozycji. Jeden wprawdzie tchórz, ale Mruczysława świetna do spawdzenia- dzielnie spojrzy w pysk każdego rottka, nawet z białymi rzęsami
Lauda, to super W razie czego chętnie skorzystamy, chociaż będzie problem z transportem...
Wstępnie na jutro umówiłam się już z koleżanką z pracy. Przypomniało mi się, że posiada dwa mruczadła. Zgodziła się
Byłyśmy. Jedna kicia boi się wszystkiego, więc na nasz widok schowała się tak, że nikt nie wiedział, gdzie jest. Druga bardziej odważna też była przerażona ale to dlatego, że jedynym psem z jakim miała / ma kontakt jest jamnik. Między jamnikeim a rottkiem różnica znacząca więc nie ma się co dziwić. I tak w sumie odważyła się przejść w odległości ok. 1 m. Saba nie przejawiała agresji tylko dość znaczące zainteresowanie, merdała kikutem i bardzo chciała podejść, powąchać ale nie było możliwości, bo jakikolwiek ruch sprawiał, że kici już nie było
Tak więc jeśli wszystko potoczy się dobrze Saba wkrótce będzie w swoim nowym domu z 4 kotami i malutkim psem A swoją obecnością wypełni pustkę po roci, która odeszła z TM
Potencjalny domek rozmyślił się, więc Sabiś nadal szuka dom. Jakby ktoś mógł pomóc w ogłoszeniach byłoby super. Sabiś ma same plusy
jest jakis dobry opis? to zrobie ogloszonka
na razie tu

www.czworonogi.eu
www.nasipupile.pl
www.animalia.pl
www.wegetarianie.pl

www.gumtree.pl
www.ale.gratka.pl
www.eoferty.com.pl
Lulka, dziękujemy bardzo !!!
nie ma za co

jeszcze tu

http://4lapy.pl/ogloszenia/
www.wa.stacja.biz
www.warszawa.gablota.com
www.nasza.warszawa.pl

dalam ja tez na piatek do gazety wyborczej i na poniedzialek do oferty papierowej
trzymac kciuki za domek!!!
Mam jeszcze jedną prośbę a mianowicie chodzi o wsparcie finansowe na sterylizację Saby. Co prawda w ogłoszeniach podajemy, że jest po sterylizacji ale to tylko dlatego by uniknąć telefonów od 'rozmnażaczy'
Nie wiem jeszcze gdzie ją zrobimy i za ile - będziem szukać / negocjować by było jak najtaniej
Jakby co, to tak jak obiecałam , jak będzie trzeba to przenocuje z nią w Twojej kuchni :Dmam wprawe w opiece pooperacyjnej

Jakby co, to tak jak obiecałam , jak będzie trzeba to przenocuje z nią w Twojej kuchni :Dmam wprawe w opiece pooperacyjnej
Iza, tylko na czym będziesz spać? Co prawda mam polówkę ale nie wiem czy by się zmieściła. A tak na serio to jak mam oglądać dwie cierpiące 'istoty' to już wolę jedną, nawet jeśli będzie pokrajana
Iza podpowiedz lepiej gdzie by można ją dobrze i tanio ciachnąć, bo nie mam za bardzo z czego dzwonić. A może ktoś inny wie?
A czy jakaś dobra dusza nas wspomoże finansowo?
Saba będzie wydana do adopcji na umowę "Rottki", tej drugiej, nie Pomorskiej...
Saba wczoraj miała swoje pierwsze odwiedziny - wypadły dobrze a dalej zobaczymy...
... wszystko wskazuje na to, że za ok. tydzień czasu Sabcia może już znaleźć się w nowym domu. Musimy ją tylko szybko wysterylizować. Czy ktoś mógłby nas wspomóc finansowo w tym przedsięwzięciu?
Zapisałam ją na wtorek. Malwla zdzwonimy się .
Morfologia i biochemia u Sabi o'k. Zważyłam ją dziś w lecznicy i waży tylko 35 kg a mimo to chyba przez to swoje 'futro' wygląda jakby ważyła więcej. Ale generalnie wygląda dobrze ani za grubo ani za chudo - jak dla mnie
Jutro operacja... trzymać kciuki
Będzie dobrze
Sterylizacji dziś nie było, bo okazało się po ogoleniu brzuchola, że już ją miała...
pojechalysmy dla pewnosci na usg
i wyszlo ze ma Sabcia zgazowane jelita, wiec od razu dostala zastrzyk
ma rowniez przewlekle zapalenie watroby i doktorowi nie podoba sie sledziona, widac jakis krwiak - badania krwi tez sugeruja ze cos sie dzieje. Trzeba powtorzyc krew i usg za jakies 2 tyg i wtedy bedzie mozna powiedziec wiecej....

jesli ktos chcialby zasponsorowac Sabie nastepne usg u doktora Marcinskiego (90 zł) plus krew (60 zł)
bedziemy wdzieczne bo ciagle wyskakakuja jakies nieprzewidziane koszty
Sabcia po tej wczorajszej wyprawie, narkozie i całodniowej głodówce dziś jak śnięta ryba... Rano zabrałam ją tylko na krótki spacer... Mam nadzieję, że to nic poważnego, że minie, że nowy domek zaczeka...
A gdzie jest jej nowy domek? Może jeśli to niedaleko to lepiej byłoby dla Saby żeby trafiła do nowego domu i była dalej już tam leczona. Nie mówię, że koniecznie miałby płacić nowy Pan, bo wiadomo, że nie każdy będzie chciał wykładać pieniądze na początku znajomości, ale może to jacyś bogatsi ludzie i nie byłby to dla nich problem. Czy ktoś ma z nimi jakiś kontakt? Widzą co się dzieje z sunią?
tak są powiadomieni, maja podjac decyzje

lekarz proponowal sie wstrzymac przynajmniej te 2 tyg, gdy bedzie mozna potwierdzic lub wykluczyc np. nowotwor i koniecznosc wycinania sledziony...

jesli pies okaze sie zdrowy i domek zaczeka to cudownie

tak są powiadomieni, maja podjac decyzje
lekarz proponowal sie wstrzymac przynajmniej te 2 tyg, gdy bedzie mozna potwierdzic lub wykluczyc np. nowotwor i koniecznosc wycinania sledziony...
jesli pies okaze sie zdrowy i domek zaczeka to cudownie

Oby, oby tak było, bo suczki za sobą nie przepadają i wspólne sapcerowanie ani jednej ani drugiej nie służy. Saba przez to, że została zaatakowana 2x przez Nelkę jest już przewrażliwiona na jej punkcie i ciągle jest w gotowości by odeprzeć atak lub go nawet uprzedzić Na szczęście Nela jakoś jej odpuściła ale za to skupia się na ludziach a Sabie też się to nie podoba
Mnie też oczywiście nie
Nie dopowiedziałam, Nelka straszy tylko tych, co i tak się boją albo tych, co za bardzo się gapią i interesują nami

Nie dopowiedziałam, Nelka straszy tylko tych, co i tak się boją albo tych, co za bardzo się gapią i interesują nami

Dobra Nelka
Bardzo proszę o pomoc w poszukiwaniu Sabci domu stałego lub spokojniejszego tymczasowego, ponieważ Nela ewidentnie ją 'drażni' a to jej zdrowiu raczej nie służy
Saba w środę będzie miała kontrolne USG
Co do badania, to nie wiem za bardzo co wyszło... Ale jeśli chodzi o zachowanie, no to Sabcia bardzo się do mnie przyzwyczaiła, nawet chyba za bardzo pomimo, że staram się zachować wobec niej obojętność. Ze starszymi psami chyba jednak tak jest, niewiele im trzeba a staraja się dać jak najwięcej od siebie... tylko, że zostać na dobre u mnie może
Jest zazdrosna o Nelę i czasami to okazuje, czasem zbyt wyraźnie...
A tak w ogóle to bardzo fajna sunia i jak na swój wiek - choć dokładnie go nie znam, ale pewnie można ją zaliczyć już do seniorów - to potrafi być bardzo rozrywkowa, uparta i przekorna ale w taki pozytywny sposób

Dobry domku, gdzie jesteś? ...
Przez jednego złośliwego i wrednego typa miałam dziś nalot strażników

Proszę o pomoc w poszukiwaniu Sabie pilnie nowego domu lub chociaż tymczasowego, plissssss
Wyszedla krwiak na sledzionie i rozne opinie wetow czy usuwac sledzione czy tez nie

szukamy jej caly czas domu, ogloszenia są bez przerwy ponawiane
Wczoraj konsultowałam z kolejnymi Lekarzami. Odp : Operować ,nie czekać .
Dla potwierdzenia skonsultujemy Sabcie u specjalisty.
Jeśli ktoś z Was może choć w najmniejszym stopniu pomóc Sabie to błagam. może sie okazać, że bez operacji nie ma zbyt dużej szansy , choć to najczarniejszy scenariusz, którego nie przewidujemy.
Przypuszczalny koszt około 800 zł
Dziewczyny mnie zrobiły i nic nie powiedziały, że Sabcia dzis jedzie do domu
Ps. Saba w srodę będzie miała konsultacje...
nie zrobily, nie zrobily, tylko o 15 sie dowiedzialy ze panstwo juz jada psa zobaczyc i chca dzis, a ze blisko wiec od razu sie pojechalo

trzymac kciuki zeby z kotem sie dogadala malpa jedna
Super nowiny

za miłośc z kotem!









Saba była ponownie zdiagnozowana, trzymamy kciuki by obyło się bez operacji . Cieszy się nowym życiem w swoim domku
Dziewczyny , czy kocio ma się dobrze ?
Bylysmy wczoraj na niezapowiedzianej wizycie, sunia ma sie swietnie, jest wesola, wszystkich kocha

czekamy na fotki

Rodzine ma boską
Należało się to jej po tych kilku m-cach pobytu w schronie i dwóch u mnie z 'konkurencją'
Kocio się wyprowadził może jeszcze wróci, jak się namyśli ...
Sabcia choruje, jutro rtg
Już dobrze
Może są jakieś nowe wieści ud Sabci?
Co słychać u Sabci ? jak jej zdrówko ? Trzymam kciuki za słodziaczka
Byłam u Saby w gościach w listopadzie , niestety bez aparatu .Jak załapię oddech ,to jakoś do niej wpadnę ,choc na razie czarno to widze
No to będę cierpliwie czekać Czasu wszystkim nam brakuje
Kiedy odwiedzisz Sabę???
Gosia moze ty pojedz, ja juz nie wyrabiam ,Saba mieszka na ogrodowej
Póki co nie mam ani czasu ani sprzętu
Byłam dzisiaj u Saby ,miewa sie super malego który juz chodzi traktuje jak szczeniaka ,Gosia ma zdjecia
Dzięki, ale póki co nie mam jak ich wstawić