intruz
Przeklejam z Dogomanii na prośbę wolontariuszki:
"Od niedawna w schronisku w Chorzowie przebywa przesympatyczna rotweilerka SARA. Ma około 10-11 miesięcy i jest łagodną przylepą, która uwielbia się głaskać i przytulać.Sadze że padła ofiarą panującej psychozy na psy wieksze od jamniora .Pilnie szuka nowego domku, wsrod odpowiedzialnych ludzi.Nie pozwólmy jej zmarniec w schronisku !!
Poniżej jej zdjęcie z boksu , jak bede w schronisku postaram sie o lepsze zdjecia.
Kontakt do schroniska 032 249 84 52 lub mailem schroniskochorzow@wp.pl
lub do wolontariusza bielawka@poczta.fm"
Żeby nie zakładać nowego wątku dodaję ją tutaj bo jest również w Chorzowski schronisku
Nana ma ok. 1,5 roku, jest łagodna jednak mniej przytulasta od Sary. Również czeka na kochający domek
Prosze o więcej zdjęć.
Radziu napisz na podany email lub dzwoń do schroniska. Mnie tylko prosili o umieszczenie tego tutaj.
Witam.
Pies jest bardzo ładny i bym go wzioł ale są jeszcze 2 problemy, transport psa i rodzice ale jeszcze pokombinuje. ;d meila juz napisalem.
Weź ją .... plissss. Jeżeli załatwisz z rodzicami napiszę na Dogomanii prośbę o pomoc w transporcie.
Wszyscy Cię prosimy!!!!
Ona jest tak śliczna! Szkoda, żeby zmarniała...
Sama bym ją wzięła gdybym mogła....
Proszę! Proszę! Proszę!
Gdyby to odemnie zalezalo to ona juz byla umnie.ALe jeszcze porozmawiam z rodzicami ale watpie... Oni chca tylko psa od malego.
Tak czy inaczej trzymam kciuki!
A nóż widelec się uda!
I nowa fotka Sary:
http://img388.imageshack....dscn02913jt.jpg
Dosyć spora, dlatego w postaci linku
Czy te sunie są nadal do adopcji?
W Warszawie jest chętna nasza stara klientka sklepu z artykułami dla zwierząt na sunie rottke.
Rodzina ta miała rottke, która odeszła tydzień temu. Są zrozpaczeni. Przyszli do nas pożalić sie nad niunią i by poprosić w znalezieniu kolejnego pupila.
Rodzina ta mieszka na Ochocie w domku z ogródkiem. Mają dzieci - wiec sunia nie może ich zjeść.
Mają dobrze zabezpieczony teren.
Sunia mieszkałaby zarówno w domu, jak i na dworze.
Chcę im polecić kilka suczek do adopcji i niech się zdecydują sami.
Mają dzieci - wiec sunia nie może ich zjeść.
Wybacz, ale wyjątkowo oburzyło mnie to stwierdzenie!
Nie rozumiem jak można w ogóle tak pisać.
I proszę się nie martwić... rottki nie zjadają!!! One połykają w całości takich ludzi jak Ty!
Może Ci się nie spodobało to co napisałam ale mam nadzieję, że na drugi raz się zastanowisz zanim takie bzdury napiszesz.
Dziewczyna, która pilotuje sprawę obecnie wyjechała, ale obiecała informować mnie o losach psinek. Myślę, że one nadal są w schronisku, powyżej jest nr telefonu i można tyrknąć i zapytać.
skoro potrzebujesz kilku suczek "do wyboru" (rozumiem, skro w rodzinie są dzieci), to zawsze można dorzucic kandudaturę z palucha. jest tam młoda sunieczka, kilkumiesięczna...może akurat
betty akurat o zjadaniu dzieci było napisane żartem Rozumiem Twoją paranoję po artykułach w gazetach ale nie nalezy napadać na każdego użytkownika forum, który napisze coś co jest nie po Twojej myśli. Poprawiam sie więc i piszę : Sunia musi mieć spokojny i zrównowazony stosunek do dzieci - mam nadzieje, ze teraz już nie będziesz mi miała nic za złe
Ja akurat zajmusie się 10 lat szkoleniem i przez moje rączki przeszło kilkadziesiat rottków Znam się wiec dobrze na tych psach i to szczególnie tych trudnych. I jakoś zaden mnie nie ZJADŁ choć wiele z początku miało ochote.
Kamila co Palucha to niestety stamtąd nie polecę żadnego psiaka ze względu na politykę jaka tam panuje przy adopcji psiaków.
Ja akurat miałam styczność z tym schroniskiem kilka ładnych lat. Jeśli rzeczywiście utrudnianie adopcji było by na korzysć psa to nie miała bym nic przeciw. Niestety rzeczywistosć jest inna.
Jak mogę prosić to poproszę link do tego wątku na dogomani.
betty akurat o zjadaniu dzieci było napisane żartem Rozumiem Twoją paranoję po artykułach w gazetach ale nie nalezy napadać na każdego użytkownika forum, który napisze coś co jest nie po Twojej myśli. Poprawiam sie więc i piszę : Sunia musi mieć spokojny i zrównowazony stosunek do dzieci - mam nadzieje, ze teraz już nie będziesz mi miała nic za złe
To nie o to chodzi, że mam Ci coś za złe. Możesz być osobą, która najbardziej na świecie uwielbia rottki i zajmuje się nimi od lat, i ma w domu 10 takich pupilków. Ale są ludzie, którzy Twój żart odbiorą jako fakt, że te psiaki są w stanie kogoś "zjeść".
Wiesz, czasami taki niwinny z pozoru komentarz może spowodować, że jakiś tam człowiek -jeden czy drugi- ubzdura sobie coś takiego o tych psach, przekona do tego rodzinę, dzieci, znajomych, przyjaciół i kogo tam jeszcze będzie chciał. Przecież "takie słowa były na forum o rottweilerach, na który "wpadłem" przez przypadek, więc musi coś w tym być skoro właściciele takich psów piszą takie rzeczy".
Dlatego bardzo mnie denerwują takie "niewinne" komentarze. Dla nas niewinne ale dla innych... mam nadzieję, że już teraz wszystko jasne zarówno z Twojej jak i mojej strony.
Naprawdę nie chciałam żeby to zabrzmiało jako "napad" na kogokolwiek tym bardziej, że wszyscy na tym forum są dla siebie mili i pomocni.
Pozdrawiam więc Cię serdecznie!
PS.Ja osobiście mam psa z Palucha i uważam,że ta cała procedura (choć przyznam, że dość męcząca) jest bardzo potrzebna. A tam naprawdę można zaadoptować znakomitego psa!
A jaka to polityka?jesli robia utrudnienia to napewno z mysla o dobru psow.Moja Ekasa byla zabierana i oddawana kilka razy.Chyba kazdy wyobraza sobie co przezywa taki pies.Lepiej utrudnic niz po kilku dniach odbierac psa z powrotem.
niestety, Dzidko.polityka adopcji na Paluchu pozostawia wiele do zyczenia...TEORETYCZNIE chodzi o dobro psów...a w praktyce......a kto to tam wie
spotkałam się już z takimi historiami, że ręce opadają. niestety, nieraz odmówiono z jakis dornych powodów adopcji dobrej, a potem pies nagle znalazł nowy dom.....ale juz nie taki wymarzony...albo nie doczekał na nastepnych chętnych..dlatego przyznam, że miałam niezłego nerwa z Eksą, czy wszystko pójdzie w porządku
gdyby polityka adopcji na Paluchu była dobra, to Eksa nie byłaby tyle razy zwracana
nie zmienia to faktu, że chodzi o dobro psa....więc uważam, że mozna zacisnąć zęby i chociaż próbowac pomóc psu.....
Dostałam nowe informacje o suniach. Sara jest za tęczowym mostem [']['][']. Podobno zachorowała a jak jej stan się pogorszył została uśpiona. Szczegółów nie znamy, ponieważ wolontariuszki od której mam informacje nie było w tym czasie w schronisku.
Nana znalazła dom i mamy nadzieję, że jest szczęśliwa .
[']
jesli ktos jest zainteresowany ja mam pod opieka młoda sunie rottkę z ogonkiem góra 1,5 roku straszny dzieciuch taka przylepa ,ma na imę lola
[ Dodano: 2005-10-14, 14:11 ]
Z tym usypianiem to jakaś podejrzana sprawa...
nie podoba mi się to to młodziutki pies według mnie miała szanse,mam prośbę dziewczyny jeśli coś złego sie dzieje dajcie znać przyjade i zabiore psiaka do krakowa do hotelu ,to zaden problem naprawde
Dostała informacje od wolontariuszki dotyczące Sary. Prosi, żebym o tym tutaj napisała, ponieważ uważa, że należą się Wam wyjaśnienia.
"Dowiedzialam sie ze Sara miala nosowke niezytowa, potem jej stan sie pogorszyl i zdiagnozowano u niej nosowke nerwowa.Wiadomo ze taki stan rokuje bardzo zle, a wyleczenie sunii w obecnych warunkach schroniska , ktore zaprojektowano na 80 a jest ponad 200 bylo prawie niemozliwe. Podjeto decyzje o uspieniu. Mi rowniez bylo bardzo przykro jak dowiedzialam sie szczegolow, jednak sytuacja tam jest ciezka i jak by nie bylo staram sie ja ( decyzje) zrozumiec. "
Tak właśnie przedstawia się schroniskowa rzeczywistość
Pomóż, żebyśmy my mogli pomagać !!!!!!!!!
Kup znacznik dla swojego pupila, taniej nie znajdziesz, symboliczna 1 złotówka
koszt przesyłki ok 2 zł. lub bezpłatnie na terenie Warszawy

Każda złotówka jest na wagę złota
-
Tematy
- intruz
- POMOC dla POZNANIAKA!!!! psa z poznańskiego schroniska
- Nowy chłopak w łódzkim schronie,piekna budowa,lsniąca sierśc
- Piekny i cudowny rottek z Wawy szuka domu. Grozi schronisko.
- ogoniasta Nika z kieleckiego schronu mieszka w Wa-wie
- Krzyczki kolo Nasielska, schronisko w którym mordują psy.
- BRUTUS - mix rottka, doskonały stróż [schronisko Sosnowiec]
- KRUSZYNKA - ponad rok czeka na dom [schronisko Jędrzejewo]
- TOSA - rottka, która kocha koty [schronisko Legnica]
- 12 letnia SOMCIA wegetuje w izolatce! [schronisko Wrocław]
- =SOS=Nowa niunia w potrzebie - roccia w schronisku w Elblagu